Ten łosoś powstał pod wpływem chwili, dostałam porcję fileta z łososia, dzień wcześniej zrobiłam pesto - bo bazylia rosła jak szalona (przepis podam w kolejnym wpisie) i w mojej szafce ciągle wpadałam na himalajską różową sól. Szybka decyzja, szybki obiad - pyszny obiad!
Sól dodaje niesamowitego aromatu i wilgotności a pesto wspaniałego smaku!
Zapraszam!
Składniki:
- filet z łososia w jednym kawałku około 350-400 g
- pesto z bazylii lub inne zielone - około 200 g
- sól himalajska, morska - napewno całe kryształki soli - około 300 g
Przygotowanie:
- łososia umyć, osuszyć papierowym ręcznikiem
- w naczynie żaroodporne wysypać sól
- ułożyć na niej skórą do dołu rybę
- posmarować z wierzchu całym pesto - równomiernie
- wstawić do nagrzanego piekarnika do 200 stopni i piec około 20 minut (już po pierwszych 10 minutach zajrzeć, żeby warstwa pesto się nie przypiekła, w razie potrzeby przykryć z wierzchu papierem do pieczenia lub obniżyć temperaturę o 5-10 stopni)
Smacznego;)
Uwielbiam takie dania:)
OdpowiedzUsuńTakie proste, a na pewno przepyszne!
OdpowiedzUsuńjadłam kiedyś łososia z pesto, polecam bardzo smaczny:)
OdpowiedzUsuńPrzepyszny pomysł! Musiało smakować :>
OdpowiedzUsuńCudowny! Ewa jak ja bym była bliżej Ciebie to bym się u Ciebie stołowała. Te Twoje dania wyglądają tak apetycznie, że o mało ekranu nie liżę:)
OdpowiedzUsuńŁosoś w pesto jest cudowny - potwierdzam :)
OdpowiedzUsuńAle pomysłem z sola himalajską totalnie mnie zaskoczyłaś! Super :)