środa, 31 października 2012

Kawa po arabsku

Halloween mi nie przeszkadza, ale odkąd jutrzejszy dzień jest dla mnie ważniejszy niż 10 lat temu, nie umiem się z niego cieszyć jak wtedy. Nie przystrajam domu, chociaż wycięta dynia jest zawsze, nie piekę nic specjalnego z okazji tego dnia, bo piekę i tak często. Jestem jedynie przygotowana ze słodyczami dla dzwoniących i pukających dzieci, bo zawieźć te wymalowane i naprawdę pomysłowo przebrane łozbuzy bym nie chciała, stąd słodkości do koszyczków mam nadzieję, że nie zabraknie;)

Ja dziś zapraszam Was na kawę po arabsku, najlepsza jest ta gotowa z kardamonem, którą kupujemy jak sami jesteśmy w okolicach Jordanii albo dostajemy od naszego przyjaciela Aliego - jordańczyka z krwi i kości, który od kilkunastu lat mieszka w Polsce.


Jednak kiedy nam się skończy, o dostajemy ją raz w roku na Boże Narodzenie i starcza tak do sierpnia, ro robimy ją sami. Smakuje inaczej, nie jest tak "gęsta", ale i tak warto zrobić ją samemu.


Jest bardzo słodka i mocna, ale taka musi być!, stawia na nogi jak żadna inna!!!





Kawa po arabsku/ na 1 porcję

  • 2 łyżeczki kawy mielonej - najlepszej jakościowo jaką macie
  • 3 ziarna kardamonu, wcześniej podprażone na gorącej patelni
  • 2 łyżeczki cukru

Kawę i kardamon razem zmielić w młynku - ma być bardzo drobno zmielona (dlatego dodatkowo mielę już mieloną kawę razem z kardamonem)
Wsypać do tygielka, dosypać cukier, zalać zimną wodą (jak nie mamy tygielka może być rondelek)
Zagotować, ma urosnąć jak gotujące się mleko.
Przelać do małej filiżanki i popijać łyk za łykiem.





29 komentarzy:

  1. Przecudowne zdjęcia! I chciałam powiedzieć, że Ty chyba w poprzednim wcieleniu byłaś egipską księżniczką, taką masz urodę cudną i włosy śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Paulina, dałaś dużo radości i uśmiechu tym komentarzem;) Fakt, przy każdej podróży do krajów arabskich jestem brana za jedną z nich i mój M. ma często kłopoty, nieraz jest nawet niebezpiecznie!!!

      A ze zdjęć napiszę nieskromnie sama jestem mega dumna,to moje klimaty, mam nadzieję, że wrócę do tańca i te chusty jeszcze będą brzęczeć i błyszczeć ;)

      Usuń
    2. Ja przez krótki czas też chodziłam na belly dance :) Bardzo mi się podobało, muzyka, te piękne ruchy i choreografie instruktorek :) Ale oczywiście zabrakło mi czasu i przestałam chodzić na zajęcia :(

      Usuń
    3. A szkoda, to jest zupełnie inny taniec niż wszystkie i każda kobieta w nim pięknie się czuje, ja go uwielbiam, mam nadzieję, że uda mi się do niego wrócić;) Może i Ciebie namówię;)?:)

      Usuń
    4. Ale ja jestem bardzo początkująca, a Ty pewnie tam wywijasz jak prawdziwa arabska księżniczka :D

      Usuń
  2. Wow - coraz bardziej mnie intrygujesz Ewo - chyba czas żebyśmy mówiły do siebie po imieniu :) Podziwiam ludzi z pasją, a Ty masz ich chyba wiele ...
    Kawę w kardamonem po prostu kocham - mogłabym pić kilka dziennie, ale ograniczam się do jednej. Co za smak, bajka!
    Pozdrawiam ciepło i już czuję ten aromat, Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło Kasiu;) Dziękuję! Ja uwielbiam arabskie klimaty a w kawie z kardamonem jestem zakochana od pierwszego łyku!!!

      Pozdrawiam serdecznie,Ewa;)

      Usuń
  3. o rany a skad ty takie piekne dekoracje wzielas?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamila, chusty są moje, kilka lat temu tańczyłam bellydance... mam mnóstwo pięknych strojów, chust, alladynek, skrzydeł, bansolet.... i może po nowym roku wrócę i już się nimi nie będę rozstawać;) A wielbłądy i tygielek są z podróży;)

      Usuń
  4. Super pomysł na kawę w taki jesienny zimny klimat :-)
    Pozdrawiam serdecznie!
    Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My zawsze delektujemy się nią weekendowo;) Jest w niej moc;) Pozdrawiam Basiu!

      Usuń
  5. No wiedziałam ,że drzemie w Tobie jakaś księżniczka perska ta Twoja uroda nie dawała mi spokoju I Ty dopiero teraz chwalisz mi się że umiesz tańczyć tak piękny i kolorowy taniec no nie ! ja do Ciebie na warsztaty się zapisuje ,już sobie wyobrażam jak pięknie musisz wyglądać w tych kolorowych strojach.M ,powinien z dumy normalnie pękać:)Zdjęcia bajecznie kolorowe jak z baśni 1001 nocy.A takiej kawy to nie piłam ,muszę spróbować:)
    No na bank byłaś księżniczką ,no przecież widzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, gdyb możnoa było żyć tak pięknymi komentarzami, to faktycznie mogłabym poczuć się księżniczką;) Tańczyłam, ponad 3 lata, potem zostałam mamą i przestałam, próbowałam wrócić na początku tego roku, ale się nie udało, za to w przyszłym... musi się udać;) A o tym, że tańczyłam bellydance pisałam w kilku zdaniam o sobie tutaj:http://mojetworyprzetwory.blogspot.com/2012/08/versatile-blogger-award.html

      Usuń
  6. Ja też swego czasu arabski klimat uwielbiałam, ale co tam klimat, co tam kawa, Ewuś te zdjęcia! Widzę, że coraz bardziej się lubicie z Canonem i bardzo się cieszę! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję bardzo, starałam się;) Najgorzej, że nie ma kiedy ćwiczyć, ale jak już robię zdjęcia, to staram się czuć, co bym chciała uzyskać na nich;) Jeszcze raz dziękuję;)

      Usuń
  7. o tak! kawa z kardamonem...uwielbiam! :) swietne zdjecia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest pyszna, najlepsza ta oryginalna, ale jakoś trzeba sobie radzić;) Dziękuję i Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Jestem zafascynowana kuchnią arabską i przyznam szczerze że kawy chętnie bym spróbowała :) żeby mi tak jeszcze ktoś jedną porządnie zaparzył.

    P.S
    Wyglądasz jak arabska księżniczka! Piękna kobieta z Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam to szczęście, że jadam jak tylko się nadarzy okazja do odwiedzin pyszne jedzonko u Aliego;) O kawie zaparzonej przez Niego nie wspomnę;)

      p.s. Dziękuję, aż się zawstydziłam;)

      Usuń
  9. Jakie zdjecia bogate :) A ja dzis robilam w podobnych klimatach- indyjska herbate masla czaj, tylko zdjecia mi takie ladne nie wyszly...

    OdpowiedzUsuń
  10. Mmm nawet u do mnie doleciał jej piękny aromat ... Piękny tygielek też taki chcę :D
    I już sobie wyobrażam jak Ewunia kręci się w tych wszystkich pięknych dodatkach :D

    OdpowiedzUsuń
  11. zachęciłaś mnie tą kawą i jaka aranżacja zdjęć ! Super.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kawy takiej nie piłam:D ale chusty, alladynki i inne takie bajery uwielbiam. Moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pyszna kawa mi wyszla, dziekuje za przepis!

    OdpowiedzUsuń
  14. Pyszna kawa mi wyszla, dziekuje!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!