logo

piątek, 14 czerwca 2013

Frużelina truskawkowa

Chciałabym mieć urlop, taki trwający z 3 miesiące albo i 4, żeby móc całkowicie oddać się przetworom, które uwielbiam tworzyć i które sprawiają mi i moim bliskim wiele przyjemności.

Może kiedyś moje marzenie się spełni, póki co radzę sobie i tworzę w każdej wolnej chwili;)
Ostatniej nocy powstały aż 3 kombinacje smakowe, każda słodzona czym innym, każda pyszna i wyjątkowa.

Chciałabym jeszcze dodać, że przez najbliższe tygodnie pomagać mi będzie Speedcook, ułatwi, przyspieszy i co najważniejsze zachowa mi piękny kolor owoców, gdyż w tego typu urządzeniach nie ma szansy na "przeciągnięcie" czasu gotowania.


Oczywiście przepisy będę podawała na dwa sposoby, tradycyjny w garnku na kuchence i w Speedcooku.

Zapraszam na Frużelinę truskawkową z cukrem trzcionowym. Pomysł na zagęszczenie podpatrzyłam u Domi w kuchni w przepisie na Jej frużelinę truskawkową, gdzie serdecznie zapraszam.


Posłodziłam tą ilość tylko 400 g cukru, ponieważ trafiłam na wyjątkowo słodkie truskawki, więc proszę posłodzić tyle - ile Wy lubicie;)
Mam plan w tym sezonie przetworowym używać jak najmniej cukru - głównie białego i nie korzystać z żelfixów z wyjątkiem podstawowych dwóch dżemów - uwielbianych przez moich chłopaków właśnie z jego udziałem: truskawkowy i czereśniowy.



Składniki:
  •  2 kg truskawek - bardzo dojrzałych
  • 400 g cukru trzcinowego (można dać biały)
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 100 ml zimnej wody

Przygotowanie w Speedcook:
  • truskawki umyć, odszypułkować, połowę pokroić na pół, drugą na ćwiartki
  • umieścić połówki truskawek w naczyniu miksującym, ustawić obroty na 3 i czas 5 sekund
  • następnie dodać resztę truskawek, cukier i gotować: nastawić tyko 1 obrót, temperaturę 100 stopni, czas 10 minut
  • mąkę ziemniaczaną dokładnie rozpuścić w zimnej wodzie, dodać pod sam koniec gotowania i ustawić jeszcze czas na 2 minuty
  • gorące nakładać do czystych i suchych słoików, zakręcić, odwrócić do góry dnem, żeby się porządnie zassały



Przygotowanie tradycyjne:
  • truskawki umyć, odszypułkować, połowę pokroić na pół, drugą na ćwiartki
  • umieścić połówki truskawek w garnku z grubym dnem, dodać cukier i pogotować na średnim ogniu około 10-15 minut, co jakiś czas mieszając
  • po tym czasie dodać resztę truskawek pogotować około 5 minut ju na większym ogniu, cały czas mieszając
  • po tym czasie dodać dokładnie rozpuszczoną mąkę ziemniaczaną i całość zagotować, cały czas mieszając, całoś ma mieć kisielowatą konsystencję
  • gorące nakładać do czystych i suchych słoików, zakręcić, odwrócić do góry dnem, żeby się porządnie zassały


Smacznego;)

12 komentarzy:

  1. Ewciu, mnie też ta frużelina Domi kusi, oj kusi, tylko truskawki jeszcze trochę drogie u mnie, bo po 6.50. A żelfiksów itp. nie używam od 3 czy 4 lat i ostatnio, gdy spróbowałam jakiegoś dżemu z ich dodatkiem, to myślałam, że mnie skręci, więc się nie dziwię, że chcesz z nich zrezygnować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bernadetta - kiedyś dążyło się do konsystencji dżemu jak ze sklepu, im sztywniejszy, tym lepszy, a tu... powrót do naturalności, ma mieć smak, zapach a konsystencja schodzi na drugi plan;) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. mmm, frużelina kojarzy mi się wyłącznie z goframi nadmorskimi <3 nie raz mi się taka marzyła w domowych warunkach, ale w sklepach nigdy nie znalazłam. jeejku, ale można przecież zrobić swoją! zapisuję przepis, kupię truskawy i tak je właśnie przetworzę. a potem usmażę goferki <3 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa ta mąka ziemniaczana. Nigdy tak nie robiłam. Czy ten sposób można zastosować także do innych owoców?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że tak;) Ja spróbuję;) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Rzeczywiście szybko z tą maszyną:)Fajny przepis z mąką ziemniaczaną nie robiłam,zapiszę sobie:)Śliczne zdjęcie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiaj zrobiłam pysznaaaa jeden słoiczek już zjedzony
    http://mama-am.blogspot.com/2013/06/fruzelina-truskawkowa.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Boska! Cudowny ma kolor :)
    Świetne masz te swoje wizytówki Ewciu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie nie pasuje. Nie, żeby była niedobra, ale to nie to o co mi chodziło. Na szczęście zrobiłam tylko odrobinę na próbę i w zasadzie wniosek mam jeden - smakuje jak kisiel truskawkowy, a nie jak frużelina. Pewnie przez tę mąkę ziemniaczaną.
    W ubiegłym roku robiłam z fixem (bez konserwantów) i mi pasowała, ale żeby było jeszcze bardziej naturalnie to poszłam do sklepu, kupiłam naturalną pektynę i wreszcie mam to, o co mi chodziło.

    Ps. Uwielbiam te Twoje słoiki weki i etykietki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, ja robiłam tak pierwszy raz i jest dla nas pysznie, delikatnie, bo robię z żelfixem i tak dżemy truskawkowe i czereśniowe - bo to dwa ulubione włąsnie w takiej gęstej galaretowatej formie dżemy mojego męża;) Muszę też zaopatrzyć się w pektynę i spróbować skoro zachwalasz;)

      P.s.Dziękuję;) Też je uwielbiam;))

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny!

Drukowanie przepisu

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...