Wracając do tematu, miałam te zamrożone białka po faworkach i zapisany przepis na babkę od Agi, troszkę pozmieniałam, dodałam, jak to ja, ale podstawy są właśnie z tego przepisu.
Idzie weekend, chociaż czy ona wystarczy na weekend? Jak znam moich chłopaków, jeszcze jutro będę coś piekła jak wrócę z pracy, bo w niedzielę też w niej jestem i byliby zmuszeni cierpieć z powodu obniżonego poziomu glukozy;)
Składniki:
- 4 białka
- 3/4 szklanki cukru
- 80 g masła
- 1 1/2 szklanki mąki
- 150 ml mleka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki wiórek kokosowych
Przygotowanie:
- wysmarować formę do babki masłem i obsypać bułką tartą
- miękkie masło utrzeć z cukrem do białości
- dodać mleko i przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia, miksować ma małych obrotach
- dosypać wiórki kokosowe i zmiksować tylko do połączenia się składników
- ubić białka ze szczyptą soli, dodać do ciasta i delikatnie wymieszać
- wyłożyć do formy i piec w 170-180 stopniach około 40-45 minut, do suchego patyczka
Już ostudzoną babkę polałam delikatnie lukrem z cukru pudru i malibu:
- 2 łyżki cukru pudru
- 2 łyżki malibu
wymieszać i polać, dodatkowo posypałam prażonymi płatkami migdałów.
Smacznego;)
Bardzo apetyczne baba! Fajny pomysł na utylizacją białek:) No i stanowczo nie możesz dopuścić do spadu glukozy u dzieciaków, bo to niebezpieczne:):):) Serio idzie u Was 90 jaj na 2 tygodnie???? Jestem pełna podziwu!
OdpowiedzUsuńFajna wyszła, dodałam wiórki, bo mąż lubi, niech się cieszy;)
UsuńBrałam 60 jaj na 2 tygodnie, ale od środy wieczorem - kiedy użyłam ostatnich do naleśników na wczorajszy tort, jestem bez jajek;( Tak więc będę teraz brała 90 na 2 tygodnie. Na samą Wielkanoc zamawiam koło 200 - czasem potrafi zabraknąć;)
Mnie też po faworkach i pączkach została cała góra białek, które zamroziłam w słoiczkach. W zeszłym tygodniu piekłam z nich babkę z makiem i jabłkiem, a teraz szukam innych opcji, bo jeszcze mi białek zostało. Twoja babka mi się podoba, a likier malibu musi fajnie smakować :) Do niej też można by zetrzeć jabłko (na tarce o dużych oczkach), wtedy ciasto byłoby bardziej wilgotne :)
OdpowiedzUsuńLikier jest fajny, dobrze się komponuje z wiórkami w środku;) Wbrew pozorom, nie jest sucha, taka akurat!
UsuńWiosenna babka!Wygląda na pyszną do mleczka:-)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczna ta babeczka. Bardzo fajny pomysł na zużycie pozostających białek :) A ja mam plan zabrać się dziś za pomarańczową, tą z Waszego wspólnego pieczenia. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńTo super, będziesz miała przepyszną babkę - jeśli mogę poradzić, to tak jak ja dodaj więcej soku i skórki z pomarańczy, będzie wtedy idealna;) Miłego dnia;)
UsuńDziękuję :) Tak właśnie zrobię, bo marzy mi się taka megapomarańczowa :)
UsuńCzekam z niecierpliwością na wrażenia;)
UsuńPiękna ta babeczka i jakie ładne zdjęcia zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! W końcu wyszłam z jedzeniem na balkon;)
UsuńJest malibu jest impreza:) i babka pewnie najcudniejsza;)) a co do jaj to jestem w szoku;D
OdpowiedzUsuńA jak i to jaka;) Baby, ach te baby;)
Usuń90 jaj! Uwaga na cholesterol:)A poważnie to babka świetna, czas już zaczynać myśleć o babach wielkanocnych:)
OdpowiedzUsuńTaką z białek piekłam pierwszy raz i jestem bardzo zadowolna!
Usuńpiękna babka, taka delikatna...
OdpowiedzUsuń