Podpatrzyłam ten przepis u Basi, z tym że u Niej powstały dwa chlebki w ksztacie zaplecionej chałki, a ja stworzyłam jeden wielki pomidorowy bochen;)
Dałam troszkę więcej pomidorów i nie pokroiłam ich tak drobno jak powinnam, bo lubimy jak już są dodatki w chlebie, żeby je było widać i czuć!
Przepis cytuję za Basią, bo oprócz zmian technicznych i kilku pomidorów więcej nic nie zmieniłam;)
Składniki:
(na 2 chlebki)
(na 2 chlebki)
- 200 g suszonych pomidorów (z oleju), drobno pokrojonych
- 600 g mąki (najlepiej chlebowej)
- 150 g zakwasu żytniego
- 350 ml wody źródlanej
- 1,5 łyżeczki soli
- 4 łyżki oleju ze słoika z pomidorami
- 10 g świeżych drożdży
- łyżeczka cukru
- dodatkowo: mąka do podsypywania stolnicy
Przygotowanie:
- drożdże rozpuścić z łyżeczką cukru w połowie szklanki letniej wody, odstawić na 10 minut
- do dużej miski przesiać mąkę, dodać rozczyn, zakwas, sól, pomidorki, olej i całość wyrobić przez 10 minut
- odstawić w ciepłym miejscu do podwojenia objętości (ok. 2 godziny)
- po tym czasie ciasto wyłożyć na wysypaną mąką stolnicę, krótko wyrobić
- podzielić na dwie części, a każdą z nich jeszcze raz na trzy części
- z każdej części uformować wałek o długości blachy do pieczenia, skręcić ze sobą po trzy wałki formując warkocz ( ja zrobiłam jeden duży okrągły bochenek)
- przenieść na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i pozostawić w ciepłym miejscu na 30 minut
- piekarnik rozgrzać do 230 ºC, na dno wstawić naczynie żaroodporne z wrzącą wodą
- wstawić blachę z warkoczami do piekarnika i piec przez ok. 25 minut, do uzyskania lekko brązowo-złotego koloru
- jeśli postukamy w chlebki od spodu i odgłos będzie głuchy, to znak, iż są upieczone
Chleb ten jest bardzo aromatyczny, cały dosłownie pomidorowy, specyficzny. Nam smakuje, bo bardzo lubimy suszone pomidory. Napewno od czasu do czasu go zrobię, następnym razem podzielę ciasto na dwie części i upiekę dwa mniejsze, upieką się szybciej;)
mmmm taki chleb byłby idealny na weekendowe śniadanie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie;) Pozdrawiam!
UsuńMam podobne uczucia przy pieczeniu chleba, odprężenie i spokój, bardzo to lubię. Twój chlebek wyszedł cudny!
OdpowiedzUsuńCudnie jest prawda?;) Dziękuję Aniu;) Pozdrawiam
UsuńMam pytanie?:) Czy Ty w ogóle kupujesz chleb?, Twoje są tak cudownie apetyczne, że ja prawię ekran skubię:) Cudowny jest i mam na niego ochotę:)
OdpowiedzUsuńJola, jak 11 marca tego roku upiekłam swój pierwszy chleb, tak do dziś nie kupiłam ani jednego, żadnych bułe, nic... nawet w sklepie nie patrzę na póki z pieczywem. I jest mi z tym cudownie, na chwilę obecną nie mam zamiaru kupować, bo ejst tyle przepisów przede mną, że hoho, lepiej żeby mi życia starczyło na wypróbowanie wszystkich;)
UsuńDziś zresztą byłam w takim prawdziwym starym młynie i kupiłam nowe gatunki mąk i ejstem oczarowana tym co widziałam;)
Pozdrawiam;)
Wcale się nie dziwię:) Też mam swoje hople:) Pozdrawiam :)
UsuńEwciu, jakoś tak czułam przez skórę że pieczenie chleba Cię wciągnie :) Masz rację że jak już się zacznie piec to nie można przestać a pieczywo ze sklepu przestaje smakować całkowicie. Ja też nie kupuję chleba i bułek już od prawie dwóch lat :) i bardzo się z tego cieszę. Nie przeraża mnie nawet totalny brak czasu bo chleb się robi praktycznie sam, w tak zwanym międzyczasie :)
UsuńKiedy widziałam, że mi wychodzą, kiedy mój M. i synek zajdali się ze smakiem, kiedy Wy - mam nadzieję, że prawdziwie komentujecie, że pięknie wyglądają, inni nawet piekli i też sobie chwalą, to mnie wszystko napędza;) I ta cała otoczka wokół poprostu i aż chleba!!!
UsuńWczorajsza wizyta w młynie tyle mi dała pomysłów, śmiałam się wczoraj do bratowej, że keidyś bym przeżywała wizytę w sklepie z butami a dziś... cieszę się z widoku mąki,... jak to wszystko się zmienia...
Dziękuję, że we mnie wierzyłaś, jeszcze dziś będę tworzyć zakwas pszenny, żeby mieć inne pole manewru, mąka orkiszowa przez ten m-c idzie w odstawkę, mam w końcu chlebową, gryczaną i dużo żytniej....
Pozdrawiam!!!
Z mąki gryczanej nie piekłam jeszcze chleba, przy następnym zamówieniu będę o tym pamiętać. Super, że masz młyn niedaleko. Ja zamawiam mąkę w sklepie internetowym Bogutyna, od razu tak około 30 kg. Bo jak mam jechać specjalnie gdzieś daleko, nawet do supermarketu to opłaca mi się zapłacić za wysyłkę.
UsuńPowiem Ci że ja z zakwasu pszennego korzystam na tyle rzadko że robię go na kilka dni przed planowanym pieczeniem na bazie żytniego, a potem go już nawet nie utrzymuję.
Co do komentarzy jestem przekonana w 100 % co do ich szczerości. Powiem Ci że jestem pełna podziwu że tak pięknie Ci wychodzą chleby i to praktycznie od początku. Ja zaliczyłam niejedną wpadkę (głównie rozjeżdżające się, płaskie bochenki były moją zmorą, nawet do tej pory się trafiają :)), ale grunt to się nie zrażać i próbować do skutku. Wiele razy było tak że niektóre receptury wychodziły mi za drugim lub nawet trzecim razem. Ale do wielu warto było robić wiele podejść :))
Ten młyn znalazłam przez przypadek, jakoś w internecie wpadła mi jego reklama, mam do niego 7-8 km, więc blisko. Cały czas mam widok tych skrzyni z mąkami, tych pólek z dodatkami.... mówię Ci - piękna sprawa;) Pewnie raz w m-cu będziemy tam jeżdzić, no może 2 razy, mam zamiar z wypraw do młyna zrobić calą cudną wyprawę. Właściele też bardzo miłe wrażenie na mnie zrobili, a ilu klientów bylo na miejscu, wszyscy szczęśliwi z siatkami pełnymi mąk wychodzą....
UsuńJeszcze raz dziękuję za komplementy, dzięki temu, że założyłam bloga, zaczęłam piec chleby, warto bylo;)
Jadłam kiedyś podobny, ale kupny. Świetnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy pomidorowy jaki ja jadłam;)
UsuńBardzo ładny chlebek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
UsuńPięknie Ci się udał, bardzo się cieszę :-)
OdpowiedzUsuńJa dziś dodaję bułeczki hamburgerowe, więc zapraszam:
http://zyciewapetycie.blogspot.com/
Pozdrawiam serdecznie
Basia
To ja dziękuję;) Pozdrawiam serdecznie;)
UsuńKocham suszone pomidory więc ten przepis zapisuję i upiekę z przyjemnością:)
OdpowiedzUsuńTo jak kochasz Kasiu suszone pomidory, to musisz go spróbować, jest pyszny;)
Usuńale świetny, chleba z dodatkiem pomidorów nigdy nie jadłam, nabrał fajnego kolorku, ciekawe jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńKolorek jest piękny, zapach piękny i pyszny smak, polecam;)
UsuńUwielbiam takie aromatyczne w smaku chleby! Kiedyś nawet piekłam podobny :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu są wręcz wskazane;) Pozdrawiam;)
UsuńEwo jaki cudny chleb! Tez uwielbiam pomidorowy!
OdpowiedzUsuńA ja właśnie wróciłam z orkiszowym z BioBazaru:)
Dziękuję Kasiu;) Ja dziś miałam swoją pierwszą wyprawę do młyna, gdzie się zaopatrzyłam w cudne mąŻi i inne pyszności, a ile ich jeszcze tam było;)
UsuńOJEJ! Żeby mi się tak chciało dziś upiec taki piekny chleb! Ale pewnie mi się nie będzie chciało, więc poproszę piętkę chociaż do schrupania! :)
OdpowiedzUsuńPoproszę o adres i wysyłam;)
UsuńZ pomidorkami rewelacja:)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie - zjadłabym taki na kolację z wielką przyjemnością!
OdpowiedzUsuńmniaaaaaaaaaaaaam, apetyczne bardzooo :)
OdpowiedzUsuńJejku jak rozkosznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, pieczenie chleba to doskonały odstresowywacz:) a chlebek wyszedł Ci bardzo piękny, pozdrawiam wiosennie:)))
OdpowiedzUsuńDusia, Fuchsia, Feri, Gosia - dziękuję, jak lubicie suszone pomidory to pieczcie, jest pyszny, najbardziej smakowal z serem mozzarellą, pastą z kurczaka;)
OdpowiedzUsuńJa też mam swój ulubiony młyn, żąłuję tylko, że nie robią mąki orkiszowej:( .... pieczenie chleba działa na mnie tak jak na Ciebie, a największą radością jest jak moi chłopcy zajadają i im smakuje:). Już nie umiem jeść chleba ze sklepu, nie smakuje mi ....
OdpowiedzUsuńTaki pomidorowy to istne cudeńko, a troszkę pomidorów to ja mam:)
Wśród Alergików jest wielu uczulonych na pomidory więc go pewnie nie upieką, ale my tak! Zwłaszcza jesienią gdy przestaną kwitnąć trawy! Przepis dołączony do akcji, dziękuję:)
OdpowiedzUsuń