Szukałam jednak pomysłu na bułki - takie ziarniste, takie zdrowe, więc odwiedziłam moje ulubione blogi i już u Bea w kuchni znalazłam to, czego szukałam!
Piękne, mięciutkie, zachowujące długo świeżość, najeżone ziarnami - po prostu pyszne i ta forma w jakiej są upieczone, u mnie w Gdańsku to poprostu "Stokrotka", a u Was?
Przepis jest delikatnie przeze mnie zmieniony, więc podam go już w mojej wersji, oryginał macie tutaj. Dodam tylko, że bułki są bez jajek, bez mleka, bez masła.... i są naprawdę rewelacyjne, polecam!
Składniki na "Stokrotkę" z 7 sporych bułek:
- 200 g mąki chlebowej typ 750 + 2-3 łyżki
- 150 g mąki orkiszowej typ 700
- 50 g mąki żytniej razowej
- 30 g otrębów żytnich
- 270 ml wody
- 1,5 łyżeczki soli
- 12 g świeżych drożdży
- 2 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
- 2 łyżki miodu akacjowego
- 60 g ulubionych ziaren do środka - dałam: siemię lniane, sezam, słonecznik i dynię
- 3 łyżki ziaren do posypania, użyłam: czarnuszki, sezamu, słonecznika, dyni i siemienia
Przygotowanie:
- ciasto wyrabiałam w maszynie do chleba, tak więc zaczęłam od: wody, oleju, miodu, soli, na to mąki: chlebowa, orkiszowa, żītnia, na to otręby, ziarna, drożdże i na wyrabianie - musiałam troszkę podsypać mąką, bo się kleiło - to są te 2-3 łyżki dodane przy chlebowej
- tradycyjnym sposobem należy: wsypać mąkę chlebową, zrobić dołek, nalać 1/3 letniej wody, rozkruszyć drożdże, podsypać mąką i zostawić na 10-15 minut w ciepłym miejscu, jak zaczyn ruszy, dodać resztę wody, olej, miód, pozostałe mąki, wymieszać, dodać ziarna i zacząć wyrabiać aż ciasto przestanie się kleić do ręki, w razie potrzeby podsypać mąką, wyrobione ciasto uformować w kulę, przykryć i zostawić do wyrośnięcia na godzinę w ciepłe miejsce
- po tym czasie podzielić ciasto na 7-8 części, u mnie każda ważyła około 130 g, uformować w kulkę - rozpłaszczamy chwilkę wyrobione ciasto i zwijamy do środka, spodem - końcami układamy na blasze wyłożonej papierem, układamy tworząc "stokrotkę"
- zostawiamy do wyrośnięcia na około 30 minut
- w tym czasie nagrzać piekarnik do 200 stopni - opcja góra-dół
- wyrośnięte bułeczki posmarować wodą i posypać ziarnami, lekko je dociskając
- wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w 200 stopniach około 15 minut, następnie zmniejszyć do 180 stopni i piec kolejne 15-20 minut, aż będą rumiane
- wystudzić na kratce
Jak nie macie mąki chlebowej, to dajcie zwykłą pszenną, lub orkiszową jasną typ 700, a wtedy tą jasną orkiszową zastąpcie orkiszową razową - wtedy jednak trzeba dodać więcej mąki, tej bazowej, bo ciasto będzie się kleiło. Przy tych bułkach można pokombinować, ja chlebową mam, bo piekę chleby już prawie od roku i z niej zupełnie inne ciasto wychodzi, jest bardziej plastyczne, łączące, więc polecam się w nią zaopatrzyć, a poczujecie różnice.
W razie pytań - piszcie, odpowiem najszybciej jak się da i pomogę;)
Smacznego;)
Piszesz " mąka chlebowa" - czy mogłabyś sprecyzować podając na przykład typ tej maki / jestem początkującym piekarzem ... niektóre pojęcia nie są więc dla mnie jednoznaczne :) /
OdpowiedzUsuńJuż poprawiłam, przepraszam, sama też kiedyś zaczynałam i rozumiem, będę bardziej szczegółowo opisywać mąki i inne składniki;)
UsuńPozdrawiam;)
Idealny wypiek!
OdpowiedzUsuńPiękne i w sam raz na śniadanko. Muszę zakupić mąkę chlebową!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu! A mąkę chlebową kup jak najprędzej, zupełnie inaczej się z nią pracuje.
UsuńPrzepiekne! Wygladaja naprawde idelnie :) To moj 'pewniak', gdy nagle jest zapotrzebowanie na szybkie buleczki :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze przepis sie przydal :)
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję, teraz przez 2-3 miesiące będę je piekła, kombinując z mąkami i ziarnami!
UsuńJeszcze raz - dziękuję za wspaniały przepis! Pozdrawiam słonecznie!
porywam jedna.
OdpowiedzUsuńproszę bardzo!
UsuńMmm ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńPolecam, są pyszne, naprawdę cieszę się, że trafiłam na nie u Bei;)
UsuńJaki cudowny bułkowy kwiatuszek:) ...aż ma się ochotę sięgnać przez szkło monitora po jedną:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJoleczka - moja bułkowa stokrotka;)
UsuńEwcia, mega śliczne te bułeczki! :)
OdpowiedzUsuńMajanko, dziękuję, a wiesz jakie dobre...;)? Bajka!
Usuńsuper muszę wypróbować ;) tylko muszę dokładniej poszukać mąkę chlebową bo jakoś nie mogę na nią trafić ;(
OdpowiedzUsuńDorotka, jak nie masz upiecz na zwykłej pszennej, też wyjdą≤ z tym, że chlebowa jest bardziej plastyczna, zupełnie inny wymiar wyrabianego ciasta:)
Usuńa jakbym zastąpiła tą orkiszową mąką chlebową graham? wtedy chyba mogę zostawić podane proporcje?
OdpowiedzUsuńKasiu, mąka chlebowa to zwykła mąka chlebowa typ 750, której ja taką używam, bo jest jeszcze chlebowa 650.
UsuńMąki w przepisie to:
200 g mąki chlebowej typ 750 + 2-3 łyżki
150 g mąki orkiszowej typ 700
50 g mąki żytniej razowej
według mnie możesz za żytnią dać mąkę graham - te 50 g, bo ona jest specyficzna i w dużej ilości jak występuje w pieczywie to się kruszy, tymabardziej, że nie masz tu wiążącego jajka czy innego składnika, który by sprawił, że nie będą się kruszyć.
Pozdrawiam
Domowe pieczywo jest cudowne i fotogeniczne :) Fajnie, że coraz więcej osób je robi, bo to co jest w sklepach to obok pieczywa nawet nie stało.
OdpowiedzUsuńMagda, dokładnie tak! Nie wyobrażam sobie wrócić do kupnego pieczywa, moi domownicy również. Zdarza się, że jesteśmy w gościach i wtedy jemy kupny chleb... masakra, bez smaku zapychacz!
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Witam,
OdpowiedzUsuńupiekłam te bułeczki, i muszę przyznać że są dokładnie takie jak opisałaś - po prostu poezja.
Jestem początkującą "wypiekaczką" domowych chlebów i bułek, i testuję różne znalezione na blogach wypieki. To są moje trzecie bułki (do tej pory piekłam chleby)i jak na razie najlepsze. Masz rację - kupne pieczywo przestało nam smakować, choć muszę szczerze przyznać, że nie każdy mój chleb jest idealny - zdarzają mi się wpadki ale one też są zjadane przez domowników ;)
Pozdrawiam - Agnieszka
Agnieszko - bardzo się cieszę;) I fajnie, że zaczęłaś piec, proszę tylko się nei zrażać, kiedy nie wychodzi - jak zjadają, to znaczy, że wyszło,a le inaczej;))) Trening czyni Mistrza;)
UsuńJa już nie wrócę do kupnego pieczywa, jak nie mam czasu to sięgam właśnie po drożdżowe przepisy i już;)
Pozdrawiam serdecznie!/Ewa
Piękne bułeczki aż chce się oderwać jedna:-). U mnie króluje chleb a bułki piekę od święta:-), chyba skuszę się na Twój przepis:-)
OdpowiedzUsuńmoże to wyjątkowo głupie pytanie... Nie wiem... Studzić na kratce? Co to za kratka? Będę piec pierwszy raz w życiu. To tak na usprawiedliwienie mojej niewiedzy :(
OdpowiedzUsuńNie ma głupich pytań!
UsuńStudzimy na "kratce" żeby się bułki nie zaparzyły jak będą stygły. Kratka taka jak w piekarniku, wolnostojąca, którą może na codzień używasz do gorących garnków, cokolwiek. Ja mam takie, które kupuję do studzenia ciasteczek już razem w zestawie z blachą. Pozdrawiam, szkoda, że nie wiem Kogo ;(
Zrobiłam pierwszy raz i wyszły ekstra:)) lepszych nie jadłam. Polecam wszystkim serdecznie i dziękuję za przepis
OdpowiedzUsuńwyszły fantastyczne:) dziękuję za przepis
OdpowiedzUsuńCzy mogę zacząć robić bułeczki wieczorem ? Tzn wyrobione ciasto zostawić, nie na godzinę, a na całą noc (w lodówce) i rano kontynuować bez zmian ?
OdpowiedzUsuń