Tak było i w tym wypadku - ta pasta powstała z "resztek" - miałam kawałek wędzonego łososia, resztę mascarpone, kilka suszonych pomidorów i 2 ugotowane jajka, na które nikt nie miał ochoty.
Wyszło pysznie, do tego świeżo upieczony chleb i gorąca herbata z miodem - żyć nie umierać!
Składniki:
- około 200 g wędzonego łososia - miałam wędzony metodą "ciepło"
- około 80 g mascarpone
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- 2 jajka ugotowane na twardo
- 4 suszone pomidory
- sok z 1/2 cytryny
- świeżo zmielony pieprz
- świeżo zmielona kolendra
- pęczek pokrojonego koperku
- 1 łyżka suszonego czosnku niedźwiedziego
Przygotowanie:
- łososia rozgnieść widelcem, skropić sokiem z cytryny
- do miski włożyć mascarpone i jogurt, wymieszać
- jajka drobniutko pokroić - można rozgnieść, dodać do mascarpone z jogurtem, wymieszać
- dodać łososia i drobniutko pokrojone pomidory, koperek i czosnek niedźwiedzi
- dokładnie wszystko ze sobą wymieszać, przyprawić do smaku kolendrą i pieprzem, wymieszać
Smacznego;)
Pycha!
OdpowiedzUsuńEwciu, pysznie! Taką kanapeczkę zjadłabym na śniadanie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Majanko!
Usuńpięknie podana pasta::)
OdpowiedzUsuńDziękuję, odrazu było wiadomo, że rybna;)
UsuńDoskonała pasta :). Często takie pyszności wychodzą niespodziewanie ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
UsuńA ja też dziś się zastanawiałam nad pastą z łososia:) No ale jeszcze pomyślę jak ją zrobić bo nie wszystkie Twoje składniki mogę wykorzystać:)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, ale napewo coś pysznego wyczarujesz Kasiu!
UsuńOstatnio miałam w głowie taką pastę, dokładnie połączenie tych samych składników, ale w końcu coś mnie zajęło i jej nie zrobiłam. Skoro pyszna to na pewno wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńPora to nadrobić, Pozdrawiam!
UsuńUwielbiam takie pasty. A twoje połączenie musi smakować rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńI ja uwielbiam i szkoda, że najczęściej powstają... z resztek - bo tak to człowiek jest wygodny i bierze ser, wędlinę, ogórka, pomidora... muszę nad tym popracować;)
UsuńPrzyrządzanie jedzonka z resztek jest najlepsze! Dania po czyszczeniu lodówki zawsze wychodzą mi najlepiej :).
OdpowiedzUsuńA pasta - niebo w gębie! :)
Dokładnie tak, mam tak samo;) Pozdrawiam i dziękuję!
UsuńWarto jest pisać na tak ciekawe tematy
OdpowiedzUsuńhmmm.. nie wiem jak mam odebrać ten komentarz...
UsuńPozdrawiam!
Skusze sie na przepis na pewno :) ostatnio kombinowalam z taka pasta z lososia i koperku, ale nie bylo czasu na sfotografowanie :(
OdpowiedzUsuńGratuluje swietnych warsztatow Ewa :)
U mnie już domownicy wiedzą, że najpierw zdjęcia, potem jedzenie;)
UsuńI dziękuję, to dopiero początek!
Łosoś i mascarpone... nie może być lepszego połączenia!
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis!
Agnieszka
http://zakreconytalerz.blogspot.com/
Dziękuję i proszę bardzo! Pozdrawiam!
Usuń