Składniki:
- kilka cytryn - ja dziś ukiszę 3 sztuki, na próbę
- sól
- woda
- słoik
Przygotowanie:
- owoce dokładnie szorujemy, moczymy parę godzin
- nacinamy głęboko na krzyż solimy
- układamy ciasno w słoju i zalewamy przegotowaną wodą
- zamykamy słój i odstawiamy na 2 tygodnie
Taki opis przygotowania widnieje na stronie Magazynu Kuchnia, na samym dole przepisu.
Wczoraj wieczorem wyszorowałam cytryny i namoczyłam w zimnej wodzie, zostawiłam na całą noc. Dziś nasypałam do każdej w nacięcia po 3/4 łyżeczki soli, ułożyłam w wek - taki jak do kiszonych ogórków, zalalam przegotowaną wodą i teraz będę czekać;)
Wow! nigdy wcześniej nie widziałam kiszonych cytryn! z czym to można podać?:)
OdpowiedzUsuńJa na żywo też nie;) Mój pierwszy raz, za dwa tygodnie się zobaczę czy wyszły;) Kiszone cytryny są bardzo znanym i cennym składnikiem kuchni marokańskiej, arabskiej i pokrewnych. A potrzebuję ich do przygotowania dania właśnie kuchni marokańskiej: tadżin, stąd dzisiejsze kiszenie;)
Usuńo a ja nawet nie wiedziałam, że takie istnieją. Z każdym dniem człowiek się uczy w końcu:) ciekawa jestem efektu końcowego:)
OdpowiedzUsuńJa wiedziałam, czytałam często w przepisach jak były i zawsze się zastanawiałam, skąd ja je wezmę, a to jest prawdopodobnie takie proste;), piszę prawdopodobnie bo też czekam, co z tego będzie, a mam być pyszny tadżin z kurczaka z kuchni marokańskiej;)
Usuńno no, trzymam kciuki i wyczekuję!
OdpowiedzUsuńDzięki, to już jest nas kilka, co trzymamy kciuki za te moje kiszone cytryny;)
OdpowiedzUsuńAleż ciekaowstka z tymi cytrynami :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do włączenia się w czekoladowy projekt, szczegóły u mnie na blogu :)
Też jestem ciekawa;) Dziękuję za zaproszenie, Pozdrawiam!
Usuńo, zatkało mnie- kiszone cytryny? :) do jakich dań je wykorzystasz? wypróbuję chyba, bo jestem strasznie ciekawa efektu:) podasz jakieś przepisy, gdzie znajda zastosowanie?
OdpowiedzUsuńWczoraj natknęłam się na super przepis w Kuchni z lutego br. - tadżin z kurczaka z kiszonymi cytrynami. Jest to bardzo często występując dodatek w kuchni marokańskiej - za dwa tygodnie się okaże czy "coś" z nich wyszło;) Dam znać;) Gdyby przez te 2 tygodnie coś niedobrego się nimi działo, napiszę o tym, więc spokojnie - musimy poczekać!
UsuńCzekam razem z Tobą na efekt, zabrzmiało tajemniczo:) Na danie z kurczakiem w wersji marokańskiej też poczekam! Ukisić cytryny, całe życie się czegoś uczymy:)
OdpowiedzUsuńDzisiaj mam taki produkcyjny dzień na półprodukty, zrobiłam też zakwas, mam zamiar zacząc piec chleb-y.... ciekawe czy coś z tego będzie;)
UsuńJuż czekam na przepis z wykorzystaniem tych cytrynek! :)
OdpowiedzUsuńW takim razie zapraszam za 2 tygodnie;)_ Pozdrawiam!
UsuńI co, jakie wyszły?
OdpowiedzUsuń