logo

sobota, 12 maja 2012

Chleb pomidorowy

Uwielbiam piec chleby, tak mnie to wycisza, uspokaja, zamykam się wtedy w swoim błogim świecie i mieszam, zagniatam, czekam... Wyrabianie ciasta tak cudnie odpręża, a wierzcie mi, ma po czym... to taka moja terapia, która wychodzi innym na zdrowie;)

Podpatrzyłam ten przepis u Basi, z tym że u Niej powstały dwa chlebki w ksztacie zaplecionej chałki, a ja stworzyłam jeden wielki pomidorowy bochen;)


Dałam troszkę więcej pomidorów i nie pokroiłam ich tak drobno jak powinnam, bo lubimy jak już są dodatki w chlebie, żeby je było widać i czuć!




Przepis cytuję za Basią, bo oprócz zmian technicznych i kilku pomidorów więcej nic nie zmieniłam;)


Składniki:
(na 2 chlebki)
  • 200 g suszonych pomidorów (z oleju), drobno pokrojonych
  • 600 g mąki (najlepiej chlebowej)
  • 150 g zakwasu żytniego
  • 350 ml wody źródlanej
  • 1,5 łyżeczki soli
  • 4 łyżki oleju ze słoika z pomidorami
  • 10 g świeżych drożdży
  • łyżeczka cukru
  • dodatkowo: mąka do podsypywania stolnicy





Przygotowanie: 
  • drożdże rozpuścić  z łyżeczką cukru w połowie szklanki letniej wody, odstawić na 10 minut 
  • do dużej miski przesiać mąkę, dodać rozczyn, zakwas, sól, pomidorki, olej i całość wyrobić przez 10 minut 
  • odstawić w ciepłym miejscu do podwojenia objętości (ok. 2 godziny) 
  • po tym czasie ciasto wyłożyć na wysypaną mąką stolnicę, krótko wyrobić
  • podzielić na dwie części, a każdą z nich jeszcze raz na trzy części 
  • z każdej części uformować wałek o długości blachy do pieczenia, skręcić ze sobą po trzy wałki formując warkocz ( ja zrobiłam jeden duży okrągły bochenek) 
  • przenieść na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i pozostawić w ciepłym miejscu na 30 minut 
  • piekarnik rozgrzać do 230 ºC, na dno wstawić naczynie żaroodporne z wrzącą wodą 
  • wstawić blachę z warkoczami do piekarnika i piec przez ok. 25 minut, do uzyskania lekko brązowo-złotego koloru       
  • jeśli postukamy w chlebki od spodu i odgłos będzie głuchy, to znak, iż są upieczone  




Chleb ten jest bardzo aromatyczny, cały dosłownie pomidorowy, specyficzny. Nam smakuje, bo bardzo lubimy suszone pomidory. Napewno od czasu do czasu go zrobię, następnym razem podzielę ciasto na dwie części i upiekę dwa mniejsze, upieką się szybciej;)





Smacznego;)

Przepis dodaję do akcji "Domowe Pieczywo dla Alergika"

Domowe Pieczywo dla Alergika

35 komentarzy:

  1. mmmm taki chleb byłby idealny na weekendowe śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam podobne uczucia przy pieczeniu chleba, odprężenie i spokój, bardzo to lubię. Twój chlebek wyszedł cudny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam pytanie?:) Czy Ty w ogóle kupujesz chleb?, Twoje są tak cudownie apetyczne, że ja prawię ekran skubię:) Cudowny jest i mam na niego ochotę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jola, jak 11 marca tego roku upiekłam swój pierwszy chleb, tak do dziś nie kupiłam ani jednego, żadnych bułe, nic... nawet w sklepie nie patrzę na póki z pieczywem. I jest mi z tym cudownie, na chwilę obecną nie mam zamiaru kupować, bo ejst tyle przepisów przede mną, że hoho, lepiej żeby mi życia starczyło na wypróbowanie wszystkich;)

      Dziś zresztą byłam w takim prawdziwym starym młynie i kupiłam nowe gatunki mąk i ejstem oczarowana tym co widziałam;)

      Pozdrawiam;)

      Usuń
    2. Wcale się nie dziwię:) Też mam swoje hople:) Pozdrawiam :)

      Usuń
    3. Ewciu, jakoś tak czułam przez skórę że pieczenie chleba Cię wciągnie :) Masz rację że jak już się zacznie piec to nie można przestać a pieczywo ze sklepu przestaje smakować całkowicie. Ja też nie kupuję chleba i bułek już od prawie dwóch lat :) i bardzo się z tego cieszę. Nie przeraża mnie nawet totalny brak czasu bo chleb się robi praktycznie sam, w tak zwanym międzyczasie :)

      Usuń
    4. Kiedy widziałam, że mi wychodzą, kiedy mój M. i synek zajdali się ze smakiem, kiedy Wy - mam nadzieję, że prawdziwie komentujecie, że pięknie wyglądają, inni nawet piekli i też sobie chwalą, to mnie wszystko napędza;) I ta cała otoczka wokół poprostu i aż chleba!!!

      Wczorajsza wizyta w młynie tyle mi dała pomysłów, śmiałam się wczoraj do bratowej, że keidyś bym przeżywała wizytę w sklepie z butami a dziś... cieszę się z widoku mąki,... jak to wszystko się zmienia...

      Dziękuję, że we mnie wierzyłaś, jeszcze dziś będę tworzyć zakwas pszenny, żeby mieć inne pole manewru, mąka orkiszowa przez ten m-c idzie w odstawkę, mam w końcu chlebową, gryczaną i dużo żytniej....

      Pozdrawiam!!!

      Usuń
    5. Z mąki gryczanej nie piekłam jeszcze chleba, przy następnym zamówieniu będę o tym pamiętać. Super, że masz młyn niedaleko. Ja zamawiam mąkę w sklepie internetowym Bogutyna, od razu tak około 30 kg. Bo jak mam jechać specjalnie gdzieś daleko, nawet do supermarketu to opłaca mi się zapłacić za wysyłkę.
      Powiem Ci że ja z zakwasu pszennego korzystam na tyle rzadko że robię go na kilka dni przed planowanym pieczeniem na bazie żytniego, a potem go już nawet nie utrzymuję.

      Co do komentarzy jestem przekonana w 100 % co do ich szczerości. Powiem Ci że jestem pełna podziwu że tak pięknie Ci wychodzą chleby i to praktycznie od początku. Ja zaliczyłam niejedną wpadkę (głównie rozjeżdżające się, płaskie bochenki były moją zmorą, nawet do tej pory się trafiają :)), ale grunt to się nie zrażać i próbować do skutku. Wiele razy było tak że niektóre receptury wychodziły mi za drugim lub nawet trzecim razem. Ale do wielu warto było robić wiele podejść :))

      Usuń
    6. Ten młyn znalazłam przez przypadek, jakoś w internecie wpadła mi jego reklama, mam do niego 7-8 km, więc blisko. Cały czas mam widok tych skrzyni z mąkami, tych pólek z dodatkami.... mówię Ci - piękna sprawa;) Pewnie raz w m-cu będziemy tam jeżdzić, no może 2 razy, mam zamiar z wypraw do młyna zrobić calą cudną wyprawę. Właściele też bardzo miłe wrażenie na mnie zrobili, a ilu klientów bylo na miejscu, wszyscy szczęśliwi z siatkami pełnymi mąk wychodzą....

      Jeszcze raz dziękuję za komplementy, dzięki temu, że założyłam bloga, zaczęłam piec chleby, warto bylo;)

      Usuń
  4. Jadłam kiedyś podobny, ale kupny. Świetnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie Ci się udał, bardzo się cieszę :-)
    Ja dziś dodaję bułeczki hamburgerowe, więc zapraszam:
    http://zyciewapetycie.blogspot.com/
    Pozdrawiam serdecznie

    Basia

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham suszone pomidory więc ten przepis zapisuję i upiekę z przyjemnością:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak kochasz Kasiu suszone pomidory, to musisz go spróbować, jest pyszny;)

      Usuń
  7. ale świetny, chleba z dodatkiem pomidorów nigdy nie jadłam, nabrał fajnego kolorku, ciekawe jak smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolorek jest piękny, zapach piękny i pyszny smak, polecam;)

      Usuń
  8. Uwielbiam takie aromatyczne w smaku chleby! Kiedyś nawet piekłam podobny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ewo jaki cudny chleb! Tez uwielbiam pomidorowy!
    A ja właśnie wróciłam z orkiszowym z BioBazaru:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu;) Ja dziś miałam swoją pierwszą wyprawę do młyna, gdzie się zaopatrzyłam w cudne mąŻi i inne pyszności, a ile ich jeszcze tam było;)

      Usuń
  10. OJEJ! Żeby mi się tak chciało dziś upiec taki piekny chleb! Ale pewnie mi się nie będzie chciało, więc poproszę piętkę chociaż do schrupania! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z pomidorkami rewelacja:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda przepysznie - zjadłabym taki na kolację z wielką przyjemnością!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejku jak rozkosznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zgadzam się, pieczenie chleba to doskonały odstresowywacz:) a chlebek wyszedł Ci bardzo piękny, pozdrawiam wiosennie:)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Dusia, Fuchsia, Feri, Gosia - dziękuję, jak lubicie suszone pomidory to pieczcie, jest pyszny, najbardziej smakowal z serem mozzarellą, pastą z kurczaka;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też mam swój ulubiony młyn, żąłuję tylko, że nie robią mąki orkiszowej:( .... pieczenie chleba działa na mnie tak jak na Ciebie, a największą radością jest jak moi chłopcy zajadają i im smakuje:). Już nie umiem jeść chleba ze sklepu, nie smakuje mi ....
    Taki pomidorowy to istne cudeńko, a troszkę pomidorów to ja mam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wśród Alergików jest wielu uczulonych na pomidory więc go pewnie nie upieką, ale my tak! Zwłaszcza jesienią gdy przestaną kwitnąć trawy! Przepis dołączony do akcji, dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!

Drukowanie przepisu

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...