-Mamo dziś jest Lany Poniedziałek? ;)
U mnie nia ma wymówek i obijania - więc w Lany Poniedziałek zapraszam na Słodką jego część i częstuję Was sernikiem, który dziś zagości na naszym świątecznym stole.
Miał być zupełnie inaczej wykończony, ale mój perłowy pomocnik - zaskoczył mnie ubijając śmietanę i jestem posiadaczką słodkiego masła ;)
Stąd ekspresowy pomysł na kiwi i ostatnie sztuki truskawek z zamrażarki i ziemne orzeszki.
Zapraszam!
Składniki na tortownicę o średnicy 32cm:
- 2 kg sera na sernik (użyłam takiego z wiaderka o zawartości 4% tluszczu)
- 300 ml mleka skondensowanego-słodzonego
- 2 budynie śmietankowe z cukrem (2 sztuki po 60g)
- 5 dużych jaj lub 8 mniejszych (u mnie z podwójnymi żołtkami)
- 250 ml śmietany 36% lub 30%
- 5 łyżek golden syrupu
- 5-6 kiwi
- garść truskawek
- 3-4 łyżki ziemnych orzechów - ju pokrojonych
Przygotowanie:
- przygotować formę: wyłożyć dno papierem wypuszczając go na zewnątrz, ja dodatkowo wycinam cienkie paski i smarując cieniutką warstwą boki, przyklejami je do formy - kiedyś tego nie robiłam, taki sernik idealnie odchodzi od formy, ale dla mnie czuć "blachą" i dlatego od jakiegoś czasu, wykładam papierem boki od tortownicy
- umieścić w misie miksera ser i mleko skondensowane, na średnich obrotach wymieszać na gładką masę
- ciągle miksując dodawać po 1 jajku, każde miksując około 1 minuty
- dodać budynie, poczekać aż dokładnie wymieszają się z pozostałą masą i na sam koniec dodać śmietankę
- nagrzać piekarnik do 175 stopni
- gotową masę wylać do przygotowanej formy, wyrównać i za pomocą łyżki, zaczynając od środka spiralnym ruchem pomału rozprowadzać golden syrup
- za pomocą wykałaczki także zaczynając od środka w kierunku brzegów zrobić proste linie, powstanie "ala ' pajęczyna"
- wstawić do nagrzanego piekarnika i piec około 15 minut w 175 stopniach, następnie zmniejszyć temperaturę do 120 stopni i piec kolejne 1,5 godziny
- po minionym czasie, wyłączyć piekarnik, po około 10-15 minutach delikatnie uchylić i zostawić do wystygnięcia
- na noc sernik wstawić do lodówki, musi swoje odstać, żeby się zawiązał - jak pęknie, nie przejmujcie się, wystygnie, będzie idealny
- na drugi dzień dekorujemy czym mamy ochotę, ja chciałam bitą śmietaną i orzeszkami, ale jak pisałam we wstępie, mikser mi zbroił i mam masło, stąd pomysł an świeże owoce - akurat takie jakie były w domu dostępne w dużej ilości
Smacznego ;)
taki sernik to mistrzostwo świata.
OdpowiedzUsuńPiękny i smaczny serniczek. :) Za długo ubijana śmietanka i wyszło masełko ;). No, pomocnika trzeba pilnować, bo on bardzo ekspresowo ubija ;).
OdpowiedzUsuńNic to, sernik wygląda cudnie!
Pozdrawiam, miłego świątecznego Poniedziałku życzę.
Te Twoje serniki przyprawiają mnie o zawroty głowy, takie są piękne :) Ten prezentuje się fenomenalnie :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to fajnie, że pomocnik narozrabiał ... bo takie wykończenie bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuń