logo

niedziela, 21 lipca 2013

Miód lawendowy

Na ten miód miałam ochotę już w tamtym roku, ale nie zdążyłam go zrobić, a może się bałam i nie wierzyłam, że to takie dobre. Zainspirowała mnie Kasia z bloga cobytuzjeść, ale nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie zmieniła i tak jak proporcje składników są bez moich zmian, tak już proces produkcji zmodyfikowałam- zaryzykowałam, przedłużyłam, pyszny efekt uzyskałam;)

 

Zapraszam na wspaniały, bardzo aromatyczny, idelanie wyważony lawendowy miód, który kusi smakiem, zapachem, kolorem i nazwą, bo Kogo nie poczęstuję, czy Komu nie podaruję małego słoiczka, to każdy się dziwi: miód lawendowy?


Nastawiłam już kolejną porcję, bo wiem, że będzie królował wśród miodów w moim domu.

Lawenda -  (Lavandula L. ) – rodzaj roślin z rodziny jasnotowatych. Obejmuje ponad 40 gatunków.
Pochodzą one z obszaru śródziemnomorskiego od Wysp Kanaryjskich po Indie[3]Gatunkiem typowym jest Lavandula spica.
Rośliny kosmetyczne uprawiane dla eterycznych olejków wykorzystywanych w kosmetyce. Lawendę wąskolistną uprawia się na szeroką skalę we Francji (głównie w Prowansji), AngliiAmeryce Południowej.

Zastosowanie

(źródło i więcej informacji z Wikipedii)






Składniki na 8 słoików 0,5 l:

  • 80 g samych kwiatów lawendy - same główki
  • 4 l zimnej wody
  • 4 limonki
  • cukru tyle ile powstanie płynu 1:1, ale o tym już w przygotowaniu 

Przygotowanie:
  • obcięte główki kwiatów lawendy dokładnie płuczemy pod bieżącą wodą
  • umieszczamy w dużym naczyniu, zalewamy zimną wodą
  • odstawiamy na cały dzień w chłodne miejsce - z racji pory roku, trzymałam naczynie w łazience, odkryte, żeby od czasu do czasu przechodząc zamieszać w nim
  • po tym czasie całość przelewamy do dużego garnka i zaczynamy gotować, od zagotowania zmniejszamy palnik i gotujemy około godziny, na ostatnie 15 minut, wyciskamy sok z 2 limonek
  • wyłączmy kuchenkę i zostawiamy napar na całą noc 
  • następnego dnia odcedzamy kwiaty i odważamy płyn
  • dodajemy do niego tyle cukru i ważył, u mnie wyszło 3 kg i 140 g - zaczynamy gotować, gdy napar się zagotuje, zmniejszamy palnik i gotujemy około 3-4 godzin
  • po tym czasie wyłączyć kuchenkę, zostawić płyn do ostudzenia i ponownie zagotować - gotowałam rano do południa, ponownie zagotowałam około 19-tej i gotowałam ponownie około 3 godzin do uzyskania  porządanej gęstości 
  • pod sam koniec gotowania dodajemy sok z pozostałych 2 limonek
  • gorący miód przelewam do czystych i suchych słoików, zakręcam i ustawiam do gory dnem do całkowitego wsytgnięcia, żeby porządnie się zassały


Na zdjęciach miód mam w 2 l słoju, który używamy już na bieżąco - idelany do wypieku chleba, jeden już zaprezentuję w najbliższych dniach, do kanapek z twarożkiem - pycha i jako napój: na 1 szklankę wody 2 łyżeczki miodu. Wspaniały do sosów do sałatek, do marynat, do wszystkiego, gdzie tylko macie ochotę go dodać.

Polecam, zróbcie, niech Was nie zmyli zapach lawendy podczas gotowania, powstanie z tego wspaniałe płyne złoto, które umili nie jeden posiłek, nie jeden zimowy wieczór i zaskoczy obdarowanych, bo jest idelany na prezent.



Smacznego;)



15 komentarzy:

  1. Zostałaś wyróżniona przeze mnie do Liebster blog - za fajnie, ciekawie, smakowicie, kulinarnie inspirująco prowadzony blog:)
    Bardzo podobają mi się Twoje pomysły na różnego rodzaju przetwory. Czasami pierwszy raz słyszę,że można coś takiego zrobić a Ty pokazujesz,że się da:) nie jeden Twój przepis mam chrapkę spróbować..i pewnie kiedyś spróbuje bo chciałabym sama je zrobić:)
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie i zabawy.
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale mi miło, dziękuję, dziękuję bardzo;)
      Pozdrawiam/Ewa

      Usuń
  2. Cudowny miodzik Ewciu! Taki prezent to skarb.

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda ciekawie, nie jadłam takiego miodu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślałam, że miód ten powstanie z moczenia w nim lawendy, jak jest w wielu przepisach, a tu niespodzianka! Miód bez pomocy pszczółek ;) Napewno wypróbuję, jak tylko zakwitnie mi druga tura lawendy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, jest cudny, naprawdę warto, ja zrobię ile się da;) Pozdrawiam serdecznie;)

      Usuń
  5. Ale mnie zachęciłaś, uwielbiam lawendę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały blog. Fantastyczne przetwory. Właśnie zaczynam przygodę z nimi, a na Twoim blogu można znaleźć całą masę pomysłów i inspiracji :) Do tego robisz piękne zdjęcia :) a to znaczy naprawdę dużo :) Z Twoją pomocą zaczynam i ja :) póki co zbieram słoiczki :)
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Daję z siebie tyle na ile mam czasu i innych środków, żeby był brzydatny, apetyczny i zachęcał do odwiedzin;) Zdjęcia - coż początki nie były latwe, ale ich nie zmieniam, bo taka kiedyś byłam a z czasem się doskonalę. Ja też zbieram słoiki, cały czas, ich nigdy za wiele;)

      Pozdrawiam i służę pomocą i radą, Ewa

      Usuń
  7. Mamy w ogrodzie 150 krzaczków lawendy, w końcu zrobię z niej smaczny użytek:) Dziękuję za przepis, na pewno wypróbuję!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Miód zrobiony! Smakuje, pachnie i wygląda cudownie:) Genialny jako składnik dressingu albo zwyczajnie na chlebku z białym serem:) Polecam! I dziękuję Autorce za przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  10. miód zrobiony i jest przepyszny,gorąco polecam

    OdpowiedzUsuń
  11. miód zrobiony i jest przepyszny,gorąco polecam

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejny rok robię ten miód, tym razem zrobię ze dwie porcje, lawendy sporo, a chętnych do obdarowania jeszcze więcej:) dziękuję jeszcze raz za przepis!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!

Drukowanie przepisu

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...