Tradycyjnych, to jest dużych, normalnych szaszłyków nie robię od lat, u nas królują w wersji mini, takiej na dwa kęsy. Są o tyle fajne, że bierze się odrazu z grilla i można zajadać się bez sztućcy, talerza, prosto z wykałaczki. Moim bliskim taka opcja bardzo przypadła do gustu i jak organizujemy grilla, to wiadomo, że po mojej stronie jest zrobienie ich i to w dużej ilości, bo się po nie sięga jeden za drugim.
Mięso można użyć takie jak lubimy, tak samo przyprawy, ja zazwyczaj robię na 3-4 sposoby. Marynuję dzień wcześniej i tak jedne były w garam masali, drugie w cytrynowym pieprzu i jogurcie, trzecie na ostro w paprykowo-pomidorowej posypce. Z dodatkiem cukini i cebuli.
Jak robię dla większego grona niż moi panowie, to dochodzi papryka i pieczarki, w domu dla nas ich nie stosuję, bo niestety mi szkodzą.
Marynowałam piersi z kurczaka, świetnie sprawdzają się też polędwiczki wieprzowe, do tego lekka sałata, pieczywo, ulubione sosy, u nas miętowy i guacamole, które jemy wszędzie, gdzie się da, przepisy podam wkrótce.
Smacznego;)
Pyszniutkie:)
OdpowiedzUsuńMarynata z cytrynowego pieprzu i jogurtu brzmi smakowicie
OdpowiedzUsuńMięsko dzięki jogurtowi jest bardzo soczyste i aromatyczne;)
Usuńpyszności
OdpowiedzUsuń;) Pozdrawiam!
UsuńFajny pomysł na zrobienie takich malutkich;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDuże się już dawno przejadły, a po takie małe sięga się ze smakiem;)
UsuńUwielbiam szaszłyki z grilla ;) zwłaszcza z kurczaka - ale lubie tez na nie nadziać całe pieczarki :) mniam!
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam, jak robię na imprezę to też dodaję pieczarki, jak dla nas nie, bo mi szkodzą, mąż sam nie chce jesć, a synek za mały na grzyby. Pozdrawiam!
Usuńdawno już nie robiłam szaszłyków!:) Twoje wyglądają super smacznie!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję I zachęcam do zrobienia właśnie takich malych na dwa kęsy;)
UsuńAle Smacznie:) A dzisiaj u nas taki upał, że ja zabieram się za robienie lodów:)
OdpowiedzUsuńWoW! Lody! Jeszcze nie robiłam, przepisów mam z kilka... naście;) Czekam na Twoje;)
Usuńach zachciało mi się grillowych specjałów
OdpowiedzUsuńw takim razie namawiam i smacznego;)
Usuńsuper pomysl....jak tylko w niedziele nie bedzie padac to moze podobne na grillu ulozymy:)
OdpowiedzUsuńTo już trzymam kciuki za słonko w Twoim rejonie;) Pozdrawiam!
Usuńmmmm uwielbiam takie szaszłyczki <3
OdpowiedzUsuńbanan z gilla z czekoladą jest wspaniały ;)
Cieszę się, że zrobiłaś banana i smakował, jest tyle kombinacji, żeby go podać a taka łatwość wykonania prawda;)? Pozdrawiam!
UsuńPysznie to wszystko wygląda :)
OdpowiedzUsuńOj, zjadłabym sobie takie szaszłyki :) Pycha!
OdpowiedzUsuńTo zachęcam do zrobienia przy najbliższej okazji!
UsuńChętnie bym się wprosiła na takiego pysznego grilla :) Same pyszności
OdpowiedzUsuńHmm, jak będę robić daw dzieńw częściej znać;) zapraszam;)
Usuńkurczę.. no i pomyśleć, że u mnie nie było jeszcze grilla w tym roku- ach ta matura.
OdpowiedzUsuńAle nadrobimy, nadrobimy!:D
Kiedy ja miałam maturę.... ale najpierw nauka, potem przyjemności;) Pozdrawiam!
UsuńCiekawy pomysł z tymi "mini szaszłykami na jeden kęs" :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować podejmując znajomych :)
Cieszą się największym powodzeniem na grillu;)
Usuńfajne i kolorowe:)
OdpowiedzUsuńPrawdziwa uczta z grilla, pyszne smaki, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł z mini szaszłykami, chętnie wypróbuję przy najbliższym grillu
OdpowiedzUsuń