Chleb na zakwasie też piekę przynajmniej kilka bochenków w tygodniu, ale bułeczki, bagietki czy właśnie takie stwory jak te powstają ostatnio często w mojej kuchni.
Przepis zaczerpnięty z "Księgi chleba", zmieniłam dwie rzeczy, nie dodałam mleka z wodą tylko samą wodę, a kminek zamiast do środka w towarzytwie sezamu zdobił moje gigantyczne bułki.
Są mięciutkie, delikatne, cudnie się kroją, smakują,... są naprawdę pyszne, polecam.
Składniki: ( na takie 2 bagietki)
- 50 g świeżych drożdży
- 2 łyżki oleju (dałam rzepakowy tłoczony na zimno)
- 0,25 ml wody + 0,25 ml mleka (dałam 0,5 l wody)
- 2 łyżeczki soli
- 5 szklanek mąki pszennej (dałam typ 500)
- 1 jajko
- sezam i kminek do posypania z wierzchu - dałam od siebie, bo w przepisie byla propozycja 1/2 łyżeczki zmielonego dodana do środka, do ciasta
Przygotowanie:
- zrobić rozczyn - ja do dużej miski rozkruszam drożdże, dodaję 2 łyżki mąki i z 4-5 łyżek wody, dokładnie mieszam, odstawiam na 15 minut
- po tym czasie dodaję resztę mąki, wodę, sól i wyrabiam ciasto, aż będzie gładkie i będzie odchodziło od ręki
- zostawiam do wyrośnięcia, przy obecnych temperaturach ciasto rosło mi około 40 minut
- po tym czasie wykładam ciasto na stplnicę, krótko wyrabiam i dzielę na 4 części
- każdą z nich rozwałkowuję na rulony i zwijam jeden wokół drugiego, tak aby powstały dwie długie bułki
- układam na blasze wyłożonej papierem i zostawiam do ponownego wyrośnięcia na około 20-30 minut
- bułki smaruję roztrzepanym jajkiem , posypuję raz sezam, raz kminkiem, który tutaj pasuje idelanie, choć nie wszędzie go toleruję
- wstawiam do nagrzanego piekarnika do 225 stopni i piekę około 10-15 minut, aż nabiorą rumianej barwy
Smacznego;)
Twoje wypieki są niesamowite!
OdpowiedzUsuńDziękuję;) I nawet nie wiesz, jak się cieszę, że mi wychodzą, to motywuje do kolejnych wypieków;)
UsuńZastanowiła mnie nazwa, czemu łamane? Ale tak naprawdę to zupełnie nieważna, ważny jest niepowtarzalny smak domowego pieczywa.
OdpowiedzUsuńNie wiem, może powinno być urywana-odrywana? Taki tytuł ma w książce, więc nazwałam ją tak samo;) Pozdrawiam
UsuńPrzepysznie wygląda :) idealne na śniadanko!
OdpowiedzUsuńKolację, śniadanko, pomiędzy... smakuje naprawdę wspaniale!
Usuńjak zwykle zachwycasz!!!
OdpowiedzUsuńzacznij sie rozgladac za otworzeniem piekarni ekologinczej :) zycze ci tego kochana;)
pozdrawiam
olesia - gdyby to tylko się opłacało, bym mogą piec ile się da, ale niestety, tu by wszyscy na mnie zarobili a ja tylko na opłaty;(
UsuńBardzo apetyczna buła :)
OdpowiedzUsuńdzięki, moja reakcja na nie też taka była -ale buły!!!
UsuńPiękna buła :) U mnie też ostatnio faza na pieczenie, bardzo mi się spodobała domowa produkcja pieczywka i mimo ograniczonych możliwości staram się realizować :)
OdpowiedzUsuńU mnie ta faza trwa od marca tego roku i się tylko rozwija;)
UsuńPiękne,biorę się za pieczenie:) To zwijanie to rozumiem że jak chałkę tylko że 2 rulony nie trzy?Chyba się przeprowadzę i kawiarnio- piekarnio-cukiernię otworzymy razem.A w między czasie będziemy anioły lepić;D
OdpowiedzUsuńTak Kasiu, z dwóch, mi się tak niedarnie zwinęło, ale wygłąd nieważny, kiedy smak mówi wszystko;)
UsuńTylko skąd my na rozkręcenie biznesu kasę weźmiemy;(
Znakomita bułeczka na śniadanie !
OdpowiedzUsuńSą wspaniałe, właśnie rośnie mi ciacho na kolejne, synek się domaga, a ja odpowiadam na komentarze w tym czasie;)
Usuńzazdroszczę Twojej rodzince, tak ich rozpieszczasz domowym pieczywkiem, nie ma nic lepszego na śniadanko, no i ten zapach
OdpowiedzUsuńWiesz, rozpiezczam, bo po pierwsze wiem co jemy, mąż i synek chwalą, aż mruczą jak jedzą i mnie nakręcają, a że mi tak pysznie wychodzi to piekę dla swoich ukochanych chłopaków;)
UsuńWyglądają super ! Super fajne buły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Są pyszne i mega szybko rosną, szczególnie w te upały!
Usuńsuper, podziwiam, ja jakoś nigdy nie mogę się przełamać* by upiec bułeczki czy chleb :) * tzn. z lenistwa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Myszka, będę namawiać, spróbuj!!! bardzo szybko się je robi, jest mega ciepło o tej porze roku, więc drożdżowe ciacho rośnie szybciuteńko, polecam, warto!!!
UsuńNiesamowite bułeczki!
OdpowiedzUsuńDziękuję! I pyszne!
UsuńJesteś niesamowita! Powinnaś dostać Nobla, czy coś!:)
OdpowiedzUsuńAniu, może, kiedyś, Ktoś.. Pozdrawiam Cię serdecznie!
Usuńcuuudne te Twoje wypieki są :) powinnam przyjechać do Ciebie na jakieś szkolenie :) obiecałam sobie kupić w Polsce dobre mąki (teściowa ma dojścia) i jak tylko wrócę z urlopu biorę się za chleby i bułki- wszystkie przepisy biorę od Ciebie :*
OdpowiedzUsuńUla, dziękuję, bardzo miło mi czytać takie komentarze;) Jak będę mogła pomóc to pisz i pytaj, postaram się najlepiej jak potrafię;)
Usuń