logo

czwartek, 18 lipca 2013

Bułeczki śniadaniowe

Upiekłam je po raz pierwszy ponad miesiąc temu, a gościły już na śniadaniach chyba z 6-7 razy, bo  oprócz tego że są pyszne robi się je bardzo szybko.

Mięciutkie, pachnące, delikatnie słodkie, ale pasują i do wędlin i twarożków, nawet same z kubkiem mleka smakują wyśmienicie;)

Przepis zaczerpnięty z książki "CookBook" dołączonej do Speedcook-a, robiłam i w nim kiedy się śpieszyłam i normalną metodą, którą teraz opiszę, żeby Każdy z Was mógł je zrobić i cieszyć się ich smakiem w domowym czy piknikowym zaciszu.





Składniki na około 16 bułeczek:

  • 600 g mąki pszennej
  • 70 g miękkiego masła
  • 250 g mleka
  • 100 g cukru
  • 40 g drożdży
  • cukier waniliowy - raz daję raz nie;)
  • 2 żółtka
  • 1/2 łyżeczki soli

Przygotowanie:
  • do dużej miski przesiać mąkę, zrobić dołek, wsypać sól, cukier, wlać letnie mleko, rozkruszyć drożdże i podsypać całość lekko mąką z brzegów miski, przykryć i zostawić na 10-15 minut
  • po tym czasie całość delikatnie przemieszać, dodać masło, żołtka, wyrobić na gładkie ciasto
  • odstawić na kolejne 10-15 minut do delikatnego podrośnięcia, podzielić ciasto na kilkanaście kawałków, ja podzieliłam na 16-cie, uformować okrągłe bułeczki , ułożyć na blasze wyłożonej papierem, przykryć czystą bawełnianą ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na około 20 minut
  • gdy podrosną, wstawić do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i piec około 20 minut na złoty kolor


Smacznego;)

29 komentarzy:

  1. idealne, przypominają mi te do hamburgerów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te hamburgerowe są boskie, muszę znowu zrobić, bo lepszych nie jadłam;)

      Usuń
  2. wyglądają cudownie!!!! chętnie zrobię na sobotnie wspólne śniadanko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :) Na pewno sie skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam Panią, jest Pani piękną, młodą kobietą i w dodatku tak zaradną. Taka żona i matka to skarb :) Inspiruje mnie Pani do gotowania, ale też w ogóle do bycia lepszą :) Proszę trzymać kciuki, bo zamierzam piec pierwszy chlebek w życiu :) Ściskam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buzia mi się uśmiecha od ucha do ucha, Dziękuję;)

      Mój mąż i syn się przyzwyczaili i są zadwoleni ze swojego osobistego Szefa Kuchni, ale nie czuję się jak Skarb, prędzej przez takie komentarze, czuję się wyróżńiona;)

      Trzymam kciuki, mocno i czekam na wieści jak się udał chlebek;)

      Usuń
  5. Jak patrzę na te bułeczki, to mam w ustach smak maślanek z dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetnie wyglądają:) chętnie bym taką zjadła:)

    OdpowiedzUsuń
  7. No i zakochałam się w Pani... Sałatka z ogórków stoi już na półce, kompoty z czereśni również. Czekam na brzoskwinie i Pani pomysły...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zarumieniłam się, jak te bułeczki;) Dziękuję, tylko nie wiem Komu;(

      Dzięki temu, że korzysta Pan/Pani z moich przepisów, ja jestem szczęśłiwa i czuję się potrzebna, napędza mnie to do działania i do kontynuwania bloga, bo są i chwile zwątpienia, więc Dziękuję, Dziękuję bardzo;)

      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Ewcia 180 stopni to z termoobiegiem czy bez? Mam ochotę je zrobić, bo cudnie wyglądają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez Margarytko;) Już dopiszę do sposobu przygotowania;)

      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Ewciu... zrobiłam te bułeczki.. a raczej coś z tego przepisu. Wyszły mi takie płaskie jak pita :) co źle zrobiłam? drożdże były z zamrażarki (ale wcześniej rozmrożone), ciasto było kleiste,ale nie takie, żeby było można uformować dokładne okrąglutkie bułeczki. Czy powinnam wtedy dodać jeszcze mąki do ciasta? a może za duże uformowałam? bo tylko 10 sztuk. Czekam na radę, bo chcę zrobić je raz jeszcze na weekend :) Spróbować sama nie mogę, bo nie mogę póki co jeść mleka, jaj i glutenu :) ale na pewno zjem przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że nigdy nie użīwalam mrożonych drożdży?

      Nie wiem, co wyszło nie tak;(
      Zrobię je dziś na kolację i dam znać, czy ponownie tak mi się udały, ciasto nie powinno być kleiste, tylko tyle, żeby zamoczyć ręcę w mące i sobie z nim możńa poradzić.

      Poczekaj na moje - dzisiaj;)

      Usuń
    2. No i jak Ci wyszły ?:) Pewnie znowu cudne :) Ja zaraz biore sie za nie raz jeszcze :)

      Usuń
    3. No i jak Ci wyszły ?:) Pewnie znowu cudne :) Ja zaraz biore sie za nie raz jeszcze :)

      Usuń
    4. Dopiero rosną, wczoraj nie zdążyłam, jak tylko się upieką wrzucę fotkę na fb, Póki co wszystko zgodnie z planem;) trzymam kciuki za Twoje;)

      Usuń
    5. Więc od razu spieszę z doniesieniami :) Moje wyszły super :) Aż pokusiłam się jedną zjeść. Mam nadzieję, że nie zaszkodzą mojemu synkowi za bardzo haha Dałam świeżych drożdży i więcej mąki :) A powiedz mi jeszcze.. jak je przechowywać, żeby nie straciły za bardzo na świeżości? W torebce? Czy w papierowej torbie?

      Usuń
    6. Więc od razu spieszę z doniesieniami :) Moje wyszły super :) Aż pokusiłam się jedną zjeść. Mam nadzieję, że nie zaszkodzą mojemu synkowi za bardzo haha Dałam świeżych drożdży i więcej mąki :) A powiedz mi jeszcze.. jak je przechowywać, żeby nie straciły za bardzo na świeżości? W torebce? Czy w papierowej torbie?

      Usuń
    7. Moje super, zdjecia na fejsie - troszkę je "podkreślam":-) Odetchnęłam z ulga, że tym razem Tobie wyszły, świeże drozdze to jednak podstawa. Przechowuj w papierowej albo plociennej torbie. Pozdrawiam i dziękuję, że się nie poddałaś;-)

      Usuń
    8. Moje super, zdjecia na fejsie - troszkę je "podkreślam":-) Odetchnęłam z ulga, że tym razem Tobie wyszły, świeże drozdze to jednak podstawa. Przechowuj w papierowej albo plociennej torbie. Pozdrawiam i dziękuję, że się nie poddałaś;-)

      Usuń
    9. Moje super, zdjecia na fejsie - troszkę je "podkreślam":-) Odetchnęłam z ulga, że tym razem Tobie wyszły, świeże drozdze to jednak podstawa. Przechowuj w papierowej albo plociennej torbie. Pozdrawiam i dziękuję, że się nie poddałaś;-)

      Usuń
  10. Bułeczki WSPANIAŁE, a do tego tak proste i szybkie w przygotowaniu! Na stałe zagoszczą na moim stole, jedyna rzecz do modyfikacji to ilość cukru. Do bułeczek z przeznaczeniem pod wędlinę polecam dać co najmniej połowę mniej.

    Pozdrawiam gorąco!

    Milena z Łodzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale, modyfikujcie pod Wasze kubki smakowe;-) Pozdrawiam

      Usuń
  11. śliczne, okrąglutkie ..... na pewno pięknie pachną i cudownie smakują:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Przeglądam Twojego bloga i jestem pod takim wrażeniem tych wszystkich wspaniałości, że właśnie postanowiłam, że dziś zrobię te bułeczki :) Proszę trzymać kciuki, bo początkująca pani domu pierwszy raz bierze się za tak ambitne zadanie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!

Drukowanie przepisu

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...