To ciasto, które dla mnie wygląda na dwukolorową babkę w tej książce, też ma nazwę placek, stąd nie mogę inaczej i podaję tak jak w książce "Czekolada" z wydawnictwa PaRRagon.
Oczywiście była mała zmiana, nawet dwie, zamiast 50 g czekolady, dałam całą tabliczkę - 100 g, co sprawiło, że musiałam w połowie pieczenia przykryć ciasto z zewnątrz, bo by się za bardzo przypiekło. I zamiast margaryny dałam masło;)
Było pyszne, szybkie w zrobieniu, szybkie w zjedzeniu, na takie leśne eskapady jak znalazł;)
Składniki:
- 175 g cukru
- 175 margaryny (dałam masło)
- 1/2 łyżeczki esencji waniliowej (dałam 1 łyżkę cukru waniliowego)
- 3 jajka
- 225 mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 50 g czekolady deserowej (dałam 100g)
- cukier puder do posypania (pominęłam)
Przygotowanie:
- przygotowac formę, posmarować cienko tłuszczem i odstawić na bok - piekłam w małej keksówce
- drewnianą łyżką utrzeć w misce cukier z margaryną na puszystą i gładką masę
- wlać esencję waniliową, zamieszać, dodawać stopniowo jajka, ucierając starannie masę
- wsypać mąkę i dokładnie wymieszać
- podzielić masę na pół, do jednej części dolać stopioną czekoladę i delikatnie wymieszać, aby powstała gładka masa
- przełożyć masę waniliową do formy, wygładzić wierzch
- następnie pokryć ją masą czekoladową
- piec w piekarniku nagrzanym do 190 stopni przez 30 minut - ja piekłam dłużej około 40, bo moja keksówka była mniejsza i wyższa i w połowie czasu przykryłam papierem ciasto, żeby się nie spaliło - chodzi o warstwę czekoladową - pieczemy do suchego patyczka
- zostawić w formie na kilka minut do ostygnięcia i przełożyć na metalową kratkę
- posypac cukrem pudrem i podawać - pominęłam
Smacznego;)
fajny placek :)
OdpowiedzUsuńa ja w piekarniku właśnie mam udka w soczewicy (zielonej) ciekawe co mi wyjdzie ;)dziękuję za inspirację!
Uleńka;)?! Fajne ciasto, ta nazwa placek.... skąd sie wzięła nie mam pojęcia, tymbardziej, że każą ciasto piec w keksówce, a mi placek kojarzy się jak już z niskim ciastem... a najlepiej z plackami ziemiaczanymi albo mini typu śńaidaniowe placuszki...
Usuńczekam na Twoje udka!!!!;)
Ja nigdy nie używam określenia "placek" na ciasto :) Ciasto to ciasto, placek to może być ziemniaczany :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak piszesz Kasiu, ale podałam zgodnie ze źrodłem przepisu;) Pozdrawiam!
Usuńte dwie zmiany w przepisie z pewnością wyszły ciastu na dobre! szczególnie te 100g czekolady zamiast 50 ;-)
OdpowiedzUsuńTo napewno;) Pozdrawiam!
UsuńA dla mnie placek to takie płaskie ciasto :) Twój placek to dla mnie jak babka wygląda :) Jak zwał tak zwał, ale na pewno musi być pyszny :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, wygląda jak babka, a nazwali go plackiem... no cóż, trzeba pisać jak było w książce tak więc mam babkowy placek, hahha;)
Usuńplacek czy ciasto żadna różnica grunt, żeby było tak smaczne jak to Twoje:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
zniknęło w całości i to bardzo szybko, ledwo się załapałam, a oczywiście pojechaliśmy do lasu tuż po obiedzie;)
UsuńNa placek to rzeczywiście nie wygląda, ale zapowiada się smakowicie, uwielbiam takie proste, szybkie ciasta :) idealnie pasują do dziecięcych rączek!
OdpowiedzUsuńTo już drugie ciasto z tej książki, które tak się nazywa;)
UsuńLubię czekoladę w cieście:) Polubiłabym się z Twoim ciastem:)
OdpowiedzUsuńNapewno;) Pozdrawiam!
UsuńSuper ciacho, bardzo lubię takie szybkie i proste wypieki:) Porywam wielki kawał!:)
OdpowiedzUsuńI też się zgadzam, że ciasto, to ciasto:)
Fajne, napewno do powtórzenia, bo szybkie i pyszne;)
UsuńFaktycznie placek brzmi zabawnie, ale skoro w książce tak było, to tak musi zostać:) Tak czy inaczej wygląda pysznie i nie dziwię się, że synek obrywał i zjadał kiedy tylko mógł:)
OdpowiedzUsuńMój mikro chłopke w leie ma zawsze mega apetyt, nie jest cierpliwy jak ma czekać, zanim mama fotkę zrobi, ale się stara;) Pozdrawiam!
UsuńWygląda bardzo smakowicie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
UsuńJak ja lubię takie babki!
OdpowiedzUsuńBo dla mnie to taka baba piaskowa, a nie placek, czy ciasto ;-)
Pozdrawiam serdecznie,
Edith
Dokładnie tak jak piszesz;) Pozdrawiam!
Usuń