Oświadczam: nie warto czekać, jest szybciutkie i bardzo przyjemne podczas przygotowania, piękne, efektowne i przepyszne!!!
Już wiem, że zagości na naszym stole na stałe w repertarze imprezowych ciast;)
Przeglądałam wiele przepisów, ale najbardziej zaintrygował mnie przepis z blogu Olga Smile.com, a zdjęcia kusiły odkąd tylko zobaczyłam go na facebook- u i ciągle o nim myślałam.
Oczywiście nie byłabym sobą, gdym troszeczkę czegoś nie zmieniła, ale zmiana wynikała z brakujących 2 łyżek kakao, które zastąpiłam gorzką czekoladą, ale o tym już za chwilę;)
Przepis cytuję za Olgą i Każdego, Komu się spodoba to ciasto namawiam do upieczenia, będziecie zachwyceni i zaskoczeni łatwością przygotowania.
Składniki:
- 2 szklanki mąki
- 100 g margaryny lub masła
- 1/2 szklanki cukru trzcionowego lub białego
- 1-1 i 1/2 szklanki maślanki lub jogurtu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 4 łyżki kakao ( dałam 2 łyżki i 50 g gorzkiej czekolady)
- 500 ml śmietany 36%
- 2 fixy do śmietany
- 100 g czekolady deserowej
- 2-3 łyżki cukru pudru
- 3 banany
- 1 łyżka soku z cytryny
Przygotowanie:
- masło rozpuszczam i lekko studzę ( ja dodałam do niego wspomniane 50 g czekolady gorzkiej i rozpuściłam ją razem z masłem
- w misce mieszam dokładnie wszystkie składniki, dolewam tyle maślanki lub jogurtu, aby otrzymać średnio gęstą konsystencję ciasta, można dodać do niego dowolny zapach, jeśli lubi się ciasta o konkretnej nucie zapachowej jak migdał lub wanilia
- ciasto przekładam do wysmarowanej masłem i wysypanej mąka formy o średnicy 24 cm
- ciasto piekę 45 minut w 180 stopniach, wyjmuję i pozwalam mu przestygnąć, musi jednak być ciepłe, aby łatwo udało się wyciąć miąższ
- z ciasta ścinam wierzch na wysokości około 2 cm, wydłubuje delikatnie połowę miąższu tak, aby został brzegi ciasta i nietknięty spód
- czekoladę rozdrabniam kroją w drobne kawałki
- śmietanę ubijam na niskich obrotach z cukrem pudrem i fiksem, dodaję rozdrobnioną czekoladę i mieszam
- banany obieram ze skórki, przekrawam na pół i skrapiam sokiem z cytryny, aby nie ściemniały,układam na cieście
- śmietanę układam na bananach kształtując kopiec i obkładam rozdrobnionym ciastem i lekko dociskam
- ciasto schładzam w lodówce przez 30 minut i podaję
Smacznego;)
No Ewcia piękne ciasto:)
OdpowiedzUsuńI pyszne Joleczko;) widziałam Cię w telewizji, super;) Trzymam kciuki!
UsuńTrzymaj trzymaj:) Przydadzą się, bo konkurencja że ho ho ho!:)
UsuńMuszę zrobić w końcu to ciasto, bo ani w wersji instant ani domowej jeszcze nie miałam okazji próbować.
OdpowiedzUsuńKoniecznie, jest warte zrobienia i przepyszne!
UsuńPrzyznam szczerze, że nigdy nie jadłam, ani nie robiłam tego ciasta. Wygląda bardzo smakowicie i zachęciłaś mnie do zrobienia go :-)
OdpowiedzUsuńTo też było moje pierwsze spotkanie i zapewniam nie oststnie, będę go robić do znudzenia, hahha;)
UsuńUwielbiam to ciasto:-). Robiłam niedawno, ale chyba zrobię niebawem jeszcze raz:)
OdpowiedzUsuńLato jest idealne na robienie go jak naczęściej, ja chyba się skuszę na borówki któregoś razu;)
UsuńLata swietlne minely od czasu kiedy jadlam to ciasto po raz ostatni. Bardzo je lubilam :)
OdpowiedzUsuńJa je bardzo polubiłam, jest pyszne i pięknie wygląda;)
UsuńJest je za co lubić;)
Usuńsuper zapisuje do sprobowania:) ale ile tej maslanki w koncu? 2 1/2 szklanki? czy jak?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
olesia -ja dałam 1 i 1/2 czyli półtorej szklanki - takiej mierzonej po 250 ml;), ale Autora pisze, że od 1 do 1 i 1/2, stąd tak jest zaznaczone jak w oryginalnym przepisie;) jest wart zrobienia, szybcuitko a efekt wspaniały!
Usuńpięknie ci wyszło to ciacho! idealne:) ja przyznam się szczerze, że innej wersji kopca nie znam jak to z pudełka. Nawet takie jest pyszne, więc twoje musi byc genialne!
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie jadłam z pudełka, to jest moje pierwsze spotkanie zkopcem i nie ostatnie, za tydzień zrobię kolejny z innego przepisu;)
UsuńJadłam to ciasto sto lat temu;)i to z gotowca.Moja córka ostatnio też jej jadła u jakiejś koleżanki i też z gotowca.Ciągle mnie pyta kiedy kupię i zrobię.A ja się zastanawiałam czy nie można tego ciasta zrobić samemu ,ale zawsze coś do zrobienia w domu i nie miałam pomysłu ani głowy do myślenia jak i co po kolei I jak to dobrze że odkryłaś ten kopiec Ewuś bo teraz zaskoczę moje dziecię i jej na urodzinki upiekę.A dziś ja się chętnie częstuję Twoim:)
OdpowiedzUsuńKasiu, jest cudne i bardzo szybko się je robi nawet jak nie masz jajek w domu - bo mi zabrakło, stąd wybór padł na ten przepis;) Poczęstuję Cię Kochana za tydzień, zrobię z innego przepisu - tym razem z jajkami;)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale, już tyle razy o nim myślałam... teraz nie pozostaje mi nic innego jak przestać myśleć, a zacząć robić:)
OdpowiedzUsuńObowiązkowo, Asiu! czekam na Twojego kreta;)
Usuńbarwo! :) chętnie spróbuję zrobić:)
OdpowiedzUsuńUleńka jest bardzo łatwym, szybkim i pysznościowatym ciastem!!!! Buziaki!
UsuńUwielbiam kopiec kreta! Jak tylko skończy się moja dieta to zrobię :) Chociaż pewnie zrobię wcześniej dla chłopaków, bo akurat dziwnie jak jestem na diecie to zachciało mi się piec ciasta ;) Chyba po to żeby chociaż oko nacieszyć wyglądem i nos zapachem :)
OdpowiedzUsuńA ja zrobilam pierwszy raz i jadłam pierwszy raz. Wcześniej tylko podziwiałam na reklamie, ale wydawało mi się tak skomplikowane, że nie myślałam nawet o znalezieniu przepisu. A to taki niewiny, pyszny kopczyk;)
UsuńNa koniec diety zrób tylko dla siebie, teraz na spróbowanie dla chłopaków;)
Ho , ho ,to ulubione ciasto z lat dziecięcych mojej córki . Wspaniałe !
OdpowiedzUsuńDziękuję i Pozdrawiam!
UsuńKopczyk wygląda jak prawdziwy ;))) Piękny, w przekroju super...ach zjadłabym kawałeczek :)))
OdpowiedzUsuńTeż się nad nim zachwycałam, szkoda, że nie piekłam go dla nas, ale za tydzień też zrobię, troszkę z innego przepisu, ciekawe jak ta druga wersja smakuje;) Bo ta wyśmienicie;)
Usuńja własnie też zawsze miałam wrażenie że to trudne i czasochłonne ciasto... może dlatego jeszcze sie za nie nie zabrałam, chociaż to sklepowe bardzo mi smakowało
OdpowiedzUsuńCiekawe ile jeszcze jest takich przpisów, których nie potrzebnie się boimy;) Zapraszam do zrobienia;)
UsuńGeneralnie to ja nienawidzę krecich kopców. No nienawidzę. Ten wygląda dokładnie tak samo jak te, których nienawidzę, ale wypełnienie tego kopczyka sprawia, że dla tego zrobię wyjątek. Tego lubię bezwarunkowo :-)
OdpowiedzUsuńuff, ulżyło mi jak doczytałam do końca;) Ale tych prawdziwych to mój Tata nienawidził, niszczyły mu ogród na całego;)
UsuńUwielbiam kopiec kreta, wygląda nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńJa już też uwielbiam, Pozdrawiam serdecznie!
UsuńUwielbiam to ciasto:)...a dodaj do ubitej śmietany jjednego zmiksowanego banana i starta czekoladę, jest jeszcze pyszniejsze:)
OdpowiedzUsuńStarta czekolada jest w bitej śmietanie, banana dodam na drugi raz do tego przepisu;) Pozdrawiam!
Usuńnie z paczki? no... pamiętam, jak był modny ten cały kopiec, firmy Oetker. ciekawe, czy domowy przebija ten z paczki? xd
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak smakuje ten z paczki, bo jest to mój pierwszy upieczony i pierwszy smakowany kpiec kreta;) Nie mam porównania, ale sprawdzać nie będę mając taki i kilka innych przepisów do zrobienia tego ciasta;)
Usuńto jedno z moich ulubionych szybkich ciast. kopiec jak prawdziwy.
OdpowiedzUsuńuwielbiam kopiec kreta :)
OdpowiedzUsuńDokładnie - szybkich, też byłam zaskoczona jak szybko się go robi;) Dziękuj Berenika;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpiękny kopiec! ja nadal nalezę do tych 'bojących sie kopca', ale skoro tak zachwalasz... może już niedługo :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę jest tak prosty w zrobieniu i tak przyjemny... a jaki pyszny;)
UsuńMiałam okazję kiedyś spróbować tego ciasta, jest oszałamiająco pyszne zapewne tak jak Twoje, pyszności :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Samantho;) A pyszne jest bez dwóch zdań i cieszące oko i ciekawość, dopóki się go nie przekroi;)
UsuńZrobiłam, potwierdzam, pyszny :D tylko ja w wersji dla córeczki, która jest niestety uczulona na kakao - więc nie dodałam go do ciasta, za to dałam aromat cytrynowy i zamiast deserowej czekolady do środka dałam czekoladę białą. Ale jest naprawdę pyszny. Niebo w gębie :)) Ach i naprawdę szybkie, robiłam wczoraj wieczorem - zaczełam o 22, skończyłam o 23.30 - czyli z chłodzeniem w lodówce ciasto jest gotowe w 2 godziny :) super. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń