logo

poniedziałek, 25 listopada 2013

Gulasz wołowy na piwie

Wołowina, ciemne piwo, słodycz miodu, ostrość imbiru.... idealne danie na takie dni jak dziś, jak jutro, jak te, które właśnie nadeszły! Było konkretnie, jedliśmy w ciszy, skupiając się na intensywnym smaku korzennych przypraw, na słodyczy z pasternaka.



Koniecznie do powtorzenia ;)



Składniki na około 2l gulaszu:
  • około 500 g wołowiny - zrazowej górnej
  • 2 cebule
  • 0,5 l ciemnego piwa - dałam Guinessa
  • cynamon, kardamon, pieprz cayene po 1/5 łyżeczki
  • czerwona papryka łagodna, sól himalajska, świeży imbir - po 1/2 łyżeczki
  • 2 łyżki miodu
  • 3-4 łyżki oliwy extra virgine
  • 1 duży pasternak
  • 5-6 dużych ziemniaków 
  • 0,5 l piwa
  • 0,75 l wody 
  • kwaśna śmietana
  • natka pietruszki


Przygotowanie:
  • cebulę obrać, pokroić w kostkę, podsmażyć na złoto na rozgrzanej oliwie
  • wołowinę umyć, osuszyć, pokroić na 1 cm kostkę, dodać do cebuli, obsmażyć z każdej strony
  • dodać pokrojony na cienkie paseczki - pasternak, podsmażyć z cebulą i mięsem około 3-4 minut, dodać paprykę, cynamon, kardamon, imbir, sól i pieprz cayenne, dokładnie wymieszać
  • przełożyć do garnka z grubym dnem, zalać piwem, dodać miodu, dusić pod przykryciem około 20-25 minut
  • po tym czasie lub ju w trakcie jak będzie za mało sosu, dolać wodę
  • dusić kolejne 40 minut
  • ziemniaki obrać, pokroić na 1 cm słupki, wrzucić do gulaszu i gotować do miękkości 
  • podawać z kwaśną śmietaną, posypane pietruszką


Smacznego ;)

środa, 20 listopada 2013

Gołąbki z wołowiną i soczewicą


Uwielbiamy gołąbki, jak już zrobię to albo dwa pełne największe garnki, albo z 2-3 rodzaje za jednym razem, oczywiście w takiej samej ilości ;)



Tak było i tym razem, zupełnie spontanicznie podzieliłam mięso na trzy i powstały gołąbki z soczewicą, kaszą jęczmienną i brązowym ryżem.... było pysznie!

Dziś opowiem o tych z soczewicą, były niespodzianką dla mojego M., faworyzował w pierwszej chwili te z ryżem, potem z kaszą aż w koncu nie umiał się zdecydować, które smakują mu najlepiej ;)





Składniki:

  • sparzone liście kapusty, najlepiej włoskiej
  • 0,5 kg mielonej wołowiny (u mnie zmielone wołowe gulaszowe)
  • 200 g suchej soczewicy zielonej
  • 3 szalotki lub 1 średnia cebula
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • świeżo zmielona sól, świeżo zmielony pieprz
  • 1/2 łyżeczki mielonej kolendry
  • kilka gałązek świeżego tymianku
  • 3-4 łyżki masła klarowanego


Przygotowanie:
  • z liści kapusty powycinać a dokładniej zrównać "kłąby" - rdzeń liścia, bo nie wiem jak inaczej to nazwać
  • na rozgrzanej oliwie zezłocić drobniutko pokrojone szalotki, wystudzić
  • do miski wsypać dokładnie opłukaną w zimnej wodzie soczewicę, dodać mielone mięso, podsmażoną szalotkę, sól, pieprz, kolendrę, tymianek i dokłanie ze sobą połączyć
  • rozłożyć liść kapusty, ułożyć odpowiednią ilość farszu i dokładnie zwinąć, tworząc "gołąbki" i tak do samego końca aż skończy nam się farsz
  • rozgrzać masło na dużej patelni, obsmażyć na złoto każdego gołąbka z obu stron i zlepieniem do dołu ukladać ciasno w dużym garnku, żeby maksymalnie były 2 warstwy
  • podlać wodą, tak żeby były całkowicie przykryte i dusić na średnim ogniu około godziny
  • po tym czasie dolewamy przecier pomidorowy lub koncentrat jak Ktoś nie ma i dusimy kolejne 30-40 minut


Smacznego ;)

piątek, 15 listopada 2013

Rajskie jabłuszka marynowane , różane


Dostałam 4 porządne garście rajskich jabłuszek od Zosi z Ogrodnictwa Lawenda, więc osoby z Trójmiasta wiedzą, gdzie można ich szukać.
Pięknych, koniecznie z ogonkami, niektóre nawet połączone w pary ;)
Odrazu w głowie zrodził się pomysł na marynatę i nie taką zwykłą, tylko z "różanym" pazurem.
Czekam z nicierpliwością na śnieg, na zimę, na sernik, który mam w mojej głowie do upieczenia, żeby je wykorzystać, na babeczki, które zagoszczą na niedzielnym stole... czekam na więcej czasu, żeby móc zrealizować te moje ziemskie małe marzenia ;)






Składniki na marynatę:

  • 2 szklanki wody
  • 1 szklanka octu różanego
  • 1 szklanka cukru trzcinowego
  • 2-3 plasterki imbiru
  • otarta skórka z 1 limonki


Przygotowanie:
  • ocet, wodę i cukier zagotowujemy
  • ściągamy z ognia, dodajemy imbir i skórkę z limonki, przykrywamy na 15 minut, odstawiamy
  • umyte jabłuszka, razem z ogonkami układamy w słoikach
  • zalewę przecedzamy i samym płynem zalewamy jabłuszka - muszą być wszystkie zakryte
  • dokładnie wycieramy rant słoika, zakręcamy lub zakładamy wieczko z uszczelką (gumką)
  • tak przygotowane słoiki musimy jeszcze zapasteryzować: na mokro, czyli w garnku z wodą - 15 minut od zagotowania, po tym czasie wyciągmy, zostawiamy do całkowitego wsytygnięcia i wynosimy w chłodne i ciemne miejsce


Smacznego;)

niedziela, 10 listopada 2013

Pieczona kaczka z owocami i koprem anyżowym


Moja pierwsza w całości upieczona kaczka, moja pierwsza tak pysznie przyrządzona kaczka, mam już pomysł na kolejną, na kolejne ;)
To, że dodatek owoców jest idelany - nie jest odkrywcze, ale moje połączenie jest inne, eksperymentalne i bardzo udane!



Moja kaczka pachniała i smakowała anyżem, wanilią i całym bukietem z przepysznych owoców: winogronami, żurawiną, gruszkami, papierówkami i lubczykiem!

Zapraszam po przepis, może Ktoś z Was się zainspiruje, skorzysta z przepisu, odkryje nowe smaki - my jesteśmy zachwyceni!



Doprawiałam moją kaczkę swoimi domowymi "tworami przetworami" więc obok napiszę - czym możecie je zastąpić ;)


Składniki:

  • kaczka o wadze 1,8-2 kg
  • 300 ml soku z winogron
  • 3 łyżki płynnego miodu
  • 2 łyki soli morskiej-himalajskiej
  • 2-3 kwiaty kopru anyżowego można dodać gwiazki anyżu, ale 1 sztukę lub pominąć
  • 1 słoik gruszek waniliowych lub 3 świeże gruszki i 1 laskę wanilii
  • 2 szare renety
  • 150 g żurawin
  • 200 g winogron
  • mały pęczek lubczyku lub pietruszki
  • 5-6 ziarenek ziela angielskiego
  • 8-10 łyżek masła klarowanego
  • 250 ml wody

Przygotowanie:
  • kaczkę dokładnie myjemy, osuszamy, szykujemy naczynie, w którym będziemy je piec i dużą patelnię do obsmażenia - chyba, że w naczyniu, w którym będziemy ją docelowo piec możemy ją obsmażyć 
  • nacieramy solą na zewnątrz i w środku
  • miód rozpuszczamy w szklance miodu, łączymy z sokiem z winogron
  • jak nie mamy gotowych gruszek to: obieramy je, usuwamy gniazda nasienne, na patelni rozpuszczamy 1 łyżkę cukru, dodajemy szklankę wody i ziarenka z laski waniliowej, następnie wrzucamy gruszki i dusimy w tym syropie około 5-7 minut
  • do środka kaczki wkładamy gruszki, 1 jabłko, połowę żurawiny, lubczyk i całe 2 kwiaty anyżowego kopru, staramy się w środku wszystko równomiernie rozłożyć
  • kaczkę już taką "nafaszerowaną" albo związujemy - nogi na krzyż i mocno zawiązać sznurkiem, albo zaszywamy - mi udało się zawiązać
  • polewamy kaczkę miksturą z miodu, soku i wody i odstawiamy do lodówki na 2-3 godziny, w połowie tego czasu, odwracamy kaczkę, żeby zamarynowała się z każdej strony
  • rozpuszczamy połowę masła, nagrzewamy i obsmażamy kaczkę z każdej strony
  • przekładamy do naczynia - pozostałe soki z patelni też przelewamy - a dokładniej polewamy nimi kaczkę
  • dookoła niej układamy owoce: jabłka, żurawinę i winogrona, dodajemy ziele angielskie
  • na wierzchu kaczki układamy resztę masła, przykrywamy i wkładamy do nagrzanego piekarnika do 200 stopni
  • pieczemy około 2 godzin - w połowie czasu sprawdzamy czy nie trzeba podlać troszkę wodą, na ostatnie 30 minut pieczenia dodajemy kilka gałązek świeżego lubczyku i posypujemy już wysuszonymi ziarnami kopru anyżowego, na ostatnie 10 minut odkrywamy pokrywkę i pozwalamy się jej porządnie zarumienić
  • wyciągamy z piekarnika, chwilę czekamy, żeby "pooddychała", kroimy, podajemy z owocami, z kaszą gryczaną, z dodatkiem kieliszka czerwonego wina


Smacznego ;)

poniedziałek, 4 listopada 2013

Ciasto czekoladowe z malinami na piwie Guinnes


To ciasto powstało, bo... zostało mi trochę Guinnesa - ciemnego, ulubionego piwa, które tego dnia dodałam do wołowiny, ale o tym kiedy indziej!

Powstawało dalej, bo.... mam spory zapas pysznej czekolady, bo kupiłam sobie karob i chciałam wypróbować, bo mam dużo zamrożonych malin, bo... moi chłopcy kochają czekoladowe ciasta a ja Kocham Ich!!! 



Nie przedłużając podaję przepis, w nawiasie zamienniki, jak nie macie dokładnie tego co ja!



Składniki na tortownicę o średnicy 15 cm:
  • 150 g masła
  • 150 g cukru trzcinowego (może być biały)
  • 100 ml Piwa Guinnes (musi być ciemne)
  • 100 g czekolady gorzkiej lub deserowej - zawartość kakao minmum 70%
  • 3 łyżki karobu (można dać kakao, ale mniej, 2 łyżki)
  • 2 jajka
  • 150 g mąki orkiszowej typ 720 (można dać pszenną - tortową)
  • 3/4 łyżeczki sody
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 50 g mascarpone (może być 50 ml kremówki ewentualnie jogurtu greckiego)
  • około 100 g malin (dałam mrożone, sądzę, że śliwki też by pysznie pasowały)

Przygotowanie:
  • masło, piwo i cukier umieszczamy w garnku i pogdrzewamy do całkowitego rozpuszczenia się cukru i masła - nie zagotowujemy, ściagamy garnek z kuchenki
  • dodajemy czekoladę, karob i mieszamy do całkowitego rozpuszczenia się czekolady, zostawiamy do ostygnięcia
  • letnią masę przelewamy do misy miksera, zaczynamy miksować i dodajemy jajka, jedno po drugim ubijając każde po 1-2 minuty
  • dodajemy wymieszaną mąkę z sodą, proszkiem i solą
  • na sam koniec dodajemy mascarpone
  • wykładamy ciasto do wcześniej przygotowanej formy: wysmarowanej masłem i posypanej bułką tartą
  • wylewamy ciasto, układamy maliny
  • wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 175 stopni i pieczemy około 50-60 minut - do suchego patyczka
  • po upieczeniu wykładamy ciasto na kratkę, zostawiamy do ostygnięcia
  • tuż przed podaniem zdobimy polewą: rozpuszczone masło - około 5o g z 1 łyżką karobu i 2 kosteczkami czekolady
  • na wierzchu rozsmarowujemy polewę i rozkruszamy mrożone maliny, które cudownie dekorują nam ciasto i jednocześnie mowią, czego możemy spodziewać się w środku ;)




Smacznego ;)

sobota, 2 listopada 2013

Żurawina z orzechami, jabłkami i miodem


Uwielbiam te czerwone owoce!
Za kolor oczywiście, za cierpkość, za soczystość, za to "pękanie" gdy bez sumienia wrzucam je do gorącego miodu z orzechami!



Konfitury z żurawin tak przygotowane sprawiają, że kiedy je do czegoś dodasz, to jesz w ciszy, skupieniu, żeby wyczuć każdy smak... jest cudna!
Z ukochanymi orzechami z rodzinnego orzechowca , pod którym uwielbiał przesiadywać mój Tata przy stole zrobionym ze szpuli po kablu przemysłowym.
Te wspomnienia choć piękne są bolesne, bo ani Taty, ani stołu już nie ma, ... jest orzech - duży, piękny, co roku rodzący orzechy dla kilku rodzin!

Może dziwnie to zabrzmi, ale dziś taki dzień, że mnie na zadumę wzięło... więc dedykuję ten wpis mojemu Tacie, który w moim sercu żyje cały czas, ktorego cały czas bardzo Kocham, tylko niestety nie mogę się przytulić, przybiec jak mała dziewczynka, poskarżyć czy pochwalić!





Składniki:

  • 1 kg żurawiny
  • 1 kg szarej renety  - (już po obraniu) - mogą być inne jabłka, ale te pasują najlepiej
  • 400 g orzechów włoskich
  • 1 kg miodu
  • 1 szklanka wody

Przygotowanie:
  • żurawinę umyć
  • na patelni rozgrzać miód, dodać połowę wody - 1/2 szklanki
  • na gorący miód wsypać posiekane orzechy, delikatnie je podsmażając - jaky karmelizując
  • do drugiego garnka wlać pozostałą wodę, zagotować
  • wrzucić do gotującej się wody pokrojone w drobną kosteczkę jabłuszka
  • do miodu z orzechami dodajmy żurawinę i chwilę gotujemy na średnim ogniu - około 5-7 minut, co jakiś czas mieszając
  • rozgotowane jabłka - ma powstać z nich mus dodajemy do żurawiny, całość już na małym ogniu gotujemy około 20-30 minut
  • gorące nakładamy do słoików, mocno zakręcamy
  • pasteryzujemy od zagotowania 10 minut

Smacznego!


Drukowanie przepisu

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...