logo

środa, 26 lutego 2014

Karnawałowa kanapka z polędwiczką po staropolsku

Jak co środę zapraszam na #Zrób to sam, które przygotowuję dla Zakłady Mięsne Nowak.
Dziś w roli głównej wystąpi polędwiczka po staropolsku, pyszna propozycja do wykorzystania w karnawałowej kanapce. Odkąd przygotowuję przepisy dla tej marki - kanapki w moim domu już nie są takie zwyczajne, nudne, za każdym razem coś wymyślam, kombinuję, dodaję - smakuję!



Składniki:
  • 2 kromki pieczywa tostowego
  • 2-3 roszpunki
  • 1/3 szklarniowego ogórka
  • 2 łyżeczki majonezu
  • 1 pomidorek koktajlowy
  • 9 plasterków polędwiczki po staropolsku 
  • świeżo zmielony pieprz


Przygotowanie:
  •  bierzemy dwie kromki chleba, tostujemy go i smarujemy po obu stronach majonezem
  • obieramy ogórka, kroimy w plasterki i układamy na jednej kromce, na to nakładamy 3/4 plasterki Polędwiczki po Staropolsku, dokładamy roszpunkę i na wszystko sypiemy świeżo zmielony pieprz
  • kolejnym krokiem będzie „dostawienie piętra” – na tak przygotowany spód nakładamy drugą kromkę, kroimy na pół i wierzch smarujemy resztką majonezu, kładziemy kolejne 3/4 plasterki wędliny i dociskamy odkrojoną połówką kanapki
  •  ostatni etap to oczywiście nadanie odpowiedniego desingu: tak przygotowaną kanapkę ozdabiamy połówką koktajlowego pomidorka, przeszywając całą Karnawałówkę długą wykałaczką i podajemy gościom lub sami zajadamy ze smakiem ;)


Smacznego ;)

Warsztaty Sushi i kilka słów do Anonima!

Jest jeszcze luty, więc chcę zdążyć z relacją z warsztatów sushi, które miałam przyjemność zorganizować właśnie w tym pięknym miesiącu w ulubionym Hito Sushi w Borkowie, które choć od niektórych z Was jest dość daleko - ale uwierzcie mi: warto tyle się przejechać, żeby tak wyjątkowe i pyszne sushi zjeść i odbyć wspaniałą kulinarną podróż!

Właścielom, sushi masterowi Damianowi i pozostałej załodze Hito Sushi - bardzo Dziękuję za zgodę i chęci zorganizowania wspaniałego i profesjonalnego spotkania, o którym mówimy do dziś i wspominamy z wielką przyjemnością!

Wpisy tego typu staram się opatrzeć przepisem, jednak dziś nie będzie przepisu kulinarnego, a przepis tak naprawdę dla mnie jak sobie radzić z ludzką zawiścią i zazdrością!

Drogi - wredny Anonimie!
tego typu i inne warsztaty będą powstały czy się to Tobie podoba czy nie!
to jest moja inicjatywa, to mi się chce, to ja lubię się dzielić wiedzą, móc poprzez swoje znajomości wprowadzić w ten świat kilka innych Blogerek/Blogerów i napewno nigdy nie będziesz to Ty!!!
Zapraszam tych, których szanuję, których podziwiam, tych, którzy wiem, że skorzystają z wiedzy i tych którzy chcą ją zdobywać, a nie tylko bywać!
Tak: zapraszam tych, wśród ktorych sama będę się dobrze czuła, czyli tych, których lubię i Ty napewno tego nie zmienisz!!! Jestem, byłam i będę sobą - mam jeszcze dużo siły i pomysłów na podobne akcje, więc przygotuj się na zalew żołci, który Tobie z tego powodu grozi!!!


Tym oto sposobem, miałam wielką przyjemność zaprosić wspaniałych 7 kobiet, które wstały skoro świt i przyjechały do Borkowa z Wejherowa, Gdyni, Jelitkowa, Gdańska!
Ilona, Martyna, Marysia, Tosia, Małgosia, Klaudia, Greta - Dziękuję!

Wracając do samych warsztatów, poprowadził je wspaniały sushi master Damian, który w bardzo przejrzysty i czytelny sposób przekazał nam bardzo cenne uwagi, techniki, tajniki przygotowywania pysznego sushi. Od tamtej pory non stop myślę o zakupie swojego noża do sushi, stąd myślę, ten wpis i przygotowanie go tak odwlekało się w czasie - nadrobię, obiecuję,  pochwalę się nożem ;)

Rozpisywać się nie będę, dodam za chwilę kilka kolaży zdjęć, gdzie mam nadzieję pokazać jak świetnie się bawiłyśmy! Dodam tylko, że z tak zdolnym Dziewczynami, które po kilku godzinach zgrabnie zawijały w te... nori ;) te wszystkie ulubione dodatki, mogłabym otworzyć pewnie pierwszą sushi restaurację prowadzoną przez same kobiety, co napewno byłoby bardzo intrygujące i trudne zarazem! W Japonii, napewno nie wykonalne, u nas - już tak, ciekawe, gdzie po tym wpisie i kiedy się dowiemy, że Ktoś, Gdzieś w Pl otworzył restaurację sushi prowadzoną przez same Kobiety? ;) !


Zapraszam Was na moją foto-relację, u Dziewczyn możecie poczytać o ich wrażeniach, Jedna z nich -nie będę wskazywać Która - ma fazę i jest co weekend sushi-masterką w swojej kuchni! ;)

http://magicznakuchniailony.blogspot.com/2014/02/warsztaty-sushi.html
http://pieprzczywanilia.blogspot.com/2013/01/pierwszy-w-2013.html
http://www.dusiowakuchnia.pl/2014/02/warsztaty-sushi.html
http://wbrzuchu.blogspot.com/2014/02/od-blogera-do-sushi-mastera.html









Hito Sushi
Współczesna 1M, 80-180 Borkowo

poniedziałek, 24 lutego 2014

Murzynek z dwoma porzeczkami, migdałami i czekoladą

Przy okazji porządków w szafkach kuchenych, okazało się, że mam zapas kakao na cały rok :)
W piwnicy dżemy z czarnych i czerwonych pereł zerkają na mnie z półek.
M. i Iskierka szukają "czegoś" słodkiego, więc ... powstał murzynek, ale taki na "bogato".
Zmodyfikowałam mój podstawowy przepis na murzynka- o ten i wzbogaciłam go o dżem z czerwonych i czarnych porzeczek, migdałowe ciasteczka i kawałki mlecznej czekolady!
Niebo w... buzi ;)




Składniki na formę o średnicy 15 cm:
  • 125 g margaryny Kasi
  • 3/4 szklanki cukru
  • 6o ml słodkiej śmietanki 12 %
  • 2 łyżki gorzkiego kakao
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 2 jajka - osobno żółtka i białka
  • około 12-14 ciasteczek migdałowych
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 50 g mlecznej czekolady
  • 150 ml słoiczek dżemu z czerwonych i czarnych porzeczek - jak nie macie dajcie same czarne
  • 50 g masła
  • 50 g gorzkiej czekolady
  • garść czerwonej porzeczki - miałam zamrożną
  • ciasteczka do ozdoby
  • listki mięty do przybrania

Przygotowanie:
  • margarynę, cukier, śmietankę i kakao  umieścić w garnuszku i podgrzewając na średnim ogniu mieszać, do całkowitego rozpuszczenia się tłuszczu i cukru, zdjąć z kuchenki, wystudzić
  • w tym czasie pokroić czekoladę na małe kawałki
  • spód tortownicy lub innej formy wysmarować delikatnie tłuszczem - wyłożyć dno ciasteczkami migdałowymi
  • do wystudzonej masy kakaowej dodać żółtka i ubić delikatnie mikserem, dodać mąkę z proszkiem do pieczenia, kawałki mlecznej czekolady  i dżem porzeczkowy- dokładnie miksując- wszystko ma się ze sobą równomierni połączyć
  • ubić na sztywną pozostałą pianę z białek ze szczyptą soli, dodać do masy, ale wymieszać już delikatnie mieszając samą łyżką, bez pomocy miksera
  • wyłożyć pierwsze łyżki ciasta na ciasteczka równo je pokrywając, nie można odrazu wylać ciasta, bo ciasteczka wypłyną nam na powierzchnię ciasta
  • wstawić formę do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piec około 35-45 minut, sprawdzić po pół godzinie, patyczek ma być suchy
  • wyjąć z piekarnika, ostudzić i przygotować polewę: masło i czekoladę umieścić w rondelku i rozpuścić w kąpieli wodnej, polać ciasto jeszcze gorące w takiej ilości w jakiej lubimy
  • udekorować pozostałymi ciasteczkami, porzeczkami i listkami mięty



Smacznego ;)

niedziela, 23 lutego 2014

Chleb życia i wymianka od Katki

Nie lubię robić samej relacji czy opisywać spotkanie , sytuację czy cokolwiek bez .. przygotowania czegoś przy okazji w kuchni!
Kiedy dostałam paczkę od Katki - wiedziałam, że w końcu zrobię chleb życia - bo pierwszy raz jadłam go właśnie dzięki mojej Kasi, sama go upiekła i przywiozła mi w prezencie i możecie o Jej wizycie u mnie poczytać przy okazji wpisu o serniku z wiśniami z wiśniówki!


Wymianka wyszła spontanicznie - oglądałam u Kasi na blogu z rękodziełem Jej wymianki i aż zazdrościłam obdarowanym takich pięknych cudeniek z Jej rąk i zapytałam, czy wymieni się ze mną. Zgodziła się odrazu, cieszyłam się jak dziecko i odrazu zaczęłam myśleć, co ja mogę podarować mojej Katce!
Piszę tak swobodnie "mojej", bo jest dla mnie jak siostra- wspaniała, mądra, z wielkim doświadczeniem cudowna Przyjaciółka, piękna Kobieta i Matka pełną piersią! Uwielbiam Kasię, szanuję, podziwiam i mam nadzieję, że Jej talent będzie się rozwijał!
 

O tym co Kasia otrzymała ode mnie możecie poczytać już u Niej na blogu o tu :), wspomnę tylko, że samo przygotowywanie wymianki jest mega przyjemne, oczekiwanie na reakcję Obdarowanego - stresujące i trzymające w napięciu a rozpakowywanie już swojej paczki.... MOGŁABYM TAK CODZIENNIE!!!!

Katka - przygotowała dla mnie wszystko swoimi rękoma: najpiękniejsze na świecie poszewki na poduszki z przepięknie namalowanymi sowami, których oczęta i rzęsy wyglądają jak prawdziwe!
Konik na szczęście - bo w końcu mamy Rok Konia - już przyczepiony do moich kluczy, cudowne i milutkie podkładki pod miseczkę z owsianką czy talerz ukochanej ogórkowej; bluzeczka z wydzierganymi kwiatami na szydełku i przepyszne pierniczki o z tego przepisu - bo ani jeden się nie ostał oraz bezowe mini serduszka, które pochłonął na poczekaniu Iskierka!


To była moja pierwsza wymianka - i jeśli macie jak, z Kim, to polecam, zaznaczam tylko, że trzeba się postarać, choć troszkę dowiedzieć, co dana osoba lubi, czego oczekuje - ja swoje prezenty znalazłam w domu, gdzie mi nie przydatne leżały, a wiem, że Kasi się przydadzą ;) Na szczęście zimą "kulałam" kulki z filcu, które z pomocą koleżanki udało mi się zamienić w prawdziwą biżuterię dla Kasi. Wiedziałam też, że pragnie mieć tą samą książkę co ja - więc proszę bardzo ;)
I mogłabym tak wymieniać, ale najważniejsze to:
obdarujmy Kogoś tak, jak sami byśmy chcieli być obdarowani!

Kasiu - jeszcze raz Dziękuję, że się zgodziłaś na wymiankę ze mną i mam nadzieję, że jeszcze będzie mi dane móc dla Ciebie kolejną przygotować i w pięknym napięciu samej oczekiwać ;)
Jestem zachwycona wszystkim, szczęśliwa, że kolejna część Ciebie - bo wiem ile Serca wkładasz w tworzenie - jest w moim domu! 
Dziękuję raz jeszcze - za radość i szczęście jakie od Ciebie otrzymałam i otrzymuję! 


Ja Was tu dziś obdarowuję przepisem na chleb życia, który troszkę pod nas zmodyfikowałam - z braku 2 składników i też się udał - co widać na załączonym obrazku, przepis z bloga oczywiście mojej Katki, która jak widzicie prowadzi aż dwa blogi, jeden piękny, drugi pyszny!

Jeśli chodzi o chleb, to jest warty zrobienia, M. zachwycony, co kęs mówił same dobre rzeczy o nim, wiem, że będę eksperymentować i dodawać różne ziarna.



Składniki:
  • 100 g ziaren słonecznika
  • 120 g ziaren siemienia lnianego
  • 65 g zmielonych orzechow laskowych
  • 145 g płatków owsianych - nie błyskawicznych!
  • 4 łyżki babki płesznik
  • 2 łyżki nasion chia
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżka syropu klonowego
  • 3 łyżki oleju lnianego
  • 350 ml ciepłej wody 
  • 50 g żurawiny suszonej


Przygotowanie:
  • osobno wymieszać suche składniki: wszystkie ziarna, sól i mielone orzechy, żurawina
  • osobno wymieszać wodę z olejem i syropem klonowym
  • połączyć wszystko razem - dokładnie ze sobą połączyć
  • wyłożyć do nasmarowanej olejem formy, równo rozprowadzić i docisnąć - przykryć folią i zostawić w lodówce na 1,5-2 godzin
  • po tym czasie wstawić do nagrzanego piekarnika do 175 stopni i piec przez jedną godzinę, po tym czasie wyjąć, wystudzić, wyjąć z blaszki przykładając deskę lub talerz do blaszki i ostrożnie odwracając wyjąć chleb
  • ja swój jeszcze chwilę dopiekłam już bez blaszki w piekarniku - balam się, że mi się rozleci, ale jak widać - zupełnie nie potrzebnie
  • kroić naprawdę ostrym nożem



Smacznego ;)  


piątek, 21 lutego 2014

Żeberka w porach na kaszy gryczanej - danie jednogarnkowe / jednonaczyniowe

W tygodniu, kiedy czasu na stanie "przy garach" brakuje - najlepiej sprawdzają się dania jednonaczyniowe, które zajmują minimum czasu przygotowania, robią się same i wspaniale smakują!

Tym razem postawiłam na kilka składników i prostą potrawę - wyszło przepysznie.




Składniki dla 3 osób:
  • żeberko trójkąt o wadze około 600-700 g
  • 200 g kaszy gryczanej
  • 1 duży por - z przewagą białej części
  • 1 łyżka słodkiej papryki
  • 1/3 łyżeczka ostrej papryki
  • 1/3 łyżeczki świeżo zmielonej soli morskiej
  • około 500 ml bulionu warzywnego ( obiecuję - tu na piśmie, że w końcu dodam na niego przepis)

Przygotowanie:
  • mięso umyć, osuszyć
  • przyprawy ze sobą wymieszać i dokładnie natrzeć mięso
  • por umyć, pokroić w cienkie krążki
  • na dno naczynia wylać oliwę, rozsmarować po dnie
  • wysypać kaszę i na nią połowę pora
  • ułożyć mięso, na nie rozłożyć resztę pora - wstawić do lodówki najlepiej na całą noc, albo przygotować z rana przed wyjściem do pracy, w ciągu kilku godzin wystarczająco się zamarynuje

  • następnie rozgrzać piekarnik do 175 stopni, podlać kaszę, nie po mięsie tylko samą kaszę połową bulionu, po godzinie czasu dolać pozostały bulion i piec w sumie około 2 godzin



Smacznego ;)

środa, 19 lutego 2014

Bagietki z chrupiącą sałatką, wędzonką i borówkami

Jak co środę zapraszam na kanapkę z wykorzystaniem tym razem Wędzonki z kaszubskiej gospody  z Zakłady Mięsne Nowak.
Musicie uwierzyć mi na słowo, że wykonanie jest naprawdę łatwe, a efekt niesamowicie pyszny!
Polecam, poświęćcie kilka minut więcej na przygotowanie takiej "kanapki" a jedzenie jej będzie prawdziwą ucztą!





Składniki:
  • 2 kawałki bagietki o długości 12-14 cm
  • 2/3 liście sałaty
  • mała garść kiełków słonecznika
  • 1 łyżeczka nasion słonecznika
  • około 8-10 owoców borówki amerykańskiej
  • 1 łyżeczka balsamico
  • 1 łyżeczka oliwy extra vergine
  • 1/2 łyżeczki miodu
  • 3 nieco grubsze niż na kanapkę plastry wędzonki    


Przygotowanie:
  • należy wydrążyć bagietki z miękkiego miąższu, ale nie do samego końca – bagietka musi mieć "dno"
  • wyciągamy małą miskę (w zależności od tego ile chcemy zrobić) do, której rwiemy sałatę na mniejsze kawałki, następnie dodajemy połowę pokrojonych borówek, kiełki i nasiona słonecznika
  • w osobnym naczyniu łączymy oliwę, balsamico i miód, którymi polewamy sałatę – ważnym elementem jest dokładne wymieszanie składników ze sobą
  • wzdłuż wyższego boku bagietki, kładziemy przekrojone na pół plastry Wędzonki z Kaszubskiej Gospody, natomiast do wydrążonej części nakładamy sałatę i po 3 kolejne kawałki wędliny – z wierzchu ozdabiamy borówkami i podajemy pierwszej osobie z brzegu

 

Smacznego ;)

wtorek, 18 lutego 2014

Placuszki jogurtowo-pomarańczowe

Iskierka i M. mogliby na wszystkie posiłki zjadać placuszki, naleśniki, pankejki i inne placuszkopodobne! Goszczą u nas najczęściej na śniadanie lub kolację - dziś padło na kolację w towarzystwie dżemu z jagodzian - ostatniego jaki przyniosłam z piwnicy!



Składniki dla 3 osób:
  • 150 ml jogurtu naturalnego
  • 100 ml soku z pomarańczy  - najlepszy będzie świeżo wyciśnięty
  • 50 ml oleju
  • 1 duże jajko
  • 1 łyżeczka cukru pudru
  • 3/4 szklanka mąki tortowej

Przygotowanie:
  • jogurt wymieszać z sokiem i olejem
  • jajko wybić do miseczki, dokładnie wymieszać - "rozmącić" - dodać do jogurtu, wymieszać
  • dodać cukier puder i mąkę, dokładnie ze sobą połączyć, ciasto ma być odrobinę gęstsze od naleśnikowego
  • na rozgrzaną patelnię wylewać po łyżce ciasta tworząc małe placuszki, smażyć z każdej strony na złoty kolor
  • podawać posypane cukrem pudrem, polane miodem czy z ulubionym dżemem



Smacznego;)

poniedziałek, 17 lutego 2014

Sernik na zimno - kawa, róża i owoce sezonowe

Są takie desery, których przygotowanie zajmuje naprawdę chwilę a efekty są zachwycające!
Do nich należą serniki na zimno, tiramisu i inne pyszności przygotowywane bez użycia piekarnika.
Ten kawowo-różany sernik zniknął jeszcze szybciej niż był przygotowywany, mam pomysł na następny, ale to już na najbliższą okazję, bo szykuje mi się pyszne sobotnie popołudnie ;)


Nuta różana jest ledwo wyczuwalna, delikatna, tak samo skórka z limonki, dodana głównie do ożywienia i delikatnego przełamania słodkiego smaku. Owoce celowo wybrałam takie kwaśno-słodkie, w sezonie letnim pokuszę się o maliny - będą idelanie pasowały do takiego sernika.




Składniki:
  • 0,5 l śmietany kremówki
  • 0,5 kg serków homogenizowanych o smaku waniliowym
  • 3-4 łyżki różanego cukru pudru (można dać zwykły)
  • 3-4 łyżki dobrej kawy rozpuszczalnej - w formie granulek - dałam Jacobs Gold
  • otarta skórka z 1/2 limonki
  • około 7 łyżeczek żelatyny - zalać 2-3 łyżkami zimnej wody, wymieszać, jak napęcznieje zalać 0,5 szklanki wrzącej wody, dokładnie rozpuścić i ostudzić
  • około 12-14 biszkoptów typy lady fingers
  • świeże owoce - użyłam kiwi zielone i żołte, miechunkę i czerwone porzeczki

Przygotowanie:
  • formę wyłożyć folią lub papierem do pieczenia, na spód poukładać biszkopty
  • w misie miksera umieścić śmietanę i ubijać około 3-4 minut, dodać cukier puder
  • pomału dodawać łyżka po łyżce serek waniliowy cały czas ubijając mikserem
  • dodać otartą skórkę z limonki
  • do miksującej się masy partiami dodajemy żelatynę
  • na sam koniec wsypujemy kawę rozpuszczalną i jeszcze krótką chwilę mieszamy mikserem
  • masę wyłożyć najpierw delikatnie łyżką na ułożone biszkopty, inaczej jak będziemy odrazu wlewać wypłyną nam na wierzch
  • wyrównać powierzchnię, wstawić do schłodzenia do lodówki na minimum 1,5-2 godzin
  • tuż przed podaniem ozdobić ciasto świeżymi owocami


Smacznego:)

niedziela, 16 lutego 2014

Łosoś pieczony - marynowany w śliwkowym winie

Najczęściej takie połączenia powstają pod wpływem chwili, gdy zostaje: dosłownie lampka wina w butelce i już nikt nie jest w stanie jej dopić ;)
To było jednak wyjątkowe - moje ulubione wino, które mamy zawsze w zapasie 2-3 butelek, bo nigdy nie wiadomo, kiedy najdzie nas na nie ochota!


Mowa o winie... śliwkowym, które najczęściej serwowane jest do sushi, my pijemy nawet samo - tak jest pyszne, polecam! Ale dziś nie o winie, a o łososiu w tym winie zamarynowanym!

Składniki:
  • około 0,5 kg fileta z łososia
  • 1 lampka - około 140-160 ml wina śliwkowego
  • 1 łyżeczk miodu
  • sok z 1/2 cytryny
  • świeżo zmielona sól
  • oliwa do 

Przygotowanie:
  • łososia umyć, osuszyć, natrzeć solą, odstawić na 15-20 minut
  • wino, miód, sok z cytryny dokładnie ze sobą wymieszać i połączyć
  •  łososia delikatnie opłukać, żeby zmyć nadmiar soli, pokroić na plastry o szerokości około 2 cm, ułożyć w płaskim naczyniu, zalać marynatą, odsatwić na 2-3 godziny, w połowie czasu obkręcić go na drugą stronę, żeby z obu się nam zamarynował
  • rozgrzać oliwę i obsmażyć łososia z każdej strony około 1-1,5 minuty
  • następnie wyłożyć na blaszkę lub żaroodporne naczynie i wstawić do nagrzanego piekarnika do 200 stopni na około 10-12 minut, podczas pieczenia podlać delikatnie z wierzchu każdy kawałek marynatą
  • idealny jako przystawka, danie główne, jako dodatek do sałatek czy innych pysznych propozycji (my zjedliśmy samego, otwierając kolejną butelkę ulubionego śliwkowego wina)


Smacznego ;)

środa, 12 lutego 2014

Chrupiąca bułka z wędzonką

Często wystarczy całkiem proste rozwiązanie by nasza "zwykła-nie zwykła" bułka byla wyjątkowa!
Kiedy mamy pyszną wędlinę, swojej roboty konfiturę czy powidła - wystarczy stostować bułkę - żeby była wyjątkowo chrupiąca - nałożyć na nią ulubione dodatki i zajadać, czyli pysznie chrupać, chrupać, chrupać ;)

Dziś kanapka z "Wędzonką z kaszubskiej wędzarni" Zakłady Mięsne Nowak, wędzonka, która przypomina mi o domu, gdzie zostałam wychowana na samodzielnie wędzonych szynkach, schabach, kiełbasach i innych rarytasach.




Składniki:
  • 1 ciemna bułka - tym razem ulubiona i nie mojego wypieku - ale jej smak i kształt mnie uzależnia od czasu do czasu
  • masło do posmarowania
  • 1 plaster Wędzonki z kaszubskiej gospody
  • 1 liść chrupiącej karbowanej sałaty
  • 1 łyżeczka konfitury porzeczkowej z imbirem, ale może być żurawina, borówka czy nawet powidła
  • świeżo zmielony pieprz kolorowy

Przygotowanie:
  • przecinamy bułkę i podpiekamy w piekarniku lub tostrze - musi być mega chrupiąca
  • smarujemy masłem, układamy opłukany liść sałaty na środek
  • plaster wędzonki dzielimy na pół i układamy po obu stronach sałaty
  • nakladamy konfiturę, posypujemy świeżo zmielonym pieprzem i odrazu ... chrupiemy ;)


Smacznego ;)



poniedziałek, 10 lutego 2014

Konfitura mandarynkowo-pomarańczowa z migdałami i szafranem

Stworzyłam konfiturę mandarynkowo-pomarańczową z migdałami i szafranem - która swoim kolorem i krajem pochodzena owoców kusi i zachęca do podróży. A jak podróż to we dwoje - by pokochać jeszcze mocniej, by nacieszyć się słoncem, by wreście najeść się pysznych, egotycznych owoców - ot tak mi sie napisało, żeby wytlumaczyć, dlaczego an Walentynki mam właśnie taką a nie inną propozycję. Sama osobiście jestem zmęczona czerwienią, różem i sercami akurat w ten dzień, bo na codzień uwielbiam te kolory, ale w tym dniu - wyjątkowo mnie męczą, stąd... taki energetyczny i egzotyczny akcent.


Idealna na naleśniki - na Walentynkowe śniadanie, na świeżą chałkę, do wyjadania łyżeczką, czy do wypełnienia kruchych babaeczek. Idealnie sprawdzi się też na kruchym cieście, czy an wierzchu pomarańczowego sernika ;)
 
Ten przepis został stworzony specjalnie do Mgazynu  "Pasje i smaki", gdzie znajdziecie wiele pysznych propozycji, cieawych miejsc do odwiedzenia i rzeczy do samodzielnego stworzenia.
 
 
 
Składniki:
  • 15 mandarynek
  • 2 pomarańcze
  • 1/2 szklanki cukru trzcinowego
  • 3-4 nitki szafranu
  • otarta skórka z pomarańczy
  • około 40 g płatków migdałów
 
 
Przygotowanie:
  • pomarancze obrać, "wyfiletować' - nożykiem wycinać sam miąższ bez białych błon
  • z mandarynek wycisnąć sok - użyłam do tego elektrycznej wyciskarki do cytrusów
  • na patelnię wysypać cukier, dodać 1/2 szklanki wody - zagotować - ma powstać słodki syrop
  • dodać sok z mandarynek, kawałki pomarańczy, zacząć gotować - odparowywać, około 12-25 minut co jakiś czas mieszając
  • szafran zalać 2 łyżeczkami wrzątku i dodać po odparowaniu pomarańczy
  • na suchej patelni delikatnie podpiekamy migdały, dodajemy jak już konfitura zaczyną gęstnieć
  • na sam koniec dodajemy świeżo otartą skórkę z pomarańczy
  • gorące nakładamy do słoików i odrazu zakręcamy
  • zostawiamy do całkowitego wystygnięcia

 Smacznego ;)

niedziela, 9 lutego 2014

Tarta z jabłkami na wyjątkowym kruchym spodzie

Jak zwykle zabrało czasu na więcej eksperymentów ze Smakowitą Pajdą, ale ten pierwszy uważam za wyjątkowo udany!

M. wrócił z pracy, zrobił sobie kawę widząc ciasto, ukroił kawałek, zjadł jednego gryza, drugiego i trzeciego, zastanawiał się nad każdym kęsem i jeszcze mnie nie zapytał, co to dokładnie było.
Skomentował tylko, że dobre, ale takie inne, jakby.... brakowało mu słowa.


M. ma zwyczaj czytać moje wpisy na blogu, więc Kochanie Moje - tak, to było kruche ciacho na smalcu z jabłuszkiem i cebulką - na zdrowie i trzymaj kciuki, żebym wygrała, żeby moje ciacho wygrało ;)



Składniki na formę o średnicy 15 cm:
  • 180 g Smakowitej Pajdy z cebulą i jabłkiem
  • 300 g mąki pszennej tortowej
  • 7 łyżek lodowatej wody
  • szczypta soli
  • szczypta cukru pudru
  •  4 duże jabłka
  • 2 łyżki mąki pszennej
  • 2 łyżki cukru
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 łyżka prażonej cebulki
  • cukier puder do posypania

Przygotowanie:
  • na stolnicy lub do miski wsypujemy mąkę, robimy dołek, dodajemy Smakowitą Pajdę, sól, wodę, zagniatamy kruche ciasto
  • wykładamy nim brzegi i spód formy,w stawiamy do schłodzenia do lodowki
  • w tym czasie obieramy jabłka, kroimy w cienkie półplasterki, mieszamy z mąką i cukrem
  • piekarnik nagrzewamy do 190 stopni
  • na schłodzony spód posypujemy cienką warstwę cynamonu, układamy jabłka, delikatnie zwijamy brzegi tworząc ładny i gładki rant, wokól niego posypujemy prażoną cebulkę
  • wstawiamy do piekarnika i pieczemy około 25-30 minut - do zezłocenia się ciasta
  • zostawiamy do całkowitego wystygnięcia, dekorujemy pudrem i listkami mięty lub melisy

„Smakowita Pajda zaskoczyła mnie swoją konsystencją i delikatnością. Jest już na tyle idealna, że nie trzeba jej solić, niczym doprawiać. Nie dość, że smakuje to jeszcze chrupie i jak widać, świetnie nadaje się do słodkich wypieków”.



Tym przepisem biorę udział w zabawie kulinarnej “Smakowita Pajda to kulinarna frajda!", którego sponsorem są ZT Kruszwica S.A. producent smalczyku roślinnego Smakowita Pajda


Smacznego ;)
 

środa, 5 lutego 2014

Kanapka z wędzoną szynką z marynowanym borowikiem lub ogórkiem / klasycznie

Dzięki mojej pracy, mogę dodatkowo rozwijać swoją pasję tworzenia i od dziś, co środę, będą pojawiały się wpisy związane z wykorzystaniem wędlin i innych produktów z Zakładów Mięsnych Nowak. Mam tą przyjemność pracować bezpośrednio w wymienionej firmie, a mój blog spodobał się na tyle, że biorę czynny udział w tworzeniu kilku smakowitych projektów ;)

Dziś przepis a dokladniej sposób wykonania "niby" tylko kanapki, ale jaki smaczny, przekonajcie się sami. Jednocześnie jest szansa, że będę częściej pokazywać zastosowanie moich przetworów w dniu codziennym, tworząc dania czy propozycje  - nie codzienne!




Składniki na 2 kanapki:
  • 2 kromki chleba żytnio-pszennego na zakwasie np. Tatterowiec
  • 3 plastry Szynki z Kaszubskiej Gospody
  • masło do posmarowania
  • 1/2 łyżeczki ostrej musztardy, najlepiej sarepskiej
  • 1 marynowany borowik bądź inne marynowane grzybki z tego przepisu
  • 4-6 mini ogórków konserwowych
  • kilka listków roszponki
  • 2 "kępki" kiełek rzodkiewki

Przygotowanie:
  • kromki chleba posmarować masłem
  • następnie posmarować musztardą
  • na jedną kromkę kładziemy opłukane listki roszponki, na drugą kiełki
  • mini ogórki zawijamy w dwa plasterki Szynki z Kaszubskiej Gospody i kładziemy na kanapkę z kiełkami łączeniem do dołu
  • kolejny plaster szyki układamy na listkach roszponki a na niego pokrojonego w plastry borowika


Smacznego ;)

niedziela, 2 lutego 2014

Tort urodzinowy Iskierki - bez pieczenia! Oreo, knoppers, m&m-sy

Jeszcze 5 lat temu, o tej porze chodziłam z moją Iskierką pod sercem, czekałam z utęsknieniem i wielką niewiadomą jaki będzie, jak damy radę, czy będę wystarczająco dobrą Mamą....
O tym dowiaduję się każdego dnia, jak każdy popełniam blędy i już dziś z perspektywy czasu kilka rzeczy zrobiłabym inaczej, ale dziś i tu - na blogu - nie o tym, a o torcie, który został nazwany przez Iskierkę:

NAJPIĘKNIEJSZYM TORTEM, JAKI WIDZIAŁ ŚWIAT ;)



Dziś już wiem, że JESTEM MAMĄ WYJĄTKOWEGO CHŁOPCA, KTÓREGO KOCHAM NAJMOCNIEJ NA ŚWIECIE, Z KTÓREGO JESTEM DUMNA KAŻDEGO DNIA, KTÓREGO BĘDĘ WSPIERAĆ NAJLEPIEJ JAK POTRAFIĘ, KTÓREGO ... tak mogłabym pisać i wymieć - poprostu i aż KOCHAM I JESTEM BARDZO, BARDZO SZCZĘŚLIWA :)

Gościom Dominika tort się bardzo podobał i co najważniejsze smakował, zniknął co do ostatniego okruszka.

Zmontowałam go w nie całą godzinę tuż przed przyjęciem, bez pieczenia, wypełniony ulubionymi słodkościami Dominika ;) Możecie pominąć lub dodać inne słodycze do środka, jest bardzo łatwy w wykonaniu, a radość i uśmiech ukochanego Dziecka - bezcenna!

A zapomniałabym napisać najważniejsze: przyjęcie urodzinowe Dominika odbyło się w indyjskiej restauracji Ganesh, która na nasze szczęście mieści koło naszego domu ;)
Dzieci miały pięknie przygotowany osobny stół, same lepiły nanny, dostały przepyszne drinki z parasolką, a wszyscy zajadaliśmy się aromatycznymi smakołykami. Ekipa restauracji sprostała naszym oczekiwaniom i zniosła dzielnie nasze energetyczne dzieci - było wspaniale, wszyscy zachwyceni - DZIĘKUJEMY!!!

Urodzinki Dominik ma 6 lutego, a impreza była już wczoraj, w czwartek będzie kameralnie, ze wspomnieniami - pięknymi wspomnieniami :) 




Składniki na tort o średnicy 24 cm:
  • duże opakowanie biszkoptów lady fingers - 200 g
  • czekoladowe biszkopty - 100 g
  • 2 małe paczki oreo
  • 3 wafelki knoppers
  • 3 małe opakowanie m&m-sów
  • 5 łyżek słodkiej posypki
  • 5 łyżek kremu krówkowego
  • 150 ml herbaty waniliowo-różanej
  • 6 łyżeczek żelatyny
  • 0,5 l  schłodzonej śmietany 36 %
  • 1 kg mascarpone
  • 4 łyżki cukru pudru 

Przygotowanie:
  • w gorącej herbacie rozpuszczamy żelatynę , zosatwiamy do wystygnięcia
  • w misie miksera umieścić 300 ml śmietany, zacząć miksować około 4-5 minut na średnich obrotach, dodać 2 łyżki cukru pudru
  • pomału dodawać mascarpone - (zostawić około 5-6 łyżek do jasnej warstwy kremu)
  • w czasie kiedy mascarpone łączy się ze śmietaną układamy w obręczy biszkopty: najpierw na spód układamy czekoladowe, jasnymi obkładamy brzegi - żeby się ze sobą trzymały i nie przewracały (nie jest to łatwe zajęcie) ja delikatnie brzeg od środka biszkoptu smarowałam kremem z misy miksera i przyklejałam na około jeden do drugiego (kremu należy nabierać naprawdę mało, żeby nie "przeszedł" nam na zewnątrz)
  • kiedy już mamy wypełnioną tortownicę i obłożone brzegi dodajemy do miksującej się masy krem krówkowy i miksujemy jeszcze około 1-2 minut
  • dodajemy wystudzoną herbatę z żelatyną
  • wyłączamy mkiser, dodajemy rozkruszone knoppersy, mieszamy już łyżką i wykladamy równo krem na czekoladowych biszkoptach
  • wyrównujemy krem, rozkruszamy oreo, rozkładamy równomiernie lekko dociskając, wstawiamy do lodówki,żeby się schłodziło i ścięło
  • do misy miksera dodajemy resztę śmietany, ubijamy, pod koniec dodajemy pozostałe 2 łyżki cukru pudru, ubijamy na bardzo sztywno i dodajemy pozostałe mascarpone
  • wykładamy na schłodzoną warstwę, rozsypujemy m&m-sy, dosypujemy drobną słodką posypkę, która idelanie wypełni szczeliny pomiędzy kolorowymi słodkościami
  • zostawiamy do schłodzenia na minimum 2 godziny i zostawiamy w lodówce aż do samego podania
  • kroimy nożem kawałek co 1 biszkopt, tort jest wysoki i taka porcja będzie wystarczająca dla każdego Gościa, zawsze można zrobić dokładkę ;)


Smacznego :)

Drukowanie przepisu

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...