Myślałam, że troszkę więcej ich zostanie na dziś, źle myślałam, jeszcze wczoraj pożerli połowę!!!
Składniki:
- 2, 5 - 3 szklanki mąki- zacząć od 2,5 szklanki, dosypywać jakby ciasto się kleiło
- 4 żółtka
- 200 g kwaśniej śmietany 18%
- szczypta soli
- 2 łyżki spirytusu
- cukier puder
- olej do smażenia
Przygotowanie:
- mąkę wymieszać ze śmietaną
- zrobić wgłębienie i dodać żółtka i sól
- dokładnie wyrobić ciast, około 10-15 minut i wybić je wałkiem do ciasta około 2-3 minut, odłożyć na 10 minut przykryte ściereczką, żeby odpoczęło
- rozgrzać olej w rondlu
- ciasto podzielić na 4-5 części i jak najcieniej rozwałkować
- wycinać w prostokąty 3 x 10 cm, naciąć w środku, przełożyć jeden koniec i smażyć z obu stron na złoty kolor
- wykładać na talerz z ręcznikiem papierowym, żeby odsączyć nadmiar tłuszczu
- posypać cukrem pudrem i zajadać się do ostatniego faworka
Smacznego;)
Śliczne faworki, domyślam się że zniknęły w trybie natychmiastowym :D
OdpowiedzUsuńDziękuję;) Śniadanie tylko skubnęli i pochłonęli resztę, zostały mi 3 sztuki, zrobię sobie kawkę i spokojnie zjem... I tak Tłusty Czwartek u mnie już dobiegł końca!
UsuńJa jeszcze nie wystartowałam i nie wiem nawet czy zacznę pączkować.Jakoś mi się nie chce w tym roku :P Ale chociaż może jednego małego pączusia skubnę... ;)
UsuńFaworki wyglądają jak lekko i zachęcająco! U mnie dziś pączkowo:)
OdpowiedzUsuńfaworki taka klasyka mniam.
OdpowiedzUsuńSuper- ja tez bym pozarla na ich miejscu ;) Ja moje faworki pewnie dopiero w Ostatki zrobie :)
OdpowiedzUsuńJa ich poprostu zrobiłam za mało;( Młody chodzi i pyta, gdzie schowałam faworki?;)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszły. Cieszę się, że przepis się przydał :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, przepis jest idealny, będę często z niego korzystać;)
UsuńMuszę tylko robić z podwójnej porcji bo bardzo szybko znikają;)