Zobaczyłam go u Asi z bloga Śladami Słodkiej Babeczki i postanowiłam, że w końcu upiekę ten swój pierwszy sernik nowojorski!
Uwielbiam serniki i sama nie wiem, dlaczego tej wersji jeszcze sama nie upiekłam!
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zmieniła, bądź nie dodała czegoś od siebie, Asi dziękuję za inspirację i motywację - bo mogę żałować, że tak długo zwlekałam.
Sernik jest wilgotny, mazisty, kremowy - cudnie słodko-kwaśny od limonki - spód gorzki, czekoladowy, do tego świeże owoce - czego chcieć więcej w poniedziałek? ;)
Składniki na tortownicę o średnicy 18 cm:
- 60-70 g zimnego masła
- 4 łyki kakao
- 1 szklanka mąki
- 400 g sera na seniki z wiaderka
- 350 g philadelphi
- 3/4 szklanki kwaśnej śmietany
- 220 g cukru pudru
- 1 łyżka cukru waniliowego
- otarta skórka i sok z 1 limonki
- 2 łyżki mąki pszennej
- 3 jajka
Przygotowanie:
- wymieszać kakao z mąką, dodac masło, zagnieść ciasto
- wyłożyć spód tortownicy papierem, dno i boki formy wykleić ciastem- schłodzić w lodówce
- w misie miksera umieścić oba sery, śmietanę, cukier, cukier waniliowy, sok i otartą skórkę z limonki, mąkę i jajka - miksować do idealnego połączenia się składników
- przygotować większą formę, taką do ktorej zmieści się ta z sernikiem
- nagrzać piekarnik do 180 stopni, formę z ciastem dokładnie owinąć z zewnątrz folią aluminiową, musi być szczelna
- do formy z kakaowym ciastem przelać masę serową, wstawić do większej formy i nalać do niej wrzącą wodę (ten sernik pieczemy w "kąpieli wodnej" )
- całość wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez około 10-15 minut w 180 stopniach, po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 110 stopni i piec około 1,5 godziny - (90 minut)
- wyjąć, zostawić do całkowitego wystudzenia, zostawić na noc w lodówce
- na drugi dzien udekorować świeżymi owocami
Smacznego ;)
Piękny ci wyszedł ! Uwielbiam serniki a nowojorska wersja jest moją ulubioną :)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa dobry początek tygodnia :D
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie ! Mój tata uwielbia serniki więc musze kiedyś mu taki zrobić np. na urodziny :D
OdpowiedzUsuńZapachniało latem! :)
OdpowiedzUsuńTo chyba najpiękniejszy sernik nowojorski jaki w życiu widziałam Ewuniu:) ... a jaki wysoki:) miło zaczął Wam sę tydzień:) Buziaki
OdpowiedzUsuńJola - Dziękuję bardzo ;) Uwielbiam serniki, uwielbiam kiedy są takie wysokie! Ten był naprawdę pyszny, taki inny - do tej pory nie piekłam serników z lemonką czy cytryną.... pycha!! Pozdrawiam i uściski przesylam - sernikowe ;)
UsuńAleż wysoki! Wygląda imponująco :)
OdpowiedzUsuńUroczy Ewuś! :)
OdpowiedzUsuńwygląda zachwycająco
OdpowiedzUsuń