Wspaniały jest niebywale, faktycznie trzeszczy jak stygnie, ma chrupiącą skórkę i pyszny, delikatny środek. Moje 3 letnie dziecko zajadało się nim bez reszty, z samym masłem mrucząc pod noskiem jaki pyszny chlebek upiekłam. M. jak wrócił z pracy odrazu pognał do kuchni, mówił, że już na klatce pachniało chlebem - ukroił sobie pajdę i jedząc dziękował, że zaczęłam piec chleb;)
Przepis cytuję za Truflą:
Zaczyn:
150 gr maki pszennej chlebowej
188 gr wody
2 lyzki zakwasu zytniego lub pszennego (uzylam zytniego) w temp. pokojowej
Wszystkie skladniki wymieszac, zakryc szczelnie folia zostawic na 12-16 godzin.
Nastepnie dodac:
750 gr maki pszennej chlebowej
100 gr maki zytniej (uzylam zytniej razowej)
462 gr wody
1 lyzka soli
Wszystkie skladniki (oprocz soli) wymieszalam, zakrylam folia i zostawilam na 1 godzine fermentacji (autoliza).
Po tym czasie ciasto posypalam sola, wymieszalam i krotko zagniotlam (2-3 min.).
Zostawilam do wyrosniecia w temp. pokojowej na 2 1/2 godz. W trakcie wyrastania ciasto skladalam dwukrotnie - co 50 minut.
Nastepnie podzielilam na 2 czesci, uformowalam okragle bochenki, ulozylam w koszach do wyrosniecia - jeden z nich pozostawilam w temp. pokojowej na 2 godz (mozna na 2 1/2 godz.), po czym pieklam w 240 st.C przez 30-35 min.
Drugi wlozylam do plastikowej torebki, ktora zawiazalam i umiescilam w lodowce na noc (12 godzin mozna do 18). Upieklam rano, wsuwajac do nagrzanego pieca bezposrednio po wyjeciu z lodowki (wtedy tez mozna go naciac).
Smacznego;)
Przepis dodaję do akcji "Domowe Pieczywo dla Alergika"
Wspaniały bochen!!! chleb domowy zdecydowanie naj najlepszym jest!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Długo nie kupię chleba, odkąd poczułam wielką przyjemność z jego pieczenia i radość z jedzenia... wrażenia bezcenne!
UsuńCudownie wygląda! Taka gruba pajda z masełkiem i solą i już nic więcej nie trzeba do szczęścia:) Piekłam go i wiem, że jest doskonały. Nie dziwię się rodzince, że się tak zachwycała, bo u mnie też zniknął nie wiadomo kiedy:)
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała, że te pierwsze pajdy a było ich trochę zjedliśmy tylko z maslęm i solą prosto z młynka! Jest wspaniały!!!
UsuńO kurde...:) pięknie wygląda, i modlę się o to aby dane mi było go skosztować kiedyś:)
OdpowiedzUsuńModl się Kochana, a będzie Ci dane;) Karolka, warto go zrobić, jest tak inny, dostojny, pyszny... polecam z całego serca i żołądka!!!;)
UsuńEwo, co za wspaniały chlebek! Widzę jaki jest puszysty i mocno wypieczony! Gratuluje Ci i czuję twoją radość;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu! Skórka cudnie chrupiąca, środek mięciutki ale zwarty, żadnych problemów z krojeniem! Moja radość nadal trwa;)
UsuńNo ci powiem ,że kawał chlebusia upiekłaś:)chyba go wypróbuję właśnie zakwas mi na wieczór wyrośnie to może i ten chlebuś u mnie będzie taki piękny i smaczny:)
OdpowiedzUsuńTo fakt, jest wielki;) Upiecz koniecznie, ja w następnej kolejności Twój na piwie będę piekła;)
UsuńNo i się namówiła:) cały dzień dziś co do laptopa podejdę to ten chlebuś oglądam i spokoju mu nie daję.Powiedz mi bo a też nie mam koszyków do wyrastania ,jak ja mam ten chleb z miski wyjąć żeby no nie wiem np. nie opadł? Ja jeszcze nigdy tym sposobem nie robiłam .I czy wyrastał u Ciebie też te 2 1/2 godziny czy dłużej? Bo chleby na zakwasie jakoś tak dłużej u mnie rosną a stoją w dość ciepłym miejscu.Nie wiem czy dziś zrobię też zaczyn bo wyjęłam wczoraj wieczorem z lodówki zakwas i rano dokarmiłam ale jakoś tak wolno jeszcze rośnie ale obiecuję sobie że będzie do soboty upieczony:)
UsuńKasiu, ja umieściłam go w misce szklanej, do której włożylam bawełnianą ściereczką dobrze podsypaną mąką - miskę miałam trochę większą od ilości ciasta, bo wiadomo, że jeszcze urośnie. Piekłam w tortownicy o średnicy 26 cm, tak więc na samo dno tortownicy położyłam papier do pieczenia (większy kawałek, żeby wystawał ponad brzegi już zamkniętej tortownicy) i jak już minęły mi te 2 godziny przyłożyłam dno razem z papierem do miski i odwróciłam tak jak wyjmujesz babkę z formy - razem ze ścierką, szybko wywinęłam brzegi papieru do góry i nałożyłam obręcz, którą zapiełam. Dopiero wtedy pomału zdjęłam ścierkę - ciasto mi się troszkę do niej przykleiło, ale jak widzisz - wyszedł cudak;) Pewnie jakbym zrobiła 2 mniejsze, to by się łatwo dały uformować, ale i tak bym w ten sam sposób je wyciągała, tylko z małymi byłoby łatwiej... ufff... mam nadzieję, że wytłumaczyłam mój proces twórczy w miarę jasno... Odpowiadam na pytanie - tak Kasiu, chleb rósł u mnie 2 godziny;)
UsuńJak coś to pytaj;) Hej;)
Ewa, a nie prościej było go wsadzić od razu do tej tortownicy? żeby już w niej wyrastał?
UsuńAsiu, jego się sklada w czasie tych 2 -2,5 godziny jak wyrasta 2 razy co 50 minut - robiłam jak w przepisie.
UsuńCytuję:
"Zostawilam do wyrosniecia w temp. pokojowej na 2 1/2 godz. W trakcie wyrastania ciasto skladalam dwukrotnie - co 50 minut."
No tak, gapa ze mnie, i głupoty gadam:( tym bardziej, że też go robiłam:) Jakaś zakręcona jestem:)
UsuńSpoko Asiu;) Pozdrawiam!
UsuńEwuś no właśnie zaczyn nastawiam .Bardzo obrazowo mi to wytłumaczyłaś dziękuję:)ale w życiu bm nie powiedziała ,że on w tortownicy się piekł bo taki ładny pękaty wyszedł i tych boczków płaskich od obręczy nie widać.A czy jego też można np. z tej miski wyjąc i normalnie na blachę?ciekawe czy też by taki wysoki się upiekł?Sorry że tyle pytań ale jeszcze nie piekłam tak chleba zawsze w formie jakiejś piekę.
UsuńWydaje mi się, że na blasze się rozjedzie... chociaż jak zrobisz 2 mniejsze, to powinny ładnie wyrosnąć;) Zadawaj Kochana pytań ile trzeba, odpowiem, co wiem;) Ściskam mocno!;)
UsuńHa no i jestem znowu :)) czy do zagniatania podsypywałaś mąki?
Usuńbo właśnie go wymieszałam i zostawiłam na 1h ale on taki lekko klejący jakby:)wody odmierzałam po aptekarsku haha na wadze więc nie mogłam przedobrzyć.Mam nadzieję że w ciągu godziny odczytasz tę wiadomość .Za pierwszym razem nie jest taki łatwy jakby się wydawało ale jak go poznam to myślę że i ja będę mogła w świat rady-porady dawać :))Czekam na wiadomość z utęsknieniem:)
Kasiu, dopiero wróciłam z pracy;( On mi się też tak rozchodził, stąd pomysł na tortownicę;) Nie podsypywałam mąki. I też uważam, tak jak zresztą napisałam w poście, że jest moim najtrudniejszym chlebem. ALe warty zachodu, zobaczysz, nie ważne jak będzie wyglądał, widziałaś jak mi popekał - był wspaniały! Ja po weekendzie robię powtórkę;) Ciekawa jestem Twojego wypieku;) Ściskam!
UsuńWow! Ale bochen:) Spróbowałabym...
OdpowiedzUsuń1,5 kg bochen;) Zapraszam;)
Usuńpiękny chleb ....ja mamgo w planach na jutro:) też z Truflowego przepisu:) ....a Twój bochenek pieny ....tak malowniczo popękany:) uwielbiam takie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! W takim razie życzę udanego wypieku i pysznego konsumowania;) Uwielbiam przepisy od Trufli - są dla mnie bardzo czytelne i idealnie wyważone;)
UsuńJuż go zrobiłam kilka dni temu, jest idealny:)
UsuńJest, to fakt! Cieszę się, że go zrobiłaś! Miłego dnia!
UsuńOjej, a Ty znowu kusisz mnie swoim cudownym chlebkiem! Ależ on PIĘKNY!!! Po prostu idealny - ta skórka, te dziury... mmm!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję i czekqam w takim razie na niego w Twoim wydaniu!;)
UsuńWow. Fantastyczny. I jakie dziury! Takich poszukuję! To następny chleb który zrobię, na pewno!
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na efekty;)
Usuńjutro będę miała zakwas do upieczenia chleba i nie ukrywam moje marzenie, żeby wyszedł podobny :D.
OdpowiedzUsuńW takim razie będę trzymać kciuki, żeby wyszedł piękny - bo pyszny będzie napewno;)
Usuńprzepiękny bochen! po prostu ideał
OdpowiedzUsuńKaś, dziękuję;)
UsuńPiękny chlebek i wspaniale wyrośnięty, wygląda bardzo zachęcająco !
OdpowiedzUsuńZapraszam Eve na mój nowy blog, pozdrawiam :)
Rósł jak na drożdzach - chociaż jest na zakwasie, hehhe;) Dziękuję! I już zaglądam w Twoje nowe progi;)
Usuńpiekny chleb.... zapisuje w zeszyciku... bedzie w kolejce czekal na upieczenie... na razie zajadamy sie francuskim chlebem wiejskim. Tez wpadla w manie pieczenia chleba :) sorki, ze bez polskich znakow, ale pisze z chilijskiej klawiatury.
OdpowiedzUsuńKoniecznie, jest wspaniały! Taki idealny chleb, jaki powinien być w każdym domu! Ta mania jest cudna, piekę 4 bochenki tygodniowo, 2 orkiszowe to już norma, 1 jakiś nowy i 1 z tych co już upiekłam;) A brak polskich znaków mi nie przeszkadza, Pozdrawiam serdecznie i miło, że wpadłaś;)
UsuńPycha! Domowe chleby są super :)
OdpowiedzUsuńO tak, dlatego bardzo się cieszę, że zaczęłam je piec - już nie przestanę;) Pozdrawiam!
UsuńNo chlebek po prostu idealny! Aż ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńJaki piękny chleb :) Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńPiękny i pyszny! Pozdrawiam!
UsuńTen zrobię z pewnością. Dziękuję za udział w akcji, przecież wiesz:)
OdpowiedzUsuń