Było to moje pierwsze mielenie twarogu - 3- krotne, które zapamiętam na bardzo długo. Korzystałam oczywiście z pomocy maszynki elektrycznej ale i tak było ciężko.
Jednak smak, konsystencja ciasta były warte tej pracy.
Napewno częściej będę piekła serniki na własnoręcznie mielonym twarogu.
była zbędna, sam bez niej smakował jeszcze lepiej a jak już ma być czymś polany, to mam inny pomysł, ale to przy okazji kolejnej wersji sernika wiedeńskiego, który już kiełkuje w mojej głowie:)
Przepis podam na dużą blachę, ja robiłam z połowy porcji.
Składniki:
- 150 g mąki
- 120 g masła
- 50 g cukru pudru
- 1 żółtko
- 1 kg niekwaśnego twarogu - użyłam tłustego
- 10 jaj - żółtka i białka osobno
- wanilia
- 400 g cukru pudru
- 150 g masła
- 50 g kaszy manny lub 100 g mąki - dałam kaszę
- szczypta soli
- 50 g skórki pomarańczowej - pominęłam
- 50 g rodzynek - pominęłam
Przygotowanie:
- z mąki, masła, cukru pudru i żółtka zagnieść ciasto, schłodzić przynajmniej 1 godzinę w lodówce
- spód formy wyłożyć papierem do pieczenia, rozwałkować ciasto, podpiec w nagrzanym do 175 stopni piekarniku - około 10-15 minut
- twaróg zmielić przynajmniej 2-krotnie ale najlepiej 3- krotnie
- masło utrzeć na białą masę i ciągle ucierając dodawać po 1 żołtku, każde miksując po pół minuty
- dodać przesiany - bez grudek cukier puder i zmielony twaróg
- ucierać na gładką masę
- ubić pianę z białek na sztywno i dodać do serowej masy, delikatnie ją wymieszać - przemieszać ale już ręcznie, dodać jeśli chcecie bakalie, kaszę manną i sól, wymieszać
- wyłożyć na podpieczony spód, wyrównać i wstawić na nagrzanego piekarnika do 175 stopni na około 50-60 minut
- gdy wierzch sernika za bardzo się zrumieni, przykryć go papierem do pieczenia, upieczony sernik studzić najpierw w uchylonym piekarniku, potem zostawić do całkowitego wystygnięcia i schłodzić w lodówce najlepiej przez całą noc
- najlepszy sam, bez niczego, ja polałam polewą, ale już dziś wiem, że nie była potrzebna, jest przepyszny, taki sam w sobie (moja polewa to: 40 g czekolady deserowej i 20 g masła, razem rozpuszczone w kąpieli wodnej)
Smacznego;)
serniki uwielbiam, a Twój wygląda obłędnie.
OdpowiedzUsuńI ja je uwielbiam! Dziękuję!
UsuńTeż robiłam na święta ale ja właśnie dodałam bakalie:)
OdpowiedzUsuńW takim razie obie miałyśmy pyszny sernik;) Pozdrawiam!
UsuńAle smakowicie wygląda ten serniczek :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mam sernikoobsesję... zrobię i znów mam ochotę na następny, inny. Ja nie wiem, kiedyś niecierpiałam serników, a teraz dałabym się pokroić za jakikolwiek.
OdpowiedzUsuńAle nie, Twój nie jest jakikolwiek... jest piękny! Jadłam kiedyś sernik wiedeński i wiem, że ten jest następny w kolejce, ale tym razem nie odpuszczę rodzynkom, namoczę je w jakimś dobrym alkoholu i bez wyrzutów sumienia dodam do masy :)
Domi - ja serniki uwielbiam! I wiem, że ta miłość do nich może być tylko większa;) Rodzynek niestety nie pokocham;(
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Jaki śliczny! :) A w smaku musiał być boski:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, był pyszny, jeszcze lepszy bez polewy;)
UsuńTen sernik wygląda obłędnie :) Mam ochotę na kawałeczek tej słodyczy :)
OdpowiedzUsuńSerniczek wygląda pysznie Ewuś!
OdpowiedzUsuńTwoje święta musiały być przepyszne.
Pozdrawiam cieplutko:*
Dziękuję Majnako, żałuję, że wcześniej się na niego nie skusiłam, cudowny - klasyk a taki dobry! Pozdrawiam!
Usuńpiękny! jak od linijki :)
OdpowiedzUsuń;) udał mi się;))
UsuńCudny się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu;)
Usuńświetnie wygląda. Sernik to moje ulubione ciasto a twój wygląda zjawiskowo !
OdpowiedzUsuńMoje, nasze też;) Dziękuję!
Usuńmoże i ta czekolada ie była potrzebna, skoro twierdzisz, że sernik pierwsza klasa, ale bez czekolady zdjęcia nie były by ją takie zachęcające. One mnie skusiły :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Wiem, chociaż mam już pomysł na inną dekorację;) Pozdrawiam i dziękuję!
Usuńwow , taki równy - wygląda idealnie , jest boski !!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Pozdrawiam!
UsuńU nas zawsze jest sernik z samodzielnie mielonego sera bo taki najlepszy. Piękny Ci wyszedł i zapewne szybko znikał:)
OdpowiedzUsuńKasiu - postanowiłam, że na Święta upiekę taki z własnoręcznie zmielonego twarogu;) Znikał ekspresowo;)
Usuńfenomenalnie wygląda:) jak ja kocham takie serniki:)
OdpowiedzUsuńOooo kurka wodna! Jaki idealny! Smakowicie wygląda, kocham serniki :) nigdy ich nie będę miała dość!
OdpowiedzUsuńCzekałam na ten serniczek, narobiłaś mi na niego ochoty na FB, jeszcze czekam na przepis na ten drugi,z ciemnym ciastem ( chyba się nazywa królewski? ). Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda! ;)
OdpowiedzUsuńJaki piekny!
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie, mi się z polewą właśnie podoba ogromnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, fakt wygląda z nią pięknie, ale bez niej smakuje jeszcze lepiej - była zbędna;)
UsuńTeż piekłam w tym roku wiedeński i też pierwszy raz :) Ale poszłam na łatwiznę i kupiłam "gotowy" ser. Taki trzykrotnie mielony smakuje jednak zupełnie inaczej, ale za leniwa jestem ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię wiaderkowy bo ułatwia życie, ale na Święta - 2 razy w roku z przyjemnością się pomęczę i zrobię z takiego własnoręcznie mielonego twarogu;)
Usuńupieklam twoj sernik. wygladal oblednie ale niestety: JEST NIESLODKI!!!!! choc dadalam i tak wiecej cukru niz w twoim przepisie to jednak byl poprostu nieslodki. smak byl wspanialy czulam aromat skorki pomaranczowej,i bylo wszystko super ale niestey musialam caly sernik wyrzucic bo moi goscie go niestety nie zjedli. wydaje mi sie ze pomylilas sie poprostu przy pisaniu skladnikow...
OdpowiedzUsuńKasiu, przykro mi bardzo....;( Przyznaję, właśnie sprawdziłam w Kuchni Polskiej i źle przepisałam.... tam wszystko podane jest w "dkg" a ja przeliczam na gramy... i poprostu się pomyliłam i wpisałam 40 g. Już poprawiłam, jeszcze raz przepraszam, będę dokładniej sprawdzać przepisy.
UsuńSzkoda, że nie spróbowałaś surowej masy, albo mnie nie zaczepiłaś, że coś jest za mało tego cukru, jak mogę się jakoś zrekompensować -pisz, bo mam wyrzuty, że przez moją pomyłkę musiałaś ponieść straty i wstyd prze Gośćmi, których też przepraszam.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na informację, jak mogę odpokutować.
Ewa
Czesc Ewa! nic nie szkodzi! kazdemu sie moze zdazyc!!! ja tez prowadze bloga (choc juz nie takiego ladnego jak twoj) i wiem ze to nie jest latwe... jedyne co mnie zabolalo to to ze musialam wyrzucic moj wypiek- to dla mnie katastrofa wyrzucac to co "stworzylam"!( jak dziecko:)
Usuńale nie pisalam do Ciebie w zlym zamiarze ale po to abys mogla poprawic. Twoj blog bardzo mi sie podoba i sledze go rowniez na Facebooku! Nastepnym przepisem ktory wyprobuje jest sernik krolewski!!! Napisze Ci jak sie udal! Pozdrawiam!Kaska
Kasiu, ja Tobie jeszcze raz dziękuję - gdyby nie Ty ile osób mogłoby przez moją gafę ;( stracić czas i składniki;(
UsuńU mnie na szczęście w nieszczęściu moje obżarciuchy oblizują wszelkie łyżki, ubijaczki od miksera i gdybym dała za mało cukru czy coś by było nie tak - miałabym sygnal;)
Dziękuję za szansę i takie miłe słowa, staram się jak umiem, a muszę jeszcze lepiej;)
Pozdrawiam serdecznie;)
DZIEKOJE WYSZEDL SWIETNIE
OdpowiedzUsuńdodalem rodzynki jak zasze robi moja mama i naprawde SZACUNEK goraco pozdrawiam
Radekr78