Odkąd mam formę do tarty, piekłabym je codziennie, non stop;) Ten przepis powstał pod wpływem chwili i jak do tej pory, jest to dla mnie najlepsza kombinacja smaków.
Kwaśne czarne porzeczki z ogrodu mojej Mamy zanurzone w kremie ze słodkiego mleka skondesowanego z kokosem, niebo w gębie!
Składniki:
- 160 g mąki
- szczypta soli
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 1 jajko
- 75 g cukru
- 75 g zimnego masła
- puszka mleka skondensowanego słodzonego
- 250 g czarnych porzeczek - dałam mrożone
- 2 żółtka
- 2 łyżki cukru pudru
- 1 szklanka wiórek kokosowych
Przygotowanie:
- zagnieść mąkę, szczyptę soli, 1 łyżkę cukru waniliowego, 1 jajko, 75 g cukru i masło na jednolitą masę - uformować kulę i schłodzić w lodówce około 30 minut
- 2 żółtka utrzeć do białości z cukrem pudrem, dodać mleko skondesowane i wiórki, zmiksować tylko do połączenia się składników
- piekarnik nagrzać do 175 stopni, formę wysmarować masłem
- wykleić formę przygotowanym ciastem, ponakłuwać drewnianym patyczkiem, aby uniknąc wznoszenia się ciasta ku górze podczas pieczenia
- wylać masę z żołtek i mleka, posypać porzeczkami
- piec tartę na najniższym poziomie piekarnika przez około 30-40 minut - brzegi mają być upieczone, środek może pozostać jeszcze "luźny"
- ostudzić tartę, wyjąć z formy
Tarta powinna być trzymana w lodówce, bo pod wpływem ciepła krem zaczyna z niej cudnie wypływać. Można oczywiście na etapie mieszania jajek z cukrem pudrem dodać troszkę mąki, ale nie chciałam żeby ciasto miało "sztywną" formę, cel wypływania masy mleczno-kokosowej był zamierzony;)
Smacznego;)
Prezentuje się cudnie :) Czekam na kolejne super inspiracje :)
OdpowiedzUsuńJest obłędna, te kwaśne porzeczki w tym słodkim mleczku.... i kokos....
UsuńMusi być pyszne!
OdpowiedzUsuńJest, nie będę skromna, jest przepyszne;)
UsuńOj zjadłabym taką tartę. Pyszności.
OdpowiedzUsuńW takim razie zapraszam, zostało jeszcze troszkę;)
UsuńCudo! Jedna z moich ulubionych kombinacji smakowych. ;)
OdpowiedzUsuńMoja już też! Normalnie sama zjadłam połowę, jak nigdy!
Usuńkwaśna tarta to jest to :D
OdpowiedzUsuńCudnie kwaśna! Mniam!
UsuńoJEZUNIU! Czy musisz kusić ,przecież ja mam się odchudzać a tu takie pyszności:)
OdpowiedzUsuń;) Muszę, muszę, taka już moja natura;)
UsuńŁOŁ! Zapowiada się wspaniale! Lubię porzeczki, a ten krem to kokosem, to musi być genialne dodatek;-)
OdpowiedzUsuńWyszło przepyszne połączenie!
UsuńWygląda super smacznie :) Aż zapachniało mi latem :D
OdpowiedzUsuńJa się przeniosłam pod krzak z czarną porzeczką u Mamy w ogrodzie....
Usuńboli mnie ucho- prawie na rzęsach chodzę ale jak zobaczyłam to cudo zrobiło mi się lepiej:) uwielbiam czarne porzeczki. Zaraz wyjme domowy dżem z tych czarnych perełek i zjem z upieczną wczoraj drożdżową bułą. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe czarne perełki jak je nazywasz są cudem natury! Dżemów już nie mam, wszystkie skonsumowane do murzynka i pleśniaka, ale jeszcze z 1 kg zamrożonych mam;) Jak tylko "coś" z nimi wymyślę, to podrzucę;)
UsuńJuż od samego patrzenia na nią mam ślinotok!! Strasznie apetyczna! Mniammm!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, zostało tyko wspomnienie.... ;)
UsuńWow! od razu mi sie zachcialo :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się;) Pozdrawiam!
UsuńMmmm, trochę lata w szary dzień. Poproszę :D
OdpowiedzUsuńAle zachęcająca! Życzę więcej takich pyszności, wymyślonych pod wpływem chwili:)
OdpowiedzUsuńme gusta! inspirujące bardzo
OdpowiedzUsuń