Na szczęście synek to potrafi mówić co chce, o czym wręcz marzy, żeby zjeść - troszkę to ograniczone marzenia - bardzo monotematyczne, ale są i to jest najważniejsze!
Wracając do tarty, zrobiłam ją latem, kiedy sezon na pomidory był w pełni, miałam ich bardzo dużo, poprzerabiałam co się dało, a resztę jedliśmy w sałatach i kanapkach.
Z myślą o obiedzie pewnego letniego popołudnia podczas "sprzątania" lodówki powstała ta tarta.
Składniki:
- 120 g mąki kukurydzianej
- szczypta soli
- 200 g mąki pszennej
- 1 jajko
- 160 ml wody
- 6 pomidorów
- około 150-200 g szynki
- 1 kulka mozzarelli
- 150 g startego sera
- 1 szklanka mleka
- 2 jajka
- 2-3 łyżki suszonego czosnku niedźwiedziego
- 2 duże jajka
- sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:
- mąkę kukurydzianą, wodę i sól mieszamy w jednym naczyniu, tworzymy kulę i odstawiamy do lodówki na godzinę
- po tym czasie dodajemy jajko i mąkę pszenną i wyrabiamy na gładkie ciasto
- ciasto można rozwałkować, albo jak ja urywać kawałek po kawałku i układać w formie do tarty, razem z brzegami
- ciasto podpiekamy w piekarniku 5 minut w temperaturze 180 stopni
- pomidory myjemy (można sparzyć i zdjąć skórkę, ale bałam się, że za dużo soku puszczą i tarta będzie mokra), kroimy na połówki
- mozzarellę kroimy w plasterki, szynkę w kostkę
- jajka mieszkamy z mlekiem , doprawiamy solą i pieprzem
- układamy na podpieczonej tarcie pomidory, pomiędzy nimi mozzarellę, do środka
- układamy pokrojoną szynkę
- zalewamy masą jajeczną, posypujemy serem i czosnkiem niedźwiedzim
- wkładamy do piekarnika i pieczemy dalej w 180 stopniach około 20-25 minut, aż sery sie rozpuszczą
Smacznego;)
Cudownie wygląa :) I pewnie smakuje jeszcze lepiej :) Kolorami przypomina o lecie :)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńsmakowicie wygląda:) ubóstwiam wszelkie tarty bez wyjątku:)
OdpowiedzUsuńbardzo do mnie przemawia:)
OdpowiedzUsuńObśliniłam się :)
OdpowiedzUsuńsmacznie wyglada:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie : http://dusia-gotuje.blogspot.com/
Pozdrawiam ! Jestem stalą czytelniczka:)
Takie ciacho uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietna, pomysłowa tarta :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne.
Wyglada bardzo smacznie i zachecajaco:) I jeszcze dodam ze lepiej ze Twoj M. jakichs zyczen nie ma i zjada wszystko co przygotujesz:) Moj maz ma mnostwo zyczen i do tego calkowicie odmienych od moich czy dzieci upodoban kulinarnych :) Tak ze wychodzi czasami na to ze powinnam gotowac osobno dla dzieci, osobno dla niego i osobno dla siebie haha
OdpowiedzUsuńAle robisz smaku Ewuś:)
OdpowiedzUsuńale cudnie to wyglada az czuje jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńSama do niej tęsknie i do lata, ale już bliżej niż dalej prawda?;)
OdpowiedzUsuń~Dziękuję Wszystkim za pozostawienia komentarza, Pozdrawiam!
Chyba w końcu uda mi się spróbować tej tarty. Zbieram się już jakiś czas. Ale po moich ostatnich ciężkich doświadczeniach z kruchym ciastem jakoś nie mogę do niej podejść. Uraz mam chyba...
OdpowiedzUsuńFantastyczne!!!Świetne na kolację, przynajmniej u nas w takiej właśnie wersji :)
OdpowiedzUsuń