To moje drugie dyniowe ciasto jakie upiekłam w swoim życiu, pierwszym był sernik dyniowy.
Pisząc ten przepis, na talerzu jest jeden kawałek, na który z uśmiechem czai się mój M. i pewnie już za chwilę, zostaną tylko okruszki :)
Pierwszą czynnością, którą musimy zrobić jest przygotowanie puree z dyni:
dynię kroimy na kawałki, takie 400-500 g i układamy na blasze wyłożonej papierem skórą do dołu. Pieczemy około 40 minut w 180 stopniach. Po tym czasie, oddzielamy upieczony miąższ od skóry i delikatnie odcedzam - dynia ma dużo wody, zostawiam więc oddzielony miąższ na sicie, dodatkowo miksujemy lub rozgniatamy dynię na jednolite puree. Zostawiamy do ostygnięcia.
Składniki na tortownicę o średnicy 18 cm:
- 200 g masła
- 200 g puree z dyni
- 200 g cukru
- 1 laska wanilii lub 1 łyżka cukru waniliowego
- 3 jajka - żołtka i białka osobno
- szczypta soli
- 250 g mąki
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 cała pomarańcza - skórka, filety z niej i sok
- kilka orzechów laskowych - można pominąć, ale miałam takie świeże, młode i nie mogłam się oprzeć ;)
Przygotowanie:
- umieścić masło w garnku, rozpuścić - ale nie zagotować, odstawić z palnika
- oddzielić żołtka od białek i utrzeć z cukrem i wanilią, dodać wystudzone puree, miksować na najmniejszych obrotach, dodać rozpuszczone masło, wymieszać
- w międzyczasie zetrzeć skórkę z pomarańczy i dodać do ciasta; dokładnie obrać pomarańczę z białej części i wyfiletować cząstki a sok wycisnąć z pozostałości po pomarańczy - będzie go około 1/3 szklanki
- mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, dodawać po trochu do masy, na zmianę z sokiem pomarańczowym miksować do połączenia się składników, dodać pokrojone orzechy
- ubić białka ze szczyptą soli na sztywną pianę
- piekarnik rozgrzać do 180 stopni, formę wyłożyć papierem do pieczenia
- pianę z białek dodać do ciasta i już delikatnie, tylko łyżką dokładnie połączyć z ciastem
- gotowe ciasto przelać do tortownicy, wyrównać, poukładać cząstki pomarańczy
- piec około 40-50 minut do suchego patyczka, gdyby w środku było jeszcze mokre a już dość upieczone na wierzchu, proszę je przykryć z wierzchu papierem i dopiec do suchego patyczka
- zupełnie je ostudzic i posypać pudrem lub polać polewą
Smacznego ;)
Wygląda cudownie, już nie mogę się doczekać jak sama zrobię i posmakuję. Nie przepadam specjalnie za jesienią, ale lubię jej kolory, a na dynię czekam cały rok.
OdpowiedzUsuńjest cudownie pomarańczowe! :) czuję, że nie przejdę koło niego obojętnie i pojawi się też u mnie :)
OdpowiedzUsuńCudownie pomarańczowe to ciacho !:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się pysznie i ten kolor ,aż chce się jeść:)
OdpowiedzUsuńCudowne ciasto. Uwielbiam wszystko, co dyniowe!
OdpowiedzUsuńCzy puree można zamknąć w słoiku na zimę?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Justyna
mniam, mniam takie wilgotne, dyniowe:0 uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńzrobiłam :) jest cudne! oliwek
OdpowiedzUsuńCiasto tak pięknie i smakowicie wygląda na zdjęciach, że upiekłam je przed chwilą.
OdpowiedzUsuńLekko zmodyfikowałam przepis. Dałam więcej dyni, mąkę zastąpiłam drobną orkiszową oraz użyłam mniej cukru (trzcinowego) i masła.
Wyszło super!!!
Martyna