logo

środa, 25 września 2013

Marynowane borowiki / Grzyby w occie

Ci którzy są ze mną od początku albo znają mnie osobiście to wiedzą, że mam najlepszą, uniwerslaną zalewę do marynowania wszystkiego co tylko mamy ochotę zamarynować - najlepsza marynata, bo stworzona i dopracowana przez moją Mamę i ma już.... dziesiąt lat ;) !


Te borowiki, choć mam dopiero jeden malutki słoiczek - będą na Boże Narodzenie, w weekend wyruszamy na grzyby i mam nadzieję nazbierać dużo podgrzybków i maślaków i zamarynować je w identyczny sposób. Ja do swoich dodałam pieprz kolorowy, w przepisie podaję czarny.





Marynata-zalewa:
  • 5 szklanek wody 
  • 1 szklanka octu 10%
  • 1 szklanka cukru
  • 2 łyżki soli
dodatkowo:
  • gorczyca 
  • ziele angielskie
  • pieprz czarny ziarnisty
  • liście laurowe
  • świeża cebula

i oczywiście:

  • grzyby - obrane, wyczyszczone, umyte

Przygotowanie:
  • grzyby obrać, oczyścić, dokładnie wypłukać - nie za długo, bo najlepsze zostanie w wodzie, wyjąć na durszlak, wstawić garnek z osoloną wodą, wrzucić grzyby i je krótko obgotować na dużym palniku - ja zazwyczaj obgotowuję je około 4-5 minut
  • potem je wykładam znowu na durszlak i hartuję zimną wodą, w tym czasie szykuję zalewę
  • składniki marynaty wlewamy i wsypujemy do garnka i zagotowujemy, mieszamy do zupełnego rozpuszczenia się soli i cukru, wyłączamy
  • w tym czasie ugotowane grzyby, w tym wypadku borowiki układamy w słoiku do połowy
  • teraz dodajemy na 0,4 l słoik 3-4 liście laurowe, 3-4 ziarenka ziela, 2-3 pieprzu, 2 cząstki średniej wielkości cebuli
  • dokładamy grzyby i na wierzchu sypiemy po 2 łyżeczki gorczycy - (w borowikach ją pominęłam ze względu na mojego M., uwielbia marynowane grzyby, ale bez gorczycy, następny słoiczek będzie dla mnie z gorczycą)
  • całość zalewamy zalewą - nie musi ostygnąć, nie ma to znaczenia
  • dokładnie zakręcam słoiki i pasteryzuję około 10 minut od zagotowania



Smacznego ;)


5 komentarzy:

  1. u mnie z gorczycą koniecznie muszą być :) mam dwa słoiczki na razie na wigilię. daję tylko 2 łyżki cukru bo rodzice nie lubią, u Ciebie po kaszubsku mocno słodko jak u mojej Babci z Sopotu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne zdjęcia z tymi kroplami deszczu. :)
    A grzybki oczywiście piękne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zrobiłam. Już jestem ciekawa jak będą smakować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. też będę robić - grzybki wyglądają bajecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już drugi rok korzytam z Pani przepisu,super,dziękuje i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!

Drukowanie przepisu

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...