Dziękuję Wam Wszystkim i Każdemu z osobna, że Jesteście, korzystacie z przepisów, pytacie, że czuję Waszą obecność na każdym kroku, że dzięki Wam czuję się często pysznie zmęczona i mam pełno pomysłów w głowie, muszę tylko znaleźć więcej czasu na ich realizację.
A moja wczorajsza radość, mnóstwo uśmiechów i szczęście to zasługa pierwszego wywiadu, który ukazał się w papierowym wydaniu Gazety Wyborczej Trójmiasta.
To ciasto powstało przy okazji lawendowej karpatki, miałam już brownie, miałam maliny a kremu zrobiłam troszkę za dużo, więc, żeby się nie zmarnował, powstało takie malinowe ciacho.
Składniki:
- 115 g masła
- 100 g gorzkiej czekolady
- 2 jajka
- 100 g cukru
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 70 g mąki
- szczypta soli
Masa karpatkowa:
- 1/4 litra mleka
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka cukru
- 1 żółtko
- 100 g miękkiego masła
- 100 g świeżych malin
Przygotowanie:
- masło rozpuścić na średnim ogniu, dodać połamaną gorzką czekoladę, mieszać aż do rozpuszczenia, odstawić do ostygnięcia
- jajka ubić z cukrem na najwyższych obrotach na pyszystą masę, pod koniec dodać rozpuszczoną czekoladę z masłem, szczyptę soli, mąkę, wymieszać już na wolnych obrotach, tylko tak, żeby składniki połączyły się
- wyłożyć ciasto na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia
- piec w 160 stopniach około 30 minut, do suchego patyczka
Masa karpatkowa:
- odlać połowę mleka, dodać mąką pszenną, mąką ziemniaczaną, cukier oraz żółtko, dokładnie wymieszać
- resztę mleka zagotować i dolać połączone składniki masy budyniowej, dokładnie wymieszać, zagotować i mieszać do uzyskania gładniego kremu, żeby nie było grudek
- wyłączyć, ostudzić
- do wystudzonego budyniu dodawać masło, łyżka po łyżce i miksować na idealnie gładki krem (bydyń musi być dobrze ostudzony, masło miękkie)
- wystudzone ciasto ułożyć w formie, ja wyłożyłam brzegi papierem do pieczenia
- wykładamy na nie krem, równo rozsmarowujemy
- układamy owoce - maliny
- ciasto ozdabiamy listkami świeżej mięty, schładzamy w lodówce przynajmniej 2-3 godziny
Smacznego;)
gratuluję wywiadu :) ciasto wygląda niesamowicie pysznie :D
OdpowiedzUsuńEwa gratuluję serdecznie i życzę samych sukcesów i wspaniałości! Ściskam K
OdpowiedzUsuńPS Ciacho wygląda przepysznie!!!!
Wspaniałe zestawienie! Gratulacje publikacji wywiadu :)
OdpowiedzUsuńbaardzo podoba mi się taki pomysł! na pewno do wykorzystania :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na ciacho:)
OdpowiedzUsuńgratuluję wywiadu:)
OdpowiedzUsuńCiasto kuszące:)Ewuś jesteś celebrytką hihi:)
OdpowiedzUsuńgratuluję :)
OdpowiedzUsuńwpadam tu od niedawna, ale już znalazłam mnóstwo inspiracji!
a właśnie dziś nastawiam kolejny raz w sezonie małosolne :)
pozdrowienia :)
Gratuluje Ewa !!!!
OdpowiedzUsuńA ciacho wygląda rewelacyjnie ;)
podoba mi się ta kombinacja :) musiało być smacznie :) gratuluję wywiadu! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Każdy sukces bardzo cieszy :) ciacho wygląda przesmacznie! :))
OdpowiedzUsuńprzeczytałam, cudownie! a podróż , ja wiem, że Ty spełnisz to marzenie!
OdpowiedzUsuńCiacho wygląda znakomicie!
OdpowiedzUsuńA wywiadu gratuluję, super :)
Gratulacje:) Ciasto wygląda przepysznie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Patrycja
super! gratuluje wywiadu. na ciasto staram sie nie patrzec, bo dietuje z uwagi na zbyt czeste wyjadanie przetworow ze sloikow lyzka (bez tworzenbia pozorow typu: chleb... :)) ale wyglada smakowicie...
OdpowiedzUsuń