Upiekłam już wiele chlebów w swojej piekarniczej karierze, każdy na swój sposób jest najlepszy, wyjątkowy, pyszny bo domowy.
Ale ten, zajął szczególne miejsce w moim ... żołądku ;) Ma wspaniały smak, głębie, tajemnicę, zjada się go kromka za kromką, samego, nic więcej nie potrzeba.
Myślę, że cała tajemnica tkwi w ilośći zakwasu, że to jego sprawka! Polecam!!! Bardzo!!!
Chleb wypatrzyłam na blogu Bea w Kuchni, a Ona na stronie Tatter, skąd go w całości cytuję za Autorką.
Tatterowiec
400g zakwasu żytniego razowego płynnego*
150ml wody**
100g mąki żytniej/pszennej razowej
300g mąki pszennej chlebowej zwyklej lub Manitoby
1 łyżka soli morskiej
1 łyżeczka demerary
( + u mnie dodatkowo dodatek zmielonego kuminu) - raz daję, raz nie
150ml wody**
100g mąki żytniej/pszennej razowej
300g mąki pszennej chlebowej zwyklej lub Manitoby
1 łyżka soli morskiej
1 łyżeczka demerary
( + u mnie dodatkowo dodatek zmielonego kuminu) - raz daję, raz nie
*jeśli zakwas jest młody, można dodać 1 łyżeczkę suchych drożdży
**ilość użytej wody należy uzależnić od gęstości zakwasu i rodzaju użytych mąk.
**ilość użytej wody należy uzależnić od gęstości zakwasu i rodzaju użytych mąk.
Wszystkie składniki mieszam w maszynie (u mnie : robot), ciasto jest lepkie i luźne. Zostawiam do wyrośnięcia na godzinę.
Znów mieszam krótko, przekładam do foremki chlebowej wysmarowanej oliwą i wysypanej otrębami lub płatkami żytnimi, smaruję wierzch ciasta chlebowego oliwą, zakrywam naoliwioną folią i zostawiam do ponownego wyrośnięcia (ma rosnąć powoli, kilka godzin). Pilnuję żeby nie przerosło!
Przed pieczeniem posypuję makiem, otrębami, nasionami kolendry, płatkami żytnimi, sezamem. Foremkę z chlebem wsuwam do zimnego piekarnika, nastawiam temperaturę na 200C i piekę godzinę. Gdy piekarnik dobrze się nagrzeje (osiągnie temperaturę 200C), chleb i ścianki pieca spryskuję wodą (ja niestety nie…).
Można również po godzinie dopiekać chleb bez formy.
Znów mieszam krótko, przekładam do foremki chlebowej wysmarowanej oliwą i wysypanej otrębami lub płatkami żytnimi, smaruję wierzch ciasta chlebowego oliwą, zakrywam naoliwioną folią i zostawiam do ponownego wyrośnięcia (ma rosnąć powoli, kilka godzin). Pilnuję żeby nie przerosło!
Przed pieczeniem posypuję makiem, otrębami, nasionami kolendry, płatkami żytnimi, sezamem. Foremkę z chlebem wsuwam do zimnego piekarnika, nastawiam temperaturę na 200C i piekę godzinę. Gdy piekarnik dobrze się nagrzeje (osiągnie temperaturę 200C), chleb i ścianki pieca spryskuję wodą (ja niestety nie…).
Można również po godzinie dopiekać chleb bez formy.
Smacznego;)
Wspaniały!
OdpowiedzUsuńOj jak ja dawno nie piekłam chleba,muszę się naprawić;)
OdpowiedzUsuńWygląda super! Ja zabieram się za orkiszowy ale ten zapisuję na listę ;) Jestem ciekawa ile mój Zdenek (zakwas) będzie działał, mam nadzieję, że długo :)
OdpowiedzUsuńJesteś chlebową boginią:) nimfą mąki i zakwasu:*
OdpowiedzUsuńPiękny bochen!:)
OdpowiedzUsuńNa pewno zrobię, mam automat, ale wyrabiam wszystko ręcznie:) a potem piekę własnie w automacie, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak domowy chlebek, smakuje z samym masłem:)
OdpowiedzUsuńMoże i ja zakupię taką maszynę do chleba? Chlebek wygląda cudnie!
OdpowiedzUsuńhej, też uwielbiam ten chleb, widzę, że dodałaś wpis o nim, u mnie też niedawno było śniadanie z tym chlebem. Widzę, że mamy podobne smaki w tym przypadku :D
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńPiszę pierwszy raz ale już od dłuższego czasu obserwuję Twojego bloga i się inspiruję ;)
Dziś upiekłam mój pierwszy w życiu chlebek i był to ten właśnie Tatterowiec. Chlebek wyszedł przepyszny :))) Wstałam o 6 żeby go wstawić do piekarnika i chciałam później jeszcze do 7 pospać ale chlebek mi na to nie pozwolił. Pachniało przecudnie w całym domu i chlebek nie pozwoli już przymknąć oka, ciągle o nim myślałam ;)
Jedyne co mnie zmartwiło to to, że chlebek trochę opadł :/ Wczoraj wieczorem wyrobiłam ciasto i zostawiłam je w blaszce do wyrośnięcie, postępowałam zgodnie z Twoim przepisem. Rano chlebek był wyrośniety na całą wysokość blaszki (dlugość 33 cm, szerokość 9 cm, wysokość 9 cm) a w trakcie pieczenie opadł o mniej więcej 1/3 swojej początkowej wysokości. Co mogło się wydarzyć? Dlaczego chlebek opadł? Może użyłam złej blaszki? Chlebek piekłam w trybie góra-dół, może powinnam wybrać inną opcję?
I mam jeszcze jedno pytanie, gdzie można zakupić koszyk wzrostowy do chleba? Na allegro niestety nic takiego nie ma :/ a może można taki koszyk czymś zastąpić?
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź i dziękuję za to wspaniałe miejsce :)
Pozdrawiam, Aneta
Ewko! Ja dalej korzystam z Twojego przepisu! Pozdrawiam Ciebie serdecznie! :)
OdpowiedzUsuń