Jeśli chodzi o marynowanie, to tylko kurki i borowiki marynuję, bo tylko ja je zjadam, M. skusi się od czasu do czasu. Za to suszę wszystkie, są lata, że tych suszonych mam po kilka takich 5 l słoików - ale to nie problem, rozdaję po rodzinie i znajomych, sama przerabiam około 2 takich w roku, najczęściej w krokietach, pierogach, tarcie z kapustą i grzybami i zupie grzybowej.
Byliśmy w tym roku już 3 razy na kurkach i choć zbieramy je póżnym popołudniem po pracy to na 2-3 słoiki 0,4 l i jajecznicę zawsze się znajdzie;)
Ciekawe, kiedy inne gatunki grzybów się pojawią, odrazu w koszyku byłoby pełniej, bo kurki do olbrzymów nie należą;)
Kurki czyli Pieprznik jadalny (Cantharellus cibarius Fr.), kurka, liszka – gatunek grzybów z rodziny pieprznikowatych. Gatunek typowy rodzaju pieprznik(Cantharellus Adans. ex Fr.). Występuje gromadnie w lasach całej Polski. Jest cenionym i eksportowym grzybem jadalnym.
Charakterystyka[edytuj]
Pieprznik jadalny zaliczany jest do tzw. grzybów wielkoowocnikowych. Część podziemna plechy, grzybnia, jest najczęściej niewidoczna, natomiastowocniki z podstawkami wykształcającymi zarodniki wyrastają ponad warstwę mchów na dnie lasu.
Znaczenie[edytuj]
Owocniki pieprznika jadalnego są jadalne. Dotychczasowe próby uprawy tego gatunku zakończyły się niepowodzeniem[5]. Pieprznik jadalny dopuszczony jest wUnii Europejskiej do obrotu handlowego i eksportu, jego kod w systemie Nomenklatury Scalonej (CN) to 0709 59 10[6], a określony został jako towar wrażliwy (S). W Estonii jest głównym grzybem zbieranym w celach handlowych[7].
Pieprznik jadalny ceniony jest ze względu na aromat, smak oraz twardość i chrupkość owocników. Do spożycia zaleca się młode, zdrowe owocniki, które można przyrządzać na wiele sposobów[8]. Smażenie kurek powinno trwać krótko, ponieważ w innym wypadku mocno twardnieją[9].8].
(krótka informacja z Wikipedii, więcej znajdziecie tutaj)
Podam przepis na marynatę, którą od lat stosuje moja Mama i ja odkąd robię sama przetwory, takiej samej używam do ogórków konserwowych i kilku innych warzyw, stąd jest to przepis na dużą porcję, ale zawsze można ją podzielić do ilości jaką potrzebujemy.
Marynata-zalewa:
- 5 szklanek wody
- 1 szklanka octu 10%
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżki soli
dodatkowo:
- gorczyca
- ziele angielskie
- pieprz czarny ziarnisty
- liście laurowe
- świeża cebula
i oczywiście:
- grzyby dzisiaj kurki (ale tą zalewą i w taki sposób postępuję z borowikami a moja Mama ze wszystkimi grzybami)
Przygotowanie:
- kurki obrac, oczyścić, dokładnie wypłukać - nie za długo, bo najlepsze zostanie w wodzie, wyjąć na durszlak, wstawić garnek z osoloną wodą, wrzucić kurki i je krótko obgotować na dużym palniku - ja zazwyczaj obgotowuję je około 4-5 minut
- potem je wykładam znowu na durszlak i hartuję zimną wodą, w tym czasie szykuję zalewę
- składniki marynaty wlewamy i wsypujemy do garnka i zagotowujemy, mieszamy do zupłnego rozpuszczenia się soli i cukru, wyłączamy
- w tym czasie ugotowane grzyby, w tym wypadku kurki układamy w słoiku do połowy
- teraz dodajemy na 0,4 l słoik 3-4 liście laurowe, 3-4 ziarenka ziela, 2-3 pieprzu, 2 cząstki średniej wielkości cebuli
- dokładamy kurek i na wierzchu sypiemy po 2 łyżeczki gorczycy
- całość zalewamy zalewą - nie musi ostygnąć, nie ma to znaczenia
- dokładnie zakręcam słoiki i pasteryzuję około 10 minut od zagotowania
Smacznego:)
Przepis dodaję do akcji
Przepis dodaję do akcji
takie zaprawy z kurek...rewelacyjna sprawa. U nas drogie strasznie a do lasów daleko :(
OdpowiedzUsuńNigdy nie kupowałam grzybów, zbieram od zawsze, już jako dziecko chodziłam z Mamą do lasu an grzyby i tak mi zostało;)
UsuńAle dużo ślicznych kurek nazbierałaś :). Ja czekam na jesień i zacznę chodzić na grzybki.
OdpowiedzUsuńJesienią nie będzie ich tak dużo jak teraz, ale za to podgrzybki, kozaki, borowki i na sam koniec zielonki... cudnie, nie mogę się doczekać!
Usuńślicznie wyglądają twoje kurki. Ja uwielbiam marynowane!
OdpowiedzUsuńDziękuję i ja uwielbiam, słoiczek zjedzony do pysznych kanapek z domowym pasztetem... pycha!
UsuńA ja najbardziej lubię je jeść :)
OdpowiedzUsuńJa zbierać, robić≤ potem jeść;)
UsuńKoniecznie muszę poszukać kurek, bo jeszcze nigdzie ich nie widziałam w tym roku. Takie marynowane są pyszne :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie najlepsze marynowane grzybki;)
UsuńKurki na bazarze po 28zł za kg. A Ty proszę, przyjemne z pożytecznym. Podziwiam Cię Ewa, gosposia z Ciebie jak się patrzy! Piękne przetwory, jak będziesz rozdawać to ja się piszę:)
OdpowiedzUsuńMasakra, nie miałam świadomóści, że są aż tak drogie, bo nigdy nie kupowałam grzybów... Kasiu, wyślij mi adres, jak skomletuję wszystko masz paczke z Gdańska jak w banku;))
UsuńWieki mnie u Ciebie nie było, a Ty cudownymi przetworami kusisz. Kurki pyszne i przepis świetny ! Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie bylo, ale już Jesteś;) ja też nie zaglądam za zcęsto do moich ulubionych blogów, bo przez te przetwory czasu mi brakuje, nawet na komentarze odpisuję z kilku dniowym opóźnieniem;(
UsuńUwielbiam kurki,Ewuś rzuć jednym słoiczkem hihi
OdpowiedzUsuńKasiu - leciiiii;) Pozdrawiam!
Usuńbardzo lubie takie marynowane grzybki!:-) zawsze dostaje od babci mnostwo sloiczkow z nimi :-)
OdpowiedzUsuńI ja lubię a babci nie mam... sama sobie robię i już;) Pozdrawiam!
UsuńHej, proporcje marynaty idealne, robilem kiedys ale zawsze byla za kwasna, ta jest idealna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis! Bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Jak dla mnie kurki wyszły zdecydowanie za słodkie. Następnym razem użyję mniej cukru.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie kurki wyszły zdecydowanie za słodkie. Następnym razem użyję mniej cukru.
OdpowiedzUsuńNareszcie natrafiłam na zalewę ,która jest po prostu pyszna , taka słodko kwaśna . Cztery słoiczki zrobione. Już nie mogę się doczekać kiedy je spróbuje . Dziękuje za przepis i pozdrawiam autorkę 👋🙂
OdpowiedzUsuń