logo

środa, 18 stycznia 2012

Wędzona polędwica wieprzowa najlepsza na kanapki

Wczoraj przywiozłam od Mamy wędzone polędwiczki wieprzowe, które wcześniej przez 10 dni peklowały się w czosnkowej solance.
U Mamy jest taka piwnica wolnostojąca, obłożona snopami siana i obsypana ziemią i wędzarnia, którą dawno temu, jak byłam jeszcze dzieckiem zrobił mój Tata.



Przy takiej wędlinie, zwykłe kanapki zamieniają się w wytworne smakołyki i do tego jeszcze swojej roboty ogórki konserwowe i odrobina musztardy .... hmmm, jak w domu, jak u Mamy:)


Składniki na zalewę, na 5 kg mięsa:
  • 200 g soli
  • 10 g soli peklowej
  • 10 g kolendry
  • 3-4 goździki
  • 5 ziaren jałowca
  • 15 ziaren pieprzu
  • 15 ziaren ziela angielskiego
  • 5 listków laurowych
  • 4 ząbki czosnku
  • 2,5 l wody

 Przygotowanie:
  • wszystkie przyprawy rozmiażdżyć, rozgnieść i wymieszać z solą, solą peklową i podzielić na 2 części
  • 1 połową natrzeć dokładnie mięsa i ułożyć ciasto w kamiennym naczyniu albo szklanym ewentualnie emaliowanym garnku i odstawić na dobę w temperaturze pokojowej
  • na drugi dzień drugą połowę przypraw zagotować w podanej ilości wody w przepisie, ostudzić i zalać nią mięso, przykryć talerzykiem, obiążyć czymś ciężkim i peklować 14 dni, co dwa dni obracając mięso
  • można krócej, ale minimum, żeby mięso nabrało smaku to 7 dni zgodnie z zaleceniami
  • po wyjęciu z zalewy, mięso osuszamy i czyścimy z przypraw, obwiązujemy i wędzimy - jeśłi mamy taką możliwość albo domowym sposonem pieczemy w rękawie albo w brytwance w 200 stopniach - czas zależny od wagi mięsa

8 komentarzy:

  1. Dobrze mieć taką prywatną wędzarnię, zazdroszczę! Wędlinka wygląda bardzo apetycznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój Tata ją sobie skonstruował jakieś 40 lat temu i służy do dziś, choć Jego już z nami nie ma, ale Mama i bracia pamiętali jak się wędziło, tak więc tradycja podtrzymana:)

      Usuń
  2. Ja to bym tylko siedziała w tej wędzarni i wędziła kiełbachy :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie na Wielkanoc będziemy wędzić, ja się wychowałam na takich wędzonkach, kiełbasach, łososiach i węgorzach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda wspaniale, nie to co te wszystkie wędliny w sklepach. Wędzarni zazdroszczę bardzo - chciałabym móc sobie coś uwędzić.

    OdpowiedzUsuń
  5. moja babcia też miała domową wędzarnię! świetna sprawa

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam super wszystko, pięknie tylko czemu nie dalej np. ile czasu, w jakiej temperaturze. Myślę że nie dla wszystkich jest to jasne
    pozdrawiam
    Andy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!

Drukowanie przepisu

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...