W mieszkaniu pachnie cynamonem, orzechami a za chwilę pierniczkami czekoladowymi, które już opiszę w następnym poście. Przepis podpatrzony na Moich Wypiekach.
- 3 jajka (żółtka i białka oddzielnie)
- 150 g brązowego cukru
- 1 szklanka oleju
- 3 szklanki startej i ubitej marchwi
- 2,5 szlanki mąki
- 1 szklanka posiekanych orzechów włoskich
- 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka cynamonu
Sposób przygotowania:
- ubić białka na sztywno z cukrem, dodajemy żółtka i stopniowo olej
- przelać do dużej miski, wypać marchew i orzechy
- suche składniki - mąkę, proszek, sodę i cynamon - wymieszać i dodać do miski - dokładnie wymieszać
- piec w piekarniku nastawionym na 180 stopni około 60-75 minut, wystudzić.
Kremowa polewa:
- 40 g miękkiego masła
- 100 g kremowego twarożku (jak dla mnie najlepsza Philadelphia)
- 1 szklanka cukru pudru
Smacznego:)
O mniam... Wygląda pysznie... Takie ciasto 'chodzi za mną' już od dłuższego czasu... Chyba dzisiaj wypróbuję Twój przepis :))
OdpowiedzUsuńDam znać jak wyszło :)
Pozdrawiam :)
Wygląda pysznie u smakuje pysznie :) To jest mój kolejny sposób na "przemycenie" warzywa - w tym wypadku marchewki dla mojego mięsożercy. Czekam na informację jak Tobie smakowalo , Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiestety wczoraj wystąpił deficyt marchewkowy, ale dzisiaj lecę do sklepu kupić i na pewno upiekę, bo wygląda tak apetycznie... :) Poza tym tak jak napisałaś to świetny pomysł, żeby przemycić trochę warzyw :)
OdpowiedzUsuńDość często przemycam warzywa i owoce w ciastach, placuszkach, babeczkach - Dominik ma "długie zęby" zieleninę i dary natury. Ciągle czekam jak się udało ciacho:)
OdpowiedzUsuńCiasto wyszło pyszne, zrobiłam aż dwie blachy. Jedna już zniknęła cała, a druga na jutro :) Naprawdę przepyszne :) A na obiad zrobiłam placuszki ziemniaczano-marchewkowe, czyli u nas dzisiaj był Dzień Marchewki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cieszę się bardzo, że smakowało, my dziś piekliśmy costeczka z cynamonem i czekoladowo-piernikowe serducha - ale żadno - powtarzam żadno nie doczekało zdjęcia - tak się na nie rzucili;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń