Najlepszą jajecznicę robił mój Tata, zawsze w sobotę i niedzielę podsmażał boczek, cebulkę, dusił to z przyprawami i na koniec dodawał około 30 jaj - prawie jak dla wojska, a to tylko dla naszej 7-ki.
Takiego smaku nie powtórzę, ale moja jajecznica choć tylko z jaj bez dodatków - smakuje wybornie.
Jedynie jak dla siebie samej robię to lubię dodać cherry pomidorki, cebulkę, czasem bekon i szczypiorek. Moje chłopaki za to lubią czystą, żółciótką, pachnącą masełkiem jajówkę:)
Składniki dla 3 osób:
- 8 jaj (ja kupuję wiejskie, od gospodarza, to jest sukces jej smaku i zapachu)
- 2 łyżki masła
- sól morska świeżo zmielona
- pieprz kolorowy świeżo zmielony
- płaska łyżeczka przyprawy do flaków Kamis (kupuję ją specjalnie i tylko i wyłącznie do jajecznicy, skład tej mieszanki idealnie wydobywa najlepsze smaki z jaj usmażonych na samym 82% masełku)
Przygotowanie:
- na patelni na średnim ogniu rozpuszczać masło
- wybić jaja do miski, delikatnie je rozmącić widelcem, dodać sól i przyprawę do falków
- wylać na patelnię jeszcze w momencie, kiedy na patelni są kawałki nierozpuszczonego masła
- na średnim ogniu co chwilę mieszając smażyć do momentu ścięcia bialek i żółtek tak, aby pozostała delikatnie mokra
- po wyłożeniu na talerz dodać świeżo zmielony pieprz
Najlepsza z jasnym pieczywem i pomidorkami cherry, bądź poprostu chlebkiem z pomidorami.
Bardzo mnie zainteresował dodatek przyprawy do flaków. To może być coś interesującego... Muszę spróbować :))
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie cały szkopuł i sekret jej smaku - skład tej przyprawy jest idealny do dań z jajek, polecam.
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. Jak wciągnę taką porcję to trzyma mnie do nocy :) Żyję tylko dzięki tej jajówce! :)) Całuski dla MroŻonki!
OdpowiedzUsuń