logo

czwartek, 10 stycznia 2013

Pasztet drobiowo-wołowy z pomarańczami

Też tak macie, że zostają Wam mięsa z rosołu? Bo u mnie niestety zawsze, nie ma Komu zjeść tego mięska, jest to najczęściej ćwiartka z kurczaka i szponder lub inny kawałek wołowiny.
Uzbierało mi się tego troszkę w zamrażarce i postanowiłam zrobić pasztet. Nie miałam ani boczku, ani słoninki, więc dodałam masełko i sok i miąższ z 2 dużych pomarańczy;)


Połowa zjedzona kawałek po kawałku, smarowany borówką smakował wyśmienicie.
Zniknął w ciągu dwóch dni. A ten w słoiczku, który miał być prezentem... w nocy....;)



Składniki:
  • 5 ugotowanych ćwiartek z kurczaka
  • 5 kawałków ugotowanej wołowiny (takich przed ugotowaniem po 250-300 g każdy)
  • 2 cebule pokrojone w piórka
  • 2 garście suszonych grzybów
  • 5 łyżek sosu sojowego
  • 5 łyżek majeranku
  • 1 łyżeczka świeżo zmielonego pieprzu
  • 150 g masła
  • sok i miąższ z 2 dużych pomarańczy
  • 4 jajka

Przygotowanie:
  • namoczyć grzyby - przynajmniej na 4-5 godzin przed robieniem pasztetu
  • mięso oddzielić od kości, zmielić razem z odsączonymi grzybami
  • na niewielkiej ilości masła poddusić cebulę
  • do dużej miski przełożyć zmielone mięso z grzybami, cebulę, dodać sos sojowy, majeranek i pieprz, dokładnie wymieszać
  • obrać pomarańcze, wycinąć z nich sok - u mnie w wyciskarce zostaje też miąższ, wszystko dodać do miski, ponownie wymieszać
  • masło rozpuścić, wystudzić i dodać do masy, dodać jajka i dokładnie wszystko ze sobą połączyć
  • dużą keksówkę, albo 2 mniejsze posmarować delikatnie masłem i posypać bułką tartą albo wyłożyć papierem do pieczenia
  • wyłożyć pasztet, wierzch wyrównać wilgotną łyżką (nie wypełniać foremki po brzegi, ponieważ pasztet troszkę urośnie)
  • piec w 180 stopnaich około 45-50 minut
  • zostawić do całkowitego wystygnięcia



Smacznego;)

16 komentarzy:

  1. wygląda idealnie, jak dla mnie.
    pysznie sie tez zapowiada :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe połączenie. Jeszcze nigdy nie robiłam pasztetu z pomarańczami. Zdecydowanie muszę spróbować! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Robiłam już pasztet z różnymi owocami ale jeszcze nigdy z pomarańczami. Pysznie to wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha! Mi się mięsiwo na pasztet właśnie gotuje :)
    Z rosołu nie zostaje mi niestety nic, mam bowiem dwa koty, które zjedzą wszelakie resztki łącznie z pietruchą i selerem.
    Coś mi mówi, że w kolejnej wersji pokuszę się o te pomarańcze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pysznie wyglada!:) I super pomysl zeby gdzies "upchac" mieso z rosolu czy jakiejs zupy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda przepysznie :) Ciekawe połączenie z tymi pomarańczami - muszę spróbować :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. No z pomarańczą nie jadłam ale musiał smakować skoro nawet prezent nie dotrwał hahaha:)Zapomniałaś o zakwasie;)?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewunia, pasztet wygląda znakomicie pysznie!
    Z pomarańczami to bardzo ciekawe. Podoba mi się,a domowe sa pyszne.
    Pozdrawiam ciepło:*

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda cudnie:) .... mi z rosołu nic nie zostaje, bo mój Połówek zawsze wszystko objada:) ..... pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniały pasztet, takie domowe są najlepsze:)

    OdpowiedzUsuń
  11. o kurczę, ale wypas! świetny! jestem pod wielkim wrażeniem połączenia takich smaków. Pozdrawiam serdecznie, Asia

    OdpowiedzUsuń
  12. Pasztet idealny, Ewuś.
    Jak ja za Tobą tęskniłam! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem bardzo ciekawa jego smaku, bo z pomarańczą jeszcze nie jadałam :) A wygląda fantastycznie! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. No u mnie nie zostaje, bo mam amatora ale jestem zdecydowana ugotować rosół tylko dla tego pasztetu:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fantastyczny pasztet i bardzo ładne zdjęcia ;)Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  16. Napiszę tak:

    sama po raz pierwszy robiłam taki pasztet i napewo nie ostatni, dodatek pomarańczy sprawił, że był "rześki" jeśli ożna tak określić pasztet:)

    Najwyżej zagospodaruję w domu kawałek surowego boczku, który specjalnie ugotuję do następnej partii żeby był troszkę wilgotniejszy, bo oprócz tluszczyku i kalorii - nic mi nie brakowalo;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!

Drukowanie przepisu

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...