Takich jabłek na szarlotkę nie musiałam robić, bo zawsze na świeżo robiłam je z jabłek przechowywanych w takiej prawdziwej piwnicy.
Stoi ona na zewnątrz, jest to dość spora konstrukcja wielkości około 45 metrów, zbudowana z płyt kamiennych, obłożonych słomą, posypana ziemią i znowu słomą.... w środku półki na słoiki - przetwory, boksy na ziemniaki, włoszczyznę, kapustę.... Jabłka przechowywane są w drewnianych skrzyniach wyściełanych słomą. W ten sposób całą zimę mieliśmy świeże, jędrne jabłuszka pod ręką.
Teraz, kiedy jestem na swoim i mieszkam w bloku przerabiam jabłka, które dostanę od Mamy i zamykam w słoiku, jedne z goździkami, drugie z wanilią, trzecie z imbirem i same.
Takie gotowe jabłuszka już tylko dosładzamy i doprawiamy wedle uznania bezpośrednio przed użyciem.
Doskonałe na szarlotkę, do crumble, naleśników, placuszków.
Składniki:
- jabłka
- gożdziki, laski wanilii, świeży imbir
Przygotowanie:
- jabłka umyć, obrać, pokroić w kostkę
- przełożyć do dużego garnka, dodać kilka gożdzików, albo wyłuskane ziarenka z laski wanilii lub starty imbir - ja na jeden raz robię porcję z 4 kg owoców - wtedy biorę po 10-12 goździków, 2 laski waniliowe, 1 łyżkę startego imbiru
- podlać wodą - na 4kg jabłek 2 szklanki wody i gotujemy przez kilkanaście minut na średnim ogniu, ciągle mieszając, żeby się nie przypaliły
- gdy połowa puści sok i powstanie mus - musimy mieszać, żeby tylko połowa nam się w niego zamieniła, gorące nakładamy do słoików i pasteryzujemy - 15 minut od zagotowania
- wynosimy w ciemne, chłodne miejsce
Smacznego;)
u mnie w spizarnii juz stoja takie sloiczki z jabluszkami :))
OdpowiedzUsuńPrawidłowo, zima długa;) Pozdrawiam!
UsuńWłaśnie jestem w trakcie przerabiania swoich jabłek :)
OdpowiedzUsuńTo przyjemny i pożyteczny weekend się zapowiada;) Pozdrawiam!
Usuńmoje jablka to typowy "mus", bez kawałków jabłek. Ale fakt - są fenomenalne zimą, gdy można dostać jedynie jabłka kupne
OdpowiedzUsuńJa robię i mus i takie z kawałkami, jabłek mam bardzo duó i starcza na wszystko i jeszcze więcej;)
UsuńCoś dla mnie! Tylko nie mam gdzie trzymać tych słoików:(
OdpowiedzUsuńZaśliniłam się ! Pysznie wygląda , kocham szarlotkę i chyba zrobię sobie takiego "pół" gotowca na zimę .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzytam, czytam, czytam i już nie mogę się doczekać jak zacznę to wszystko jeść! Normalnie, leci mi ślinka. Naprawdę fajny blog, napewno będę korzystała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń