logo

wtorek, 31 grudnia 2013

Sernik szafranowy z truflową polewą i kilka słów o tym co było i o tym - o czym marzę ;)

Stary 2013 Rok dobiega końca!
Był intensywny, zabiegany, bardzo pracowity - zawodowo, ciekawy blogowo ;)

Miałam możliwość uczestniczenia w kilku naprawdę wyjątkowych spotkaniach i imprezach!
Byłam na dwóch bardzo ważnych imprezach dla Blogerów: na Gali Bloga Roku, jako towarzyszka Pauliny, która go wygrała i po raz pierwszy na Blog Forum Gdańsk!

Miałam też zaszczyt wraz ze znanymi i szanowanymi Szefami Kuchni być jurorem na dwóch ważnych konkursach: Festwialu Smaku w Łodzi i w Konkursie Literackim w Gdańsku w Liceum Gastronomicznym.
Sama zorganizowałam najlepsze warsztaty w najpiękniejszej restauracji w Gdańsku "Pod Łososiem", gdzie wraz z kilkoma Trójmiejskimi Blogerkami miałyśmy intensywną i pyszną naukę z przygotowania ryb i owoców morza - czyli z tego, z czego słyniemy na naszym terenie ;)

Miałam przyjemność poprowadzić wspaniałe warsztaty w Domu Samotnej Matki, gdzie moje myśli zatrzymały się na dłużej i to spotkanie wywarło na mnie bardzo duże znaczenia i w w Ikea - Tworząc smaczne Święta.
Były pierwsze artykuły i publikacje o moim blogu i pasji, zarówno w internetowych magazynach i stronach jak i w formie drukowanej w czasopismach i gazetach.
Nawet ostatnio w radiu było mnie słychać ;)

I moglabym jeszcze tak troszkę powymieniać, nie żeby się chwalić, ale dopóki tego się tak nie wyliczy, to często nie widzimy ile dobrego się wydarzyło w naszym życiu, bo widzimy jego same minusy - które i mnie dopadły w tym Starym Roku - nie będę o nich pisać, bo były, są, będą, a ja jedynie muszę sobie z nimi radzić i zamieniać na plusy ;)

Poznałam w realu wspaniałe blogerki, zawiązały się nowe przyjaźnie, dzielą mnie z kilkoma setki km, ale to nie przeszkadza - mamy kontakt każdą inną możliwą formą komunikacji i to musi wystarczyć ;)

Tu z tego miejsca - zanim dotrwacie do przepisu na ostatni w tym roku sernik ( a jedno z postanowień na ten rok było: duuuużo sernikowych przepisów) składam życzenia:

ZDROWIA, WYTRWAŁOŚCI W DĄŻENIU DO WŁASNYCH CELÓW, SERDECZNOŚCI OD OTACZAJĄCYCH LUDZI, BYCIA SZCZĘŚLIWYM I PRAWDZIWYM!!! SUKCESÓW W PRACY ZAWODOWEJ, SPEŁNIENIA MARZEŃ - NAWET TYCH NAJSKRYTSZYCH , BLOGEROM: WSPANIAŁYCH I WIERNYCH FANÓW, SMAKOWITYCH POMYSŁÓW A FANOM - CIERPLIWOŚCI DO ZAPRACOWANYCH BLOGERÓW (czytajcie mnie:) !

A sobie samej, tu na piśmie życzę: więcej czasu, szczególnie tego tylko dla siebie ;)





Składniki na formę o średnicy 15 cm:

  • 0,5 kg twarogu na serniki w wiaderku
  • 200 g mascarpone 
  • 3 jajek 
  • 300 g cukru pudru
  • szczypta szafranu
  • szczypta soli



  • 100 g mascarpone
  • 30 g masła
  • 100 g gorzkiej czekolady o zawartości kakao minimum 70%
  • 5 łyżek cukru trzcinowego 
  • kakao do obtaczania

Przygotowanie:
  • umieścić w misie miksera ser, mascarpone - włączyć mikser i na średnich obrotach miksować do połączenia na jednolitą masę
  • dodać cukier puder, a szafran zalać łyżeczką gorącej wody
  • dodać szafran ( całość to co namoczyliśmy) i sól do masy, miksować
  • dodawać po 1 jajku, każde miksując po 1 minucie
  • całość przelać do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia, piec w nagrzanym w 160 stopniach piekraniku przez godzinę, uchylić drzwiczki po minionym czasie, zosatwiać na 20 minut, wyjąć, wystudzić
  • w czasie pieczenia przygotować masę na trufle
  • mascarpone z masłem, czekoladą i cukrem umieścić w garnuszku, zagrzać - nie zagotować! ropzuścić, połączyć, połowę odłożyć na trufle i schłodzić w lodówce, drugą zostawić w garnuszku
  • sernik najlepiej upiec z samego rana, żeby wieczorem po całkowitym wystudzeniu go udekorować masą truflową i truflami
  • ostudzoną masę truflową (powinna stać w lodówce minimum 2 godziny - nabierać male łyżeczki - formować trufle, obtaczać w gorzkim kakao
  • ostudzony sernik wyjąć z lodówki, pozostałą masę z lodówki delikatnie rozgrzać, żeby móc łatwo polać sernik, udekorować powstałymi truflami
  • do czasu podania trzymać w lodówce


Smacznego ;)

niedziela, 29 grudnia 2013

Sernik śmietankowy na makowym spodzie


Święta minęły nam pięknie i spokojnie! Mikołaj nie zawiódł, Iskierka zachwycony, cisza w służbowym telefonie, spotkanie z sąsiadami w II Dzień Świąt... było cudnie!
Wczoraj była kolejna okazja do prezentów i świętowania, bo były moje urodziny - a dziś.... dzień ciężki mam od rana, o wieczorze nie wspomnę ;(

Ale spokojnie, kilka głębszych wdechów, ukochana meliska w kubku i piszę, piszę post o serniku na wyjątkowo chrupiącym spodzie.


Możecie Go wykonać o każdej porze roku, ale ze względu na obecność masy makowej kojarzy się z Bożym Narodzeniem, więc dodaję przepis, póki choinka stoi w domu, póki pamiętamy jego smak!





Składniki na tortownicę o średnicy 21 cm:

  • 1 szklanka masy makowej (dałam gotową z puszki)
  • 1/2 szklanki mielonych orzechów laskowych
  • 1/2 szklanki płatków migdałów
  • 50 g zimnego masła
  • 1 duże jajko

  • 1 kg twarogu na serniki w wiaderku
  • 200 ml śmietanki 36 % lub 30 %
  • 5 jajek 
  • 300 g cukru pudru
  • 1 budyń śmietankowy

  • 3-4 łyżki suchego maku

Przygotowanie:
  • z mielonych orzechów, migdałów, jajka i masła zagnieść kruche ciasto, jak tylko połączą sie składniki dodać masę makową i ponownie wyrobić - tworząc jednakową masę, schłodzić w lodówce 
  • spód tortownicy wyłożyć papierem, wypuścić na wierzch, zamknąć obręcz, brzegi od środka delikatnie posmarować masłem
  • piekarnik nastawić na 175 stopni
  • na spód tortownicy wyłożyć makowe ciasto
  • twaróg połączyć ze śmietanką i budyniem
  • jajka utrzeć z cukrem pudrem na białą masę i dodać do masy serowej cały czas miksując
  • przelać ciasto do formy, posypać brzegi makiem i wstawić do nagrzanego piekarnika, piec w 175 stopniach przez 15 minut, następnie zmniejszyć do 160 stopni i piec 1 godzinę 
  • po tym czasie uchylić piekarnik, zostawić ciasto na 20-30 minut, wyjąć na blat, delikatnie odpiąć obręcz, ale nie zdejmować, jak trzeba sobie pomóc, obkroić naokoło, zostawić do całkowitego wystygnięcia i na noc, najlepiej na 24 godziny schować do lodówki
  • tuż przed podaniem można sernik udekorować - ja z okazji Świąt użyłam do tego opłatkowych - tematycznych dekoracji

Smacznego ;)

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Łosoś w cieście piernikowym z żurawiną


Gdyby nie to, że prawie 2 tygodnie temu prowadziłam warsztaty kulinarne w Ikea, zorganizowane przez Trójmiejskie Blogi - nie byłoby tego wpisu, tego przepisu, nie wpadłabym na niego, a napewno nie w tym roku ;)

Miałam przyjemność poprowadzić prawie 3 godzinne warsztaty z okazji "Tworzenia Świąt".
Z artykułów znajdujących się ze sklepiku stworzyć świąteczne przekąski, danie główne i desery!


Były krakersiki, ciasteczka, mini babeczki - z pastami z łososia, kraba, raka, był łosoś wędzony wymieszany z sosem koperkowym. Pyszne placki ziemniaczne również z wędzonym łososiem w ostrzejszym wydaniu i carpaccio z szynki z renifera z balsamico, oliwą, pietruszką i pieprzem. Zmontowaliśmy również kanapkę z chlebka ala'pita z pieczonym łososiem i coś absolutnie przepysznego: łososia w cieście piernikowym na sosie z cydru i żurawiny!


Na deser już zabrakło nam miejsca i czasu ale udało się wyczarować urocze mini babeczki z konfiturą z pomarańczy, kremem czekolodowym i kolorowymi- czekoladowymi dropsami!

Dziś, teraz, dotrzymuję słowa i podaję przepis na najlepszego łososia, który od tych Świąt będzie obowiązkowo na naszym stole!



Dziękuję Ekipie z Trojmiejskich Blogów za zaproszenie a Uczestnikom za zaangażowanie, wspaniałą atmosferę i Wasz czynny udział!




Skladniki na przygotowanie 2 porcji łososia:
  • 2 filety z łososia o wadze około 200 g każdy
  • sok z 1/2 cytryny
  • świeżo zmielona sól

  • 180 g mąki
  • 100 g zimnego masła
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka przyprawy do piernika
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 łyżka kakao
  • 1 łyżka cukru pudru
  • 2 łyżki miodu
  • 1 zółtko

  • rozmącone jajko do posmarowania

Przygotowanie:
  • wszystkie składniki na ciasto umieścić w misce i zganieść ciasto, schłodzić w lodówce minimum przez pół godziny
  • łososia - filety bez skóry, umyć, osuszyć, posolić, skropić sokiem z cytryny
  • ciasto podzielić na pół, rozwałkować na posypanej mąką stolnicy - ma być cienkie, jakbyśmy chcieli powycinać z niego pierniczki
  • ułożyć łososia na środku, zwinąć, brzegi zlepić, wyrównać, żeby tworzył zgrabny prostkokąt
  • zlepieniem do dołu ułożyć na posmarowanej delikatnie olejem blaszce, posmarować rozmąconym jajkiem, ponakłuwać widelcem
  • wstawić tak przygotowanego łososia do nagrzanego piekarnika do 180 stopni na około 35-40 minut
  • podawać nalepiej w towarzystwie żurawiny - ja tym razem zaserwowałam tą z tego przepisu - z orzechami i miodem - smakowało rewelacyjnie, ale każde inne wydanie żurawiny będzie idealnie pasowało do tego dania
  • kroić należy bardzo ostrym nożem, zmakuje wybornie zarówno na ciepło jak i na zimno


Smacznego;)

sobota, 14 grudnia 2013

Trufle czekoladowe o smaku scotch whisky


Piątek 13-tego, cieżki dzień pracy, który ciągle trwał, bo u mnie konczy się w godzinach nocnych... Mini kłótnia z M., złość i moja irytacja, że się spóźnię,... Nie zapowiadało się, że będzie tak miło, tak wesoło, tak fajnie - aż szkoda, że się skończyła - mowa o Wigilii dla Blogerów zorganizowanej przez Trójmiejskie Blogi - Dziewczyny - Dziękuję, Koleżanki i Koledzy - jak miło było Was widzieć!

Z tej okazji, dbając o dobre humory przygotowałam trufle z %, które podobno bardzo smakowały - choć sama nie zjadłam ani jednej ;) Koniecznie do powtórzenia, koniecznie na spokojnie je obfocę!


Takie trufle będą idealnym prezentem dla naszych bliskich, sama mam w planach "nakulać" ich przed Świętami i obdarować swoich Przyjaciół.
Na blogu jest jeszcze jeden przepis na takie bez % trufle czekoladowe i na pewno powstaną kolejne ;)



Skladniki na około 40 trufli:
  • 250 g mascarpone
  • 50 g masła
  • 150 g gorzkiej czekolady o zawartości kakao minimum 70%
  • 50 g mleka skondensowanego
  • 5 łyżek golden syrupu
  • 3 łyżki Ballantines 
  • kakao i cukier puder do obtaczania


 Przygotowanie:
  • w garnku umieścić mascarpone, masło, połamaną czekoladę, mleko skondensowane - na minimalnym ogniu, co jakiś czas mieszając połączyć ze sobą wszystkie składniki w jednolitą masę
  • dodać alkohol - ciągle mieszając gotować na minimalnym ogniu około 5-7 minut
  • na sam koniec dodajemy golden syrup - jak nie macie dodajcie miód i jeszcze z 2-3 minuty gotujemy
  • jednolitą masę ściągamy z ognia, zostawiamy do wystudzenia i schładzamy w lodówce przez kilka godzin - 4-5 wystarczy
  • po tym czasie, maczając ręce w zimnej wodzie formujemy trufle - nabieramy łyżeczką i kulamy, a potem obtaczamy w gorzkim kakao lub cukrze pudrze
  • układamy na papilotkach, do momentu podania trzymamy w lodówce



Smacznego ;)


środa, 11 grudnia 2013

Sałatka jarzynowa - najlepsza!


 Wiem, że ile domów tyle przepisów na sałatkę jarzynową i że w każdy z Was, ma swój najlepszy!
Ale ten, jest moim najlepszym przepisem - dobierałam proporcje, dodawałam, odejmowałam, zamieniałam składniki i ...ciągle mi "coś" w niej nie pasowało, aż ktoregoś dnia...
... o tym za chwilę ;)

W moim domu rodzinnym sałatka była koniecznie na każdej imprezie, moi braci zjadali ją z ketchupem, czego nigdy nie moglam zrozumieć ;(

Sekretem mojej sałatki jest - śladowa ilość ogórka kiszonego, brak kukurydzy - bo jestem na nią uczulona i brak jabłka oraz cebuli.
A cudownym odkryciem, które spowodowało, że smakuje idelanie jest dodanie pasternaka, w którym jestem zakochana, w tym sezonie szczególnie za jego słodki a jednak z nutą ostrości smak i sposób w jaki przygotowuję warzywa do jej przygotowania:

MOJA SAŁATKA JARZYNOWA POWSTAJE Z PIECZONYCH WARZYW!!!




Ci z Was, którzy kiedykolwiek przygotowywali zupy krem z pieczonych warzyw dobrze wiedzą, że smak takich warzyw jest zupełnie inny niż gotowanych: intensywny, esencjonalny, wszystko co warzywają mają w sobie pysznego nie wylewamy razem z wodą, zostaje to w warzywach.
Taką sałatkę wystarczy doprawić już pod swoje kubki smakowe - świeżo zmielona sól, świeżo zmielony pieprz, musztarda, majonez.... i gotowe!

Składniki na dość sporą miskę - która u mnie znika w ciągu... kilku godzin! Jedzą aż się skończy ;)


Składniki:
  • 5 dużych marchewek
  • 1 średnia pietruszka
  • 1 duży pasternak
  • 4 średniej wielkości ziemniaki
  • 6 jajek
  • 1,5 puszki zielonego groszku - około 300-330 g już odcedzonego z zalewy groszku
  • 2 ogórki kiszone
  • 4 -5 łyżek majonezu - takich kopiastych
  • 2-3 łyżeczki musztardy sarepskiej
  • świeżo zmielona sól świeżo zielony pieprz

Przygotowanie:
  • warzywa dokładnie myjemy, jak trzeba szorujemy - muszą być bardzo czyste
  • układamy na blasze wyłożonej papierem i wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 220 stopni na około 30-40 minut, w połowie czasu odwracamy na drugą stronę i już sprawdzamy jak sie upiekły
  • zostawiamy do wystudzenia, w międzyczasie gotujemy jajka na twardo
  • ogórki obieram ze skórki, kroję w drobniutką kosteczkę
  • ostudzone warzywa tak samo - obieram, kroję w drobniutką kosteczkę
  • do dużej miski daję obrane i pokrojone w drobniutką kosteczkę jajka, odcedzony groszek, warzywa
  • dodaję musztardę, majonez, dodaję sól i pieprz wedle uznania
  • dokładnie ze sobą łączę,, delikatnie mieszając
  • sałatkę najlepiej schłodzić przed podanierm około 1 godziny w lodówce

Smacznego ;)

niedziela, 8 grudnia 2013

Gołąbki z wołowiny i kaszy jęczmiennej


Jedliście już gołąbki z kaszą jęczmienną ?
Bo to był nasz "pierwszy raz" :) 
M. zjadł, choć nie podzielał mojego zachwytu, woli z ryżem, tradycyjne, z sosem pomidorowym.
Ja wiem, że jeszcze się na nie skuszę bo warto, szczególnie z sosem na bazie własnoręcznie zebranych i ususzonych podgrzybków.





Składniki:
  • sparzone liście kapusty, najlepiej włoskiej
  • 0,5 kg mielonej wołowiny (u mnie zmielone wołowe gulaszowe)
  • 200 g suchej kaszy jęczmiennej
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • świeżo zmielona sól, świeżo zmielony pieprz
  • 1/2 łyżeczki mielonej papryki łagodnej
  • 1/3 łyżeczki pieprzu cayenne
  • 3-4 łyżki masła klarowanego

  • 250 ml śmietany 30%
  • garść suszonych grzybów - dałam podgrzybki
  • natka pietruszki

Przygotowanie:
  • z liści kapusty powycinać a dokładniej zrównać "kłąby" - rdzeń liścia, bo nie wiem jak inaczej to nazwać
  • na rozgrzanej oliwie zeszklić przez około 0,5 minuty czosnek, ktory wcześniej kroimy na bardzo drobniutką kosteczkę, wystudzić
  • do miski wsypać dokładnie opłukaną w zimnej wodzie kaszę, dodać mielone mięso, podsmażony czosnek, sól, pieprz, paprykę, cayenne i dokładnie ze sobą połączyć
  • rozłożyć liść kapusty, ułożyć odpowiednią ilość farszu i dokładnie zwinąć, tworząc "gołąbki" i tak do samego końca aż skończy nam się farsz
  • rozgrzać masło na dużej patelni, obsmażyć na złoto każdego gołąbka z obu stron i zlepieniem do dołu ukladać ciasno w dużym garnku, żeby maksymalnie były 2 warstwy
  • podlać śmietaną, rozkruszyć suszone podgrzybki, przykryć i dusić na średnim ogniu około godziny
  • w razie małej ilości sosu, dolać maksymalnie 0,5 szklanki wody 
  • tuż przed podaniem posypać natką pietruszki 


Smacznego ;)


czwartek, 5 grudnia 2013

Gruszki w waniliowym syropie na zimę

W tym roku obrałam i przerobiłam ponad 100 kg gruszek i usłyszałam, że to jeszcze nie koniec, bo kolejna dostawa już jutro, więc weekend z gruszkami nawet w grudniu można spędzić ;)


Robiłam je na kilka sposobów, dziś pokazuję te, które cieszą się największym wzięciem i które są na tyle uniwersalne, że pasują do ciast, deserów, desek z serami czy do mięc i pieczonych pasztetów czy innych tego typu propozycji.

Przepis tak naprawdę podam na syrop i opiszę sposób wykonania, zachęcam do zrobienia, gruszki Konstancje cały czas są w sprzedaży, a zima długa się zapowiada, więc będą jak znalazł!




Składniki na syrop:
  • 1 l wody
  • 250 g cukru trzcinowego
  • 1 laska wanilii

a ponadto:
  • sok z cytryn
  • gruszki

Przygotowanie:
  • gruszki umyć, obrać, wydrążyć z gniazda nasiennego
  • jak już mamy pełną miskę gruszek, skropić je sokiem z cytryn - na około 2-3 kg już obranych gruszek potrzebujemy sok z 1-2 cytryn - wymieszać, odstawić
  • do garnka wlewamy wodę, dodajemy cukier i zagotowujemy, po około 10 minutach - dodajemy rozcięta laskę waniliową
  • do wrzącego syropu wkładamy gruszki i gotujemy aż do zeszklenia (będą miały przezroczystą barwę) około 7-10 minut
  • wyciągamy i tak gotujemy kolejną partię
  • same owoce układamy w słoiku, nie dociskamy, układamy luźno, żeby słoik był pełen do 3/4 wysokości
  • na sam koniec gotujemy pozostały syrop i gorącym zalewamy nasze gruszki
  • zamykamy - zakręcamy, zostawiamy do całkowitego wystygnięcia
  • po tym czasie dodatkowo pasteryzujemy, 10-15 minut od zagotowania się wody w garnku 


 Smacznego ;)

niedziela, 1 grudnia 2013

Kopiec kreta z pijanymi wiśniami i śmietaną o smaku tiramisu

Dziś pierwszy dzień grudnia, miesiąca, który pomimo pory roku bardzo lubię, bo i Mikołaj, Święta, moje urodziny, bo śnieg, bo kolędy, bo kilka dni, kiedy prawie wszyscy jesteśmy dla siebie życzliwi.... bo w końcu szansa na postanowienia na Nowy Rok, który tuż po grudniu na nas czeka, bo możliwość poprawy, przewartościowania dla nas, dla mnie spraw i rzeczy ważnych i ważniejszych.

Jak dobrze, że już jest ten Grudzień - Witam Was w nim pysznym ciastem, kopcem zwanym, choć w innej formie, ale o tym za chwilę ;)


Piekłam wczoraj dwa ciasta dla kolegi z pracy, na 1-sze urodzinki Jego ślicznej córeczki, mam nadzieję, że smakowały. I wśród nich stworzyłam taki prawdziwy w formie kopiec kreta choć z nie prawdziwym wypełnieniem, bo banany zamieniłam na maliny i kiwi, a zwykłą śmietanę na śmietanę migdałowo-kawową. Nawet szarlotka byla dziś "podkręcona" - pomarańczowa-gruszkowa z warstwą piegów z granatów ;)

Ścinając wierzch kopca, zostało mi dużo ciasta, a że śmietany w domu mi nie brakuje, zrobiłam większą porcję kremu i dla domowników też zmontowałam niedzielną słodkość.
Podam przepis na tortownicę o średnicy 18 cm, jak Ktoś nie ma, to jak na załączonym obrazku widzicie, można temu ciastu nadać każdy kształt :)





Składniki:
  • 2 szklanki mąki
  • 100 g masła
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1 i 1/2 szklanki  lub jogurtu naturalnego
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 4 łyżki kakao

  • 500 ml śmietany 36%
  • 2 łyżki kawy cappucino - najlepiej wanilinowej (w proszku)
  • 3-4 łyżki cukru pudru
  • 1 łyżka likieru amaretto
  • 50 g gorzkiej czekolady
  • ulubione owoce: dziś dałam wiśnie z % - a następnym razem dodam malin

Przygotowanie:
  • rozpuścić masło, ostudzić
  •  w misie miksera wymieszać suche składniki: mąkę, kakao, sodę, proszek do pieczenia
  • dodać wystudzone masło, jogurt i zacząć miksować na gładką i jednolitą masę
  • ciasto przełożyć do wyłożonej papierem formy i piec w nagrzanym do 18o stopni piekarniku około 40-45 minut do suchego patyczka
  • po tym czasie wyciągamy ciasto z piekarnika i zostawiamy do wystygnięcia
  • z ciasta ścianamy wierzch i "wydłubujemy" miąższ, musi zostać nam jakby taka tortownica z ciasta z brzegiem wysokim na około 2 cm i spodem, który nam utrzyma całe ciasto, kiedy już je wypełnimy
  • na spód wykładamy owoce - ja dałam wiśnie z wiśniówki
  • śmietanę ubijam na niskich obrotach z cukrem pudrem i kawą, dodaję rozdrobnioną czekoladę, likier amaretto i mieszam, musi być sztywna
  • ubitą śmietanę układam na owocach, kształtując kopiec i obkładam rozdrobnionym ciastem, które wcześniej wycięłam, lekko dociskając
  • tak przygotowane ciasto chłodzimy w lodówce przynajmniej godzinę przed podaniem


Smacznego ;)

Drukowanie przepisu

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...