Ocet spirytusowy zastąpiłam octem winnym, a cukier biały, cukrem trzcinowym - to takie wydanie "na bogato" - polecam, będzie wyjątkowe na wyjątkowe okazje.
Marynata:
- 5 szklanek wody
- 1,5 szklanki octu winnego
- 1,5 szklanki cukru trzcinowego
- 2 łyżki soli morskiej
- 4 duże gałązki rozmarynu
Dodatkowo na każdy słoiczek o pojemności 300- 400 ml :
- 1 łyżeczka gorczycy
- 5 ziarenek ziela angielskiego
- 5 ziarenek jałowca
- 3 ziarenka pieprzu czarnego
- 4 liście laurowe
- 1/6 świeżej cebuli
- borowiki :)
Przygotowanie:
- grzyby obrać, dokładnie oczyścić, wypłukać pod zimną wodą
- w międzyczasie wstawić garnek z osoloną wodą (1 łyżeczka soli na litr wody), wrzucić grzyby do wrzątku i krótko je obgotować ok. 3- 4 minut
- zdjąć garnek z ognia, wrzucić rozmaryn, zostawić na ok. 5 minut pod przykryciem
- składniki marynaty wlewamy i wsypujemy do garnka, zagotowujemy i mieszamy do całkowitego rozpuszczenia się wszystkich składników
- ugotowane grzyby układamy w słoiku zostawiając ok. 1.5 cm wolnego miejsca od samej góry, dodajemy ziele, jałowiec, pieprz, liście, cząstki cebuli
- całość zalewamy zalewą, może być gorąca, nie trzeba jej studzić, dokładnie zakręcamy i pasteryzujemy 10- 15 minut od momentu zagotowania
Smacznego :)
śliczne słoiczki na zimę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam marynowane grzybki :) PS. Cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia, muszę mamie pokazać Twój post bo ja się na przetworach nie znam
OdpowiedzUsuńMniam, uwielbiam marynowane grzybki:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę cudne!:) chyba zrobię!
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia. Wspaniale muszą smakować te grzybki. Pozdrawiam Ewciu,.
OdpowiedzUsuńTwoje grzyby prezentują się bosko!
OdpowiedzUsuńu mnie w lasach mnóstwo podgrzybków, więc do słoików to one trafiły :-)
tojasolange.blogspot.com