Ile razy się Jej dziwiłam, że zadaje sobie tyle trudu, przecież wystarczy wszystko zagnieść ręką - raz, dwa, trzy i gotowe... Ale dziś już wiem, że różnica jest i to ogromna, ja ją czuję, bo kruchych - ot tak tylko od początku do końca zagniatanych ciast robię bardzo dużo;)
Przepis nie jest od Mamy a od Kwestii Smaku z moimi mini zmianami i z tą różnicą, że dodałam swoje jabłka ze słoika z tego przepisu.
Składniki:
- 3 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 szklanka drobnego cukru
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 250 g zimnego masła
- 4 jajka
- 0,5 l słoika jabłek na szarlotkę - dałam wersję z goździkami
Przygotowanie:
- mąkę i proszek do pieczenia przesiać do miski, dodać 3/4 szklanki cukru, cukier waniliowy i masło - całość siekać nożem, na jak najmniejsze kawałeczki masła, które mają być obtoczone w mące
- dodać 3 żółtka i 1 całe jajko, szybko zagniesć ciasto, podzielić na 2 części i schłodzić w lodó∑ce przez 1 godzinę
- po tym czasie rozwałkować jedną część ciasta i wyłożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia
- na to wyłożyć jabłka ze słoika (może też być mus albo świeżo przesmażone jabłka)
- ubić pianę z białek, pod koniec dodać do niej resztę cukru, aż będzie sztywna i błyszcząca, wyłożyć na jabłka
- piekarnik nagrzać do 175 stopni
- rozwałkować drugą część ciasta i wyłożyć na wierzch piany
- piec około 1 godziny, wystudzić, obficie posypać cukrem pudrem
Smacznego;)
Bardzo apetyczne ciasto i te urocze serduszka :)
OdpowiedzUsuńJabłuszka, jabłuszka, jabłuszka pełne snu... ;) Pyszna była szarlotka :)
OdpowiedzUsuńAle pysznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką szarlotkę:)
OdpowiedzUsuńooo nie ma to jak ciacho z jabłkami <3
OdpowiedzUsuńEwciu, czekałam na tę szarlotkę, czekałam :) Ślicznie te serduszka się prezentują !
OdpowiedzUsuńWspaniała, Ewo! narobiłaś mi wielkiego smaka!
OdpowiedzUsuńKocham szarlotki a ta wygląda na idealną:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam szarlotkę w każdym wydaniu:) pięknie udekorowana:)
OdpowiedzUsuńachhhh cudowna, aromatyczna szarlotka:)wczoraj na poprawę humoru i poczatek tygodnia piekłam szarlotkę, ale budyniem:) szarlotka dobra jest na wszystko!
OdpowiedzUsuńOj tak, kruche ciasto mimo iż proste wymaga miłosci:) ....uwielbiam takie domowe szarlotki:)
OdpowiedzUsuń...ale pysznie wygląda ;D
OdpowiedzUsuńSuper szarlotka, taka domowa, pachnąca i pyszna.
OdpowiedzUsuńLubię :)
Ach, ślinka leci:) No i te serduszka:)
OdpowiedzUsuńTwoja szarlotta mniam mniam.W każdej postaci toleruję.I na zimno i na ciepło :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ollina
ślicznie wyglądają zdjęcia!
OdpowiedzUsuńszarlotka zawsze na tak! a jeżeli ma się z kim nią delektować... to już w ogóle!
Zjadłabym:) Napiekłaś się na te urodzinki Domisia, podziwiam!
OdpowiedzUsuń