logo

środa, 31 października 2012

Kawa po arabsku

Halloween mi nie przeszkadza, ale odkąd jutrzejszy dzień jest dla mnie ważniejszy niż 10 lat temu, nie umiem się z niego cieszyć jak wtedy. Nie przystrajam domu, chociaż wycięta dynia jest zawsze, nie piekę nic specjalnego z okazji tego dnia, bo piekę i tak często. Jestem jedynie przygotowana ze słodyczami dla dzwoniących i pukających dzieci, bo zawieźć te wymalowane i naprawdę pomysłowo przebrane łozbuzy bym nie chciała, stąd słodkości do koszyczków mam nadzieję, że nie zabraknie;)

Ja dziś zapraszam Was na kawę po arabsku, najlepsza jest ta gotowa z kardamonem, którą kupujemy jak sami jesteśmy w okolicach Jordanii albo dostajemy od naszego przyjaciela Aliego - jordańczyka z krwi i kości, który od kilkunastu lat mieszka w Polsce.


Jednak kiedy nam się skończy, o dostajemy ją raz w roku na Boże Narodzenie i starcza tak do sierpnia, ro robimy ją sami. Smakuje inaczej, nie jest tak "gęsta", ale i tak warto zrobić ją samemu.


Jest bardzo słodka i mocna, ale taka musi być!, stawia na nogi jak żadna inna!!!





Kawa po arabsku/ na 1 porcję

  • 2 łyżeczki kawy mielonej - najlepszej jakościowo jaką macie
  • 3 ziarna kardamonu, wcześniej podprażone na gorącej patelni
  • 2 łyżeczki cukru

Kawę i kardamon razem zmielić w młynku - ma być bardzo drobno zmielona (dlatego dodatkowo mielę już mieloną kawę razem z kardamonem)
Wsypać do tygielka, dosypać cukier, zalać zimną wodą (jak nie mamy tygielka może być rondelek)
Zagotować, ma urosnąć jak gotujące się mleko.
Przelać do małej filiżanki i popijać łyk za łykiem.





wtorek, 30 października 2012

Jabłecznik z malinami i orzechami na kruchym cieście

Jabłecznik czy szarlotka... sam, sama... z kruszonką, czy w kratkę, ze świeżych jabłek, z musu a może tych "na szarlotkę"... z lukrem, cukrem pudrem, bitą śmietaną...
Niby takie zwykłe ciasto, ale wybór trudny!


W ten oto sposób powstała nowa kombinacja jabłecznika - bo padło na mus z zatopionymi w nim malinami i orzechową górą  posypaną tuż przed zjedzeniem cukrem pudrem!


Muszę jednak nadrobić zaległości na te wszystkie inne ciasta z jabłkami, bo szybko się je robi i jeszcze szybciej zjada, więc szkoda, żebym takie przepisy zachowała tylko dla siebie!



Składniki:

  • 0,5 kg mąki
  • 100 g cukru
  • 200 g masła
  • 1 jajko
  • 1 łyżka cukru waniliowego

  • 1 szklanka malin - dałam mrożone
  • 1 l słoik musu jabłkowego

  • 250 ml śmietany kremówki 36%
  • 100 g zmielonych orzechów - dałam pół na pół włoskie i laskowe
  • 100 g cukru pudru

  • cukier puder do posypania tuż przed podaniem

Przygotowanie:
  • blachę wysmarować masłem lub wyłożyć papierem do pieczenia
  • wsypać mąkę do miski, dodać cukier, cukier waniliowy, wkroić jak najdrobniej zimne masło, dodać jajko i zagnieść kruche ciasto, po czym włożyć do lodówki na 30 minut
  • następnie rozwałkować je na wielkość blachy i podpiec w 180 stopniach około 15 minut
  • w tym czasie ubić bitą śmietanę, pod koniec dodać cukier puder , jeszcze chwilę poubijać, dodać orzechy, wymieszać
  • w piekarniku zmniejszyć temperaturę do 150 stopni
  • na podpieczone ciasto wyłożyć mus jabłkowym, równo rozsmarować, rozsypać maliny i wyłożyć masę orzechową
  • piec około 50-60 minut w 150 stopniach, wyjąć z piekarnika, zostawić do całkowitego ostygnięcia
  • posypać cukrem pudrem tuż przed podaniem



Smacznego;)


poniedziałek, 29 października 2012

Śniadanie do łóżka

Nasze wczorajsze śniadanie było bardzo proste w wykonaniu, ale tylko dla posiadacza tak pysznego wędzonego łososia, jakim ja się stałam w piątek.


Nawet nie miałam pojęcia, że w moim mieście Ktoś tak  pysznie potrafi uwędzić łososia, ale o tym w niedalekiej przyszłości będzie na blogu, więc czekajcie!
Do tego samodzielnie upieczony pszenny chleb, sadzone jajko i sok z limonki... było pysznie!



Składniki:

  • 2 kromki pieczywa z tego przepisu może być tostowe
  • 100 g wędzonego łososia 
  • 2 duże wiejskie jaja
  • 2 liście salaty
  • świeżo zmielona sól i pieprz
  • 3 łyżeczki masła
  • po 2 cząstki lemonki

Przygotowanie:
  • chleb stostować, posmarować delikatnie masłem, położyć liść sałaty i rozsmarować łososia, po 50 g na każdej kromce
  • każde jajko usmażyć na 1 łyżeczce masła
  • przełożyć na kanapkę z łososiem
  • przyprawić solą, pieprzem, skropić limonką tuż przed zjedzeniem



Smacznego;)



sobota, 27 października 2012

Tatterowiec - wspaniały razowiec na zakwasie


Upiekłam już wiele chlebów w swojej piekarniczej karierze, każdy na swój sposób jest najlepszy, wyjątkowy, pyszny bo domowy.
Ale ten, zajął szczególne miejsce w moim ... żołądku ;) Ma wspaniały smak, głębie, tajemnicę, zjada się go kromka za kromką, samego, nic więcej nie potrzeba.


Myślę, że cała tajemnica tkwi w ilośći zakwasu, że to jego sprawka! Polecam!!! Bardzo!!!

Chleb wypatrzyłam na blogu Bea w Kuchni, a Ona na stronie Tatter, skąd go w całości cytuję za Autorką.




Tatterowiec
400g zakwasu żytniego razowego płynnego*
150ml wody**
100g mąki żytniej/pszennej razowej
300g mąki pszennej chlebowej zwyklej lub Manitoby
1 łyżka soli morskiej
1 łyżeczka demerary
( + u mnie dodatkowo dodatek zmielonego kuminu) - 
raz daję, raz nie
*jeśli zakwas jest młody, można dodać 1 łyżeczkę suchych drożdży
**ilość użytej wody należy uzależnić od gęstości zakwasu i rodzaju użytych mąk.

Wszystkie składniki mieszam w maszynie (u mnie : robot), ciasto jest lepkie i luźne. Zostawiam do wyrośnięcia na godzinę.
Znów mieszam krótko, przekładam do foremki chlebowej wysmarowanej oliwą i wysypanej otrębami lub płatkami żytnimi, smaruję wierzch ciasta chlebowego oliwą, zakrywam naoliwioną folią i zostawiam do ponownego wyrośnięcia (ma rosnąć powoli, kilka godzin). Pilnuję żeby nie przerosło!
Przed pieczeniem posypuję makiem, otrębami, nasionami kolendry, płatkami żytnimi, sezamem. Foremkę z chlebem wsuwam do zimnego piekarnika, nastawiam temperaturę na 200C i piekę godzinę. Gdy piekarnik dobrze się nagrzeje (osiągnie temperaturę 200C), chleb i ścianki pieca spryskuję wodą (ja niestety nie…).
Można również po godzinie dopiekać chleb bez formy.



Smacznego;)




piątek, 26 października 2012

Ciasto gruszkowo - ziemniaczane

Piec ciasto w w takim towarzystwie to prawdziwa przyjemność. 
Pomysłodawczynią i tłumaczem jest Ula z bloga Kulinarny Oliwek, której bardzo dziękuję za przygarnięcie i wspaniały przepis. Razem z nami piekły także Kasia i Kasia - dziękuję Dziewczyny!

Ciasto troszkę mi wizulnie nie wyszło, ale smakowo...wspaniałe. Moi panowie zachwyceni, dla M. ciasto smakowało jak chałwa z gruszkami, naprawdę polecam, jest pyszne.
Zniknęło odrazu, nie załapałam się na drugi kawałek, wiem, że dołączy do świątecznych ciast, ma to "coś" :)
Pochodzi z niemieckiej gazety “Seet Deams” nr sierpień-wrzesień-październik 2012



Ciasto gruszkowo- ziemniaczane
1 ziemniak (130 g)
sól
150 g miękkiego masła
150 g cukru ( w oryginale 200)
3 jajka
1 mała łyżeczka ekstraktu waniliowego
150 g maki
100 g orzechów laskowych zmielonych
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 duże łyżki soku z cytryny
100 g białej czekolady- po prostu tabliczka
2 gruszki
Ziemniaka obrać i ugotować w osolonej wodzie. Wystudzić. Zrobić z niego piure.
Masło, cukier i 1 szczyptę soli utrzeć na gładką masę. Stopniowo wbijać jajka i ucierać. Dodać piure ziemniaczane i ekstrakt z wanilii.
Mąkę z orzechami wymieszać. Proszek do pieczenia połączyć z sokiem z cytryny. Mieszać, aż dobrze się spnieni. Wszystko połączyć.
Czekoladę grubo posiekać. Obrane gruszki pokroić na kawałki. Dodać do ciasta.
Piekarnik rozgrzać do 180 st. (z termoobiegiem 160)
Keksówka o dł. 30 cm- wyłożyć papierem do pieczenia. Wylać ciasto. Piec ok. 50-60 min.



Smacznego;)

czwartek, 25 października 2012

Makaron z dynią, kurkami, szafranem i ....

Pierwszy raz to danie powstało w połowie września, ale gościło na naszym stole już kilka razy.
Kurek mam pod dostatkiem pomrożonych, dynię tak samo, choć tu użyłam świeżej a tymianek dalej dzielnie rośnie na balkonie.


Dzisiaj także Światowy Dzień Makaronu, więc nie wypada mieć innego wpisu;)



Składniki dla 3 osób:

  • makaron gniazda albo inny - ja ugotowałam 8 gniazd
  • 50 g masła
  • około 300 g surowej, obranej, bez nasion dyni
  • około 200 g kurek - świeżych lub mrożonych
  • świeży tymianek
  • kilka nitek szafranu
  • 100 ml białego lub różowego wina
  • 1 łyżka miodu
  • szczypta cynamonu
  • świeżo zmielona sól i pieprz kolorowy

Przygotowanie:
  • roztopić masło na patelni, dodać kurki i zacząć je obsmażać, co chwilę mieszając jakieś 7-8 minut
  • w tym czasie dynię pokroić w 0,5 cm plasterki, dodać do kurek, obsmażyć kilka minut, zmniejszyć palnik, dodać tymianek i poddusić pod przykryciem około 10 minut
  • w tym czasie ugotować makaron
  • szafran zalać winem i zosatwić na kilka minut, po czym dodać do kurek i dyni
  • następnie dodajemy miód, szczyptę cynamonu i czekamy, żeby wino nam troszkę odparowało
  • doprawiamy do smaku solą i pieprzem
  • wykładamy makaron, na to nakładamy nasze frykasy z patelni, posypujemy świeżym tymiankiem i jak my zjadamy z upieczoną w folii z odrobiną oliwy i ziół prowansalskich piersią z kurczaka



Smacznego;)

środa, 24 października 2012

Bigos na szybko tylko z drobiu

Już od jakiegoś czasu chciało mi się bigosu, ale przesmażanie go przez 3 dni z rzędu, bo tak robię w przypadku tego przepisu mi się nie uśmiechało, pomimo, że jest wyśmienity.
Nie wiem czy lubicie gotować takie dania, bo ja zawsze się nastawiam kiedy będzie właśnie bigos, gołąbki czy zrazy -są to dość czasochłonne przepisy, albo takie, które trzeba przypilnować bardziej niż inne potrawy.


Stąd powstał ten, na szybko, cały z drobiowego mięsa, nawet kiełbasę dodałam drobiową.
Pierwszy raz nie dosładzałam bigosu miodem, pierwszy raz robilam go bez dodatku pomidorów i napewno nie ostatni!




Składniki:
  • 1 kg kiszonej kapusty
  • 2 marchewki
  • 3 duże cebule
  • 2 garści suszonych grzybów
  • 10 suszonych śliwek
  • 1 kg mięsa - użyłam udek z kurczaka i pierś z indyka
  • 200 g kiełbasy - dalam drobiową
  • po 6-7 ziarenek pieprzu czarnego, ziela angielskiego i listków laurowych
  • 1 szklanka - 250 ml czerwonego wina - dałam wytrawne
  • 3 łyżki brązowego cukru
  • oliwa do cebuli

Przygotowanie:
  • śliwki i grzyby namaczamy - zalewamy zimną wodą, w osobnych garnuszkach, odstawiamy na 1 godzinę, (możemy to zrobić wieczorem dnia poprzedniego) obgotowujemy, kroimy w cienkie paseczki
  • mięso umyć, osuszyć, ułożyć w garnku, dodać marchew, 1 cebulę, listek laurowy, 2 ziarenka ziela, 2 pieprzu, zalać zimną wodą tylko, żeby było przykryte, i gotujemy wywar, do miękkości mięsa - drób gotuje się dość szybko, pierś z indyka można pokroić na mniejsze kawałki i w ciągu 1-1,5 godziny mamy miękkie mięsko, które wyjmujemy i kroimy jeszcze ciepłe, pierś w kostkę, a udka obieramy i kroimy na drobne kawałki - odcedzamy wywar
  • kiszoną kapustę płuczemy, jeśli jest za kwaśna, wkładamy do już docelowego garnka, gdzie znajdą się nasze wszystkie składniki (ja gotowałam go w 5 l garnku) zalewamy ją bulionem, ale tylko tak, żeby była przykryta i gotujemy na wolnym ogniu około 1 i 1/2 godziny od czasu do czasu mieszając, w razie potrzeby podlewamy bulionem
  • dodajemy pokrojone grzyby i śliwki - dalej gotujemy około 1 godziny
  • kiełbasę kroimy w kostkę i obsmażamy na patelni
  • dodajemy pokrojone mięsa i obsmażoną kiełbasę do bigosu
  • w tym czasie pozostałe 2 cebule obieramy, kroimy w pióra i dusimy na oliwie, jak już się zeszkli dodajemy cukier i karmelizujemy ją
  • dodajemy do bigosu, dodajemy resztę ziela, pieprzu i listki laurowe, dusimy 30 minut, podlewamy winem i dusimy jeszcze kilkanaście minut, w razie potrzeby doprawiamy solą i pieprzem, ja nie skorzystałam, wszystkie smaki dały z siebie to co najlepsze i nie było takiej potrzeby


Smacznego;)


wtorek, 23 października 2012

Zakwasowiec z maszyny

Przyszedł dzień na kolejny zakwasowy chleb z maszyny. Tego pierwszego jeszcze Wam nie pokazałam, zrobię to na dniach.

 
I już wiem, że nie ostatni, jedyny minus, że za  jednym razem mogę upiec tylko jeden chleb;(


I choć maszyna wyręczyła mnie od samego początku do końca, to i tak chętnie będę nadal piekła i wyrabiała chleby ręcznie, wtedy mają dodatkowy składnik, a nawet kilka: pasję, troskę i miłość, ten Kto piecze, mnie zrozumie!





Składniki:

  • 150 g aktywnego zakwasu żytniego
  • 1 szklanka ciepłej wody
  • 1 i 1/2 łyżeczki soli
  • 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 3/4 szklanki mąki żytniej
  • 1 łyżeczka drożdży suszonych lub 9 g świeżych


Przygotowanie:
  • stosujemy stałą zasadę czyli najpierw mokre składniki, zaczynając od wody, zakwasu
  • dodajemy sól, mąkę i na samym wierzchu drożdże
  • nastawiamy program wyrabiania ciasta z wyrastaniem a następnie program pieczenia na 60 minut


Smacznego;)

poniedziałek, 22 października 2012

Śniadanie do łóżka

Jesienią, zimą i wczesną wiosną owsianka często gości w moim domu na śniadanie.
Nie dość, że smacznie i zdrowo, to jestem spokojna o nasze brzuszki, które rozgrzane wychodzą do pracy, do przedszkola, na spacer.


Ta owsianka była niedzielna, spokojna, bez pośpiechu, gęsta, bo taką lubimy najbardziej, nakładana gorąca, a schłodzona mrożonym czereśniami, które natychmiast się ogrzały, powodując, że miała idealną temperaturę do jedzenia.




Składniki dla 3 osób:

  • 600 ml mleka
  • 90 g płatków owsianych
  • 3 łyżki ziaren słonecznika
  • garść mrożonych albo świeżych czereśni bądź innych owoców
  • świeżo zmielony kolorowy pieprz
  • cynamon, imbir
  • 3 łyżeczki miodu

Przygotowanie:
  • mleko wlać do garnka, dodać płatki, wymieszać, gotować pod przykryciem na wolnym ogniu około 20 minut
  • w tym czasie na gorącej patelni uprażyć ziarna słonecznika
  • owsiankę wyłożyć na talerze, dodać miód i słonecznik wymieszać
  • posypać czereśniami z jednej strony, z drugiej cynamonem, imbirem i pieprzem - po szczypcie



Smacznego;)


niedziela, 21 października 2012

Szarlotka czekoladowa

Czaiłam się wiele tygodni zanim ją upiekłam, bo choć z jednej strony kusiła, to z drugiej mnie dziwiła... Swoją ciekawość zaspokoiłam, zjadłam, ale dla mnie szału nie było, jednak wiem, że przyczyna tkwi w zakorzenionym we mnie smaku jaki szarlotka powinna mieć;)


Oczywiście problemu z nią nie było żadnego, M. zjadł ze smakiem praktycznie sam całe ciasto.


Przepis pochodzi z książki "Czekolada, łatwe i pyszne przepisy krok po kroku"  wydawnictwa PaRRagon.




Składniki:

  • 200 g mąki pszennej
  • 4 łyżki kakao
  • 100 g miękkiego masła
  • 4 łyżki cukru
  • 2 żółtka
  • zimna woda

  • 750 g jabłek
  • 25 g masła
  • 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
  • 50 g gorzkiej czekolady
  • piana z 1 białka
  • 1/2 łyżeczki cukru

Przygotowanie:
  • przesiać mąkę i kakao do miski, dodać masło, wcierać je, aż będzie przypominało zacierki
  • dosypać cukier, wymieszać, dodać żółtka i taką ilość wody, żeby zagnieść ciasto - ja dałam około 100 ml zimnej wody
  • rozwałkować ciasto na posypanej mąką stolnicy i wyłożyć nim formę o średnicy 20 cm, wstawić na pół godziny do lodówki (zostawić troszkę ciasta na kratkę albo inne wzory, którymi chcielibyśmy ozdobić wierzch szarlotki)
  • jabłka obrać ze skórki, wyciąć gniazda nasienne i pokroić w grube plastry
  • połowę jabłek wrzucić do rondla, dodać masło, cynamon i dusić na małym ogniu, co jakiś czas mieszając, aż jabłka zmiękną
  • dodać resztę jabłek, wymieszać i zestawić z ognia, żeby przestygły
  • do zimnych jaļlek dodać pokrojoną drobno czekoladę, wymieszać
  • widelcem ponakłuwać ciasto w formie i wyłożyć na nie jabłka
  • na wierzchu ułożyć paski z reszty ciasta, posmarować pianą z białek, posypać cukrem
  • piec w nagrzanym piekarniku do 180 stopni około 35-45 minut, ciasto ma być chrupiące

Można podawać póki gorąca, moja taka była krojona;) Napewno pyszny byłby dodatke lodów albo bitej śmietany.




Smacznego;)

sobota, 20 października 2012

Pszenno-jaglane bułeczki

Odkąd mam maszynę do wypieku chleba nie mogę sie wymigać od wypieku bułeczek, ona tak cudownie wyrabia ciasto, że w tej chwili nie wyobrażam sobie, że mogłoby mi jej zabraknąć.
Do tej pory wszystko wyrabiałam ręcznie i choć lubię to zajęcia bo odstresowuje, to z przyjemnością się nią wyręczam.


Tym razem wymieszałam mąkę pszenną typ 550 i jaglaną razową, wyszły pachnące i pyszne bułeczki, przepis podam na tradycyjne wyrabianie i na sposób w maszynie.




Składniki:

  • 350 g mąki pszennej typ 550 
  • 150 g mąki jaglanej razowej
  • 1 łyżeczka soli
  • 20 g świeżych drożdży
  • 1 jajko
  • 1/4 l letniego mleka
  • otręby do posypania

Przygotowanie:
  • wsypać mąkę do dużej miski, wymieszać z solą, zrobić dołek, wlać letnie mleko, rozkruszyć drożdże, wymieszać z niewielką ilością mąki, zostawić na 15-20 minut 
  • po tym czasie dodać jajko, wymieszać i zacząć wyrabiać ciasto, aż będzie odchodziło od ręki, ma być elastyczne
  • przykryć i odstawić do wyrośnięcia - ma podwoić swoją objętość - na około 1-1,5 godziny
  • po tym czasie ciasto wyrobić jeszcze raz i podzielić na kawałki - mi wyszło 16 bułeczek - dzieliłam na porcje ważące około 50g
  • każdy kawalęk chwilę wyrobić i uformowac okrągłą bułeczkę - ja poprostu rozpłaszczony placuszek wielkości mojej dłoni składam do środka i zlepieniem układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia nie bliżej niż 5 cm od siebie
  • kiedy już wszystkie bułeczki są na blasze, zostawiam je do wyrośnięcia na około 30 minut w ciepłe miejsce
  • kiedy bułeczki podrosną, nacinam je ostrym nożem na krzyż i co drugą posypałam poprostu otrębami 
  • wstawić blachę z bułkami do gorącego piekarnika rozgrzanego do 200 stopni - pieczywo piekę w opcji góra-dół, bułki na środkowej półce przez 20 minut
  • upieczone wyłożyć na kratkę i ostudzić



Dla maszynistów:
  • do pojemnika wlewam mleko, wbijam jajko,dodaję sól
  • sypię mąkę, rozkruszam drożdże i włączam program do wyrabiania i rośnięcia ciasta
  • dalej postępuję już jak przy tradycyjnym ręcznym sposobie, czyli zaczynam od krótkiego wyrobienia ręką i dzielę ciasto na porcje, z którym formuję bułeczki


Smacznego;;)

piątek, 19 października 2012

Przepis z opakowania - sałatka z soczewicy

Najbardziej lubię soczewicę czerwoną, chociaż na każdą z nich znajdę sposób, jednak ta, wydaje mi się uniwersalna i pasuje do wielu potraw.


Dziś zapraszam na pyszną sałatkę, której przepis pochodzi z opakowania soczewicy czerwonej firmy Sante - ja zrobiłam z połowy porcji i z niej wyszły mi te dwie miseczki sałatki, przepis - proporcje podam jak na opakowaniu.




Składniki:
  • 2 szklanki ugotowanej soczewicy (gotujemy w niewielkiej ilości osolonej wody, żeby było około 0,5 cm nad soczewicą, na średnim ogniu około 10-15 minut, często mieszając)
  • 1 cebula
  • 1 jabłko
  • ząbek czosnku
  • zioła prowansalskie - około 2 łyżeczek
  • natka pietruszki lub koperek - dałam natkę
  • pół szklanki sosu z majonezu i jogurtu naturalnego - pół na pół
  • starty żołty ser lub feta

Przygotowanie:
  • ostudzonę soczewicę przełożyć do miski
  • jabłko pokroić w kostkę, dodać do miski
  • cebulę w drobną kosteczkę - dodatkowo przelałam wrzątkiem, dodać do miski
  • czosnek wycisnąć, dodać do miski
  • dosypać zioła, wlać sos, dokładnie wymieszać
  • podawać posypane żołtym serem lub fetą, wybrałam żołty ser i posypać natką pietruszki



Smacznego;)

czwartek, 18 października 2012

Ser biały w ziołowej zalewie

Całkiem niedawno powstał bardzo smaczny blog kulinarny Krakowianka w Bieszczadach, na którym dziś znajdziecie przepis na szarlotkę z migdałami, ale ja nie o niej dziś chcę napisać, a o serze białym - twarogu poprostu;)
Wspaniały dodatek do sałtatek, na kanapki, do samodzielnego podjadania a oliwa, która zostaje ma już tak pyszny smak, że idelanie sprawdza się jak najlepszy sos.Polecam!


Znalazłam tam wspaniały przepis na zrobienie w domowych warunkach kostek serowych ala' Appetita ale śmiało stwierdzam, że są dużo lepsze, smaczniejsze, aromatyczne.
Dodałam inne zioła i przyprawy niż autorka, bo w sumie, za każdym razem możemy sobie zrobić inną wersję smakową, albo kilka odrazu.
Polecam, bo warto i co najważniejsze, Każda/Każdy z nas wie, co ma w pysznym słoiku.




Składniki:
  • kostka twarogu - 250 g - ja wybrałam taki, który jest najbardziej zwarty, żeby móc go poprostu pokroić w kostkę
  • ulubione zioła: czosnek niedźwiedzi, pieprz cayenne, bazylia
  • świeżo zmielona sól morska i kolorowy pieprz
  • oliwa z oliwek - tyle, żeby przykryła ser

Przygotowanie:
  • ser kroimy w kostki - takie ładne równe, mniejsze lub większe, jak wolimy
  • układamy pierwszą warstwę w słoiku, posypujemy ziołami i przyprawami i tak aż do końca
  • następnie zalewamy oliwą, żeby wszystkie kostki były przykryte i wstawiamy do lodówki na około tydzień czasu - ja już po 5 dniach próbowałam i było pysznie 


Smacznego;)

środa, 17 października 2012

Naleśniki w sosie herbaciano-karmelowym

Są dni, że tak bardzo chce mi się "coś" słodkiego, że ani kostka czekolady ani mini cukiereczek nie pomoże. Upieczenie ciasta trwa na tyle długo, że najlepsze są dla mnie w tej sytuacji naleśniki.


Zazwyczaj wystarczyło, żebym polała je syropem klonowym, posmarowała dżemem, ale mi się chciało czegoś naprawdę słodkiego;)


W ten oto sposób powstały naleśniki podsmażone w karmelu z gruszką i orzechami włoskimi...niebo w .... buzi;)


W pierwszej kolejności należy upiec naleśniki z tego przepisu tyle ile chcemy zjeść, jeszcze gorące złożyć w trójkąt i przejść do kolejnego etapu.




Składniki:
  • 5 łyżek cukru
  • 1/2 szklanki herbaty - ja użyłam do tego earl grey
  • 1 duża gruszka - obrana, pokrojona w paseczki
  • garść obranych orzechów włoskich

Przygotowanie:
  • wsypać cukier na gorącą patelnię i czekać aż się zacznie rozpuszczać tworząc karmel, kiedy do tego dojdzie dolać herbatę i dokładnie wymieszać na najmniejszym ogniu
  • dodać gruszki, orzechy, chwilę je podgotować w syropie
  • ułożyć naleśniki i z każdej strony podgrzewać około 3-4 minuty
  • gorące przełożyć na talerz, polać resztą sosu, obłożyć owocami i orzechami



Smacznego;)

wtorek, 16 października 2012

Chleb pszenno-jaglany na zakwasie pszennym

Piękniejszego dnia niż Światowy Dzień Chleba na swój powrót do Was,nie mogłam sobie wybrać prawda;)?




Na wstępie, Dziękuję Wszystkim za wsparcie i obiecuję, tu, teraz na piśmie, że będę nad sobą pracować, żeby już nic i nikt nie był w stanie doprowadzić mnie do sytuacji, gdzie rezygnuję, poddaję się, zamykam sama w sobie.

Napiszę krótko: ANIOŁY ISTNIEJĄ, a ja swojego Anioła tu i teraz mocno przytulam i Dziękuję!





Wracajac do dzisiejszego Święta, jest piękne, pachnące a myśl, że w wielu domach na całym świecie piecze się chleb jest niesamowita i wzruszająca.
Wyobrażacie sobie jak dziś pachnie, jak chrupie, jak Każda/Każdy z nas dogląda chleb, żeby wyszedł najpiękniejszy, najpyszniejszy, wyjątkowy... chociaż o to w domowych warunkach nie jest trudno, bo każdy taki właśnie jest.
Moi domownicy i bliscy już nie wyobrażają sobie, że ja mogłabym chleb kupić w sklepie, ja zresztą też;)

Przygotowania do tego wypieku zaczęłam w dniu, kiedy na blogu Basi przeczytałam o World Bread Day i akcji Zorry już wtedy rozmyślałam jaki on ma być, jaki przepis wybrać, jaki stworzyć, z czym go podać?
Oczywiście musiał być na zakwasie, który już ma skończone 7 m-cy i pięknie mi służy.

Zapraszam Wszystkich na kromkę mojego chleba.





Chleb pszenno-jaglany na zakwasie pszennym


Zaczyn:
100 g mąki pszennej chlebowej
130 g wody
20 g zakwasu żytniego


Wszystkie składniki zaczynu wymieszać, przykryć folią spożywczą i odstawić na 12-16 h.


Następnie dodać:
480 g mąki pszennej
160 g mąki jaglanej razowej
400 g wody
15 g soli morskiej
5 g świeżych drożdży

Dokładnie wyrobić ciasto - powinno być gładkie. Przy pomocy miksera zajmie to ok. 8 minut.
Przełożyć je do wysmarowanej olejem miski, przykryć folią spożywczą i odstawić do wyrastania na 1-2 h (w tym przepisie jest niewiele drożdży, więc ciasto będzie rosło w zależności od temperatury, w której wyrasta).
Chwilę wyrobić ciasto i uformować okrągły bochenek, który przełożyć do koszyka do wyrastania (wcześniej dokładnie oprószyć go mąką).
Przykryć ściereczką, odstawić na ok. godzinę aż wyraźnie urośnie.
Piekarnik nagrzać do 230 st C.
Przełożyć bochenek na blachę wyłożoną papierem do pieczenia piec 10 minut.
Zmniejszyć temperaturę do 210 st C i dopiekać kolejne 20-30 minut, aż chleb będzie rumiany
Ostudzić na metalowej kratce.

Smacznego;)
World Bread Day 2012 - 7th edition! Bake loaf of bread on October 16 and blog about it!


Przepis dodaję takzę do akcji Na Zakwasie!

Drukowanie przepisu

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...