Kiedy dostałam od Mamy kolejną porcję owoców, długo nie musiałam się zastanawiać co powstanie, oprócz uzupełnienia tradycyjnych smaków, które macie pod tymi linkami:
konfitura z czerwonej porzeczki
dżem z czarnych pereł
dżem z czerwonej porzeczki i imbiru
powstało kilka nowych owocowych kombinacji.
Dziś zapraszam na czarne i czerwone porzeczki połączone w jedno z akcentem czerwonych korali, które oprócz wizualnych wrażeń dodają smaku i "chrupkości", jeśli o takim uczuciu można mówić przy spożywaniu dżemu;)
Składniki:
- 2 kg czarnej porzeczki
- 2 kg czerwonej porzeczki
- 2 kg cukru trzcinowego (można dać biały, można dać więcej, porzeczki są dość kwaśne, ale my takie wydanie bardzo lubimy, stąd u mnie na 4 kg owoców = 2 kg cukru)
- sok z 2 cytryn
Przygotowanie:
- umyte i oczyszczone z gałązek, listków, szypułek porzeczki wrzucamy do dużego garnka, z tym, że czerwonej 1,5 kg
- zaczynamy je przesmażać, co chwilę mieszając
- jak puszczą sok, dodajemy 1 kg cukru, sok z cytryn i przesmażamy około 20-25 minut (co jakiś czas mieszając)
- po tym czasie dodajemy kolejny 1 kg cukru, znowu przesmażamy około 20-25 minut
- na ostatnie 10 minut dodajemy pozostałe 0,5 kg czerwonych porzeczek, które mają się tylko zagrzać, uzyskać tą samą temperaturę co już powstały dżem (pilnujmy więc, żeby się nie rozgotowały)
- gorące nakładamy do czystych i suchych słoików, mocno zakręcamu i ustawiamy do gory dnem, żeby się porządnie zassały
Przygotowanie w Speedcooku:
- porzeczki umyć, oczyścić z listków, szypułek, gałązek
- umieścić 1 kg czarnej porzeczki i 200 g czerwonej w naczyniu miksującym, ustawić obroty na 2 i czas 5 sekund
- następnie dodać cukier - 0,5 kg i sok z 1/2 cytryny i gotować: nastawić tyko 1 obrót, temperaturę 100 stopni, czas 5 minut
- po tym czasie dodać pozostałe 50 g czerwonych porzeczek i w ustawieniach powyżej gotować jeszcze 3 minuty
- gorące nakładać do czystych i suchych słoików, zakręcić, odwrócić do góry dnem, żeby się porządnie zassały
Tą ilość owoców - 4 kg przygotowywałam na 4 razy - ale zrobiłam to w tym samym czasie co metodą tradycyjną jedną całą porcję (tu ogranicza mnie pojemność naczynia).
Smacznego;)
Ależ muszą smakować takie dżemy:)
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś z tymi przetworami!
OdpowiedzUsuńMammm...zapach lata po odkęceniu nakrętki. :))
OdpowiedzUsuńmój plan na jutro - z chlustem cointreau i kardamonem *_*
OdpowiedzUsuńCudna etykietka :)
OdpowiedzUsuńCudnie! Uwielbiam domowe dżemy. :)
OdpowiedzUsuńPozdrówki Ewciu:)