Ten cały proces przygotowania, wyciągnięcie zakwasu z lodówki - poczekanie aż dojdzie do siebie i zaklimatyzuje się w temperaturze pokojowej, potem nakarmienie go i zostawienie w spokoju, żeby sobie troszkę poszalał i odżył ;) Na następny dzień robienie zaczynu, który czeka na finał, w sumie 3 dni się składają na upieczenie chleba na zakwasie. Uwielbiam ten cały proces twórczy, uwielbiam zapach zakwasu, zapach pieczonego chleba...
Tym razem w naszym domu pachniało... piwem!
Po raz kolejny zostałam natchniona wspaniałym chlebem, który upiekła Kasia z bloga http://cobytuzjesc.blogspot.com/.
Chleb z tego przepisu ma śliczną brązową skórkę, która otacza wspaniały, mięciutki, delikatnie wilgotny i pachnący miąższ. Smak piwa jest wyczuwalny minimalnie, ale tylko dlatego, że wiemy, że tam jest;) Jest pyszny i choć długo rośnie, wiem, że zagości u nas dość często, mogę czekać na niego tyle ile trzeba, bo już wiem, że warto;)
Przepis w całości cytuję za Kasią, którą serdecznie pozdrawiam;)
Zaczyn:
Piwo podgrzewamy, zdejmujemy z ognia, żeby lekko ostygło i wsypujemy mąkę mieszając, żeby nie było grudek. Po przestygnięciu, do letniej mieszaniny dodajemy zakwas. Przykrywamy i zostawiamy na noc w temperaturze pokojowej.
Ciasto chlebowe:
W dniu wypieku mieszamy zaczyn z wodą. Dodajemy mąkę, sól i resztę składników, aż utworzy się miękkie i lekko klejące ciasto
Przykrywamy i zostawiamy na 40 minut.
Wkładamy łyżką do formy i odstawiamy do wyrośnięcia (4-5 godzin).
Pieczemy w temperaturze 230°C 10 minut, zmniejszamy temperaturę do 210°C i kontynuujemy pieczenie jeszcze około 35 minut do zbrązowienia skórki.
Robiłam z podwójnej porcji, szkoda mi miejsca w piekarniku, stąd 2 keksówki zawsze idą w ruch jak piekę chleb. Potem go dzielę i mrożę.
Smacznego;)
Przepis dodaję do akcji "Domowe Pieczywo dla Alergika"
Po raz kolejny zostałam natchniona wspaniałym chlebem, który upiekła Kasia z bloga http://cobytuzjesc.blogspot.com/.
Przepis w całości cytuję za Kasią, którą serdecznie pozdrawiam;)
Zaczyn:
- 200 g butelkowego jasnego piwa
- 100 g maki żytniej typ720
- żytniego2-3 łyżki ( 50 g) zakwas ( dokarmiony )
Ciasto chlebowe:
- 350 g zaczynu j.w.
- 130 g letniej wody
- 200 g maki pszennej chlebowej typ 650
- 100 g maki żytniej chlebowej typ 720
- 100 g maki żytniej razowej typ 2000
- 1,5 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka zmielonego kminku (opcjonalnie) (pominęłam)
- 1 łyżka melasy lub brązowego cukru
Przykrywamy i zostawiamy na 40 minut.
Wkładamy łyżką do formy i odstawiamy do wyrośnięcia (4-5 godzin).
Pieczemy w temperaturze 230°C 10 minut, zmniejszamy temperaturę do 210°C i kontynuujemy pieczenie jeszcze około 35 minut do zbrązowienia skórki.
Smacznego;)
Przepis dodaję do akcji "Domowe Pieczywo dla Alergika"
Piękny chlebuś:)Na Lechu...mmmmm:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Miłego weekendu!
UsuńPiękny:) a ja mój spierdzieliłam... bardzo mi się spieszyło i znalazłam prosty przepis, bez zaczynu- zakwas, mąkę, wodę, cukier, sól się miesza i to ma dwa razy wyrosnąć a u mnie całą noc już rośnie i nic!
OdpowiedzUsuńChleb nie lubi pośpiechu, napewno nie taki na zakwasie... Następnym razem się uda, trening czyni mistrza!;)
Usuńudał się:O:O właśnie dodaję na bloga;)
UsuńSuper, widziałam! Gratuluję!
UsuńWspaniale Ci się udał - tylko skorzystać z przepisu;-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Pozdrawiam słonecznie!
UsuńPięknie wygląda i te dziurki mniam:) Ja też się uzależniłam od niego odkąd go znalazłam na blogu "spiżarnia"Cieszę się że Tobie również przypadł do gustu i smaku .Dziękuję za pozdrowienia i również ślę moc ciepłych i słonecznych :)Miłego Majowego Ewuś:)
OdpowiedzUsuńDopiero wrociłam z pracy i już odpowiadam;) jest pyszny, ta jego przypieczona skórka wygląda na chrupiącą, a jest delikatna i pyszna! Ma w sobie coś... nie wiem jak o nazwać, jest bardzo, bardzo dobrym chlebem, klejnym udanym od Ciebie, choć wiem, że jest to przepis ze "spiżarni" Ściskam Kochana, mocno!
UsuńChleba na piwie jeszcze nie próbowałam :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie piekłam chleba na piwie, ale Twój wygląda bardzo apetycznie. :)
Usuńwarto upiec, zachęcam;)
UsuńTakiego jeszcze nie pieklam, a bardzo mi sie podoba ten pomysl!
OdpowiedzUsuńMi też się bardzo spodobał! jest to kolejny wspaniały chleb, będzie często gościł na naszym stole!
UsuńWygląda znakomicie. Nigdy nie piekłam chleba, ale muszę w końcu się zabrać za to:)
OdpowiedzUsuńJa długo dojrzewałam do tej decyzji i nie żałuję! Nie kupuję chleba odkąd upieklam swój pierwszy w marcu i już nic tego nie zmieni! wciąga na całego;)
UsuńBardzo ciekawy ten chleb. A pieczenie zdecydowanie wciąga - potwierdzam:)
OdpowiedzUsuńWciąga na całęgo! Uwielbiam cały proces przygotowania i pieczenia, uczucia...bezcenne!
Usuńoj upiekłabym taki chlebek, ale nie wiem jak zrobić zakwas/zaczyn bo z tego co wiem to dodaje się taki "dojrzały", bo od niego najlepszy chleb wychodzi. może poradzisz mi kochana jak zacząć chlebową przygodę:)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością służę radą;)
UsuńMusisz zaopatrzyć się w mąkę żytnią, albo pełnoziarnistą typ 2000 albo zwykłą żytnią typ 720 i zrobić zakwas na podsatwie tgeo przepisu
http://mojetworyprzetwory.blogspot.com/2012/03/zakwas-zytni.html
ja dokarmiałam, czyli dodawałam tyle samo mąki i wody przez 4 dni z rzędu, po tym czasie trzymałam go cały czas w temperaturze pokojowej, codziennie zaglądałam i mieszałam, a ż upiekłam swój pierwszy chleb, właśnie ten
http://mojetworyprzetwory.blogspot.com/2012/03/moj-1-szy-chleb.html
Po tym czasie resztę zakwasu przechowujemy w lodówce, jełi nie pieczemy regularnie, to należy pamiętać, żeby raz na 10 dni go dokarmić, czyli wyjąć z lodówki, zostawic w temperaturze pokojowej na 2-3 godziny, nakarmić, czyli dodać 1-2 łyżki żżytniej i tyle samo letnie wody, wymieszać i zostawić na kilka godzin, żeby popracował i schowac, albo przygotować zaczyn na jakiś pyszny chlebek;)
Jak Jesteś z okolic Trójmiasta to mogę podarować Tobie już taki dojrzały zakwas, jak nie, to mam nadzieję, że troszkę pomogłam, jak coś, to pisz, pytaj, postaram się odpowiedzić najlepiej jak umiem.
Pozdrawiam!
ale wyczerpująca instrukcja:)Wielkie dzięki:) myślę, że jak tylko ogarnę się po weekendowym nieróbstwie to powstanie mój pierwszy prawdziwy chleb:)
UsuńBardzo dziękuję za propozycję podarku, ale jestem z Poznania więc trochę daleko:)
Wielkie, wielkie dzięki:)
Udanego weekendu:)
Przepraszam za błędy, za szybko pisałam, a mąż już na mnie krzyczał, że mamy iść na rower;)
UsuńTeraz wróciłam i spokojnie mogę odpisać;)
Nie ma za co;)
Wydaje się trudne i troszkę można się nawet stresować pierwszym zakwasem, pierwszym chlebem... uczucia są cudne, jakie towarzyszą podczas procesu tworzenia i dawania życia naszemu zakwasowi, o wypieku chleba nie wspomnę;)
jestem tu po drugiej stronie komputera i służę pomocą;) Miłego weekendu!
ja specjalnie dokupiłam ostatnio keksówek bo juz 2 to było dla mnie za mało:) zawsze piekę kilka chlebów naraz i mrożę:) pozdrawiam i porywam kromala:)
OdpowiedzUsuńJa tak samo!;)Porywaj ile masz ochotę;)
Usuńwow, super przepis :)
OdpowiedzUsuńznam sposób żeby dziurki w chlebie nie były aż takie duże: przed włożeniem do keksówki, ciasto walimy kilka razy pięścią, żeby uwolnić fermentację. pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiamy dziury w chlebie;), mój M. uwielbia mega dziurawe sery i chleby;) Dziękuję jednak za podpowiedź, warto znać takie sekrety;) Pozdrawiam;)
UsuńWersja chleba dla większych Alergików, kibiców piłki nożnej, w sam raz na Euro!
OdpowiedzUsuń