Z farszem mogłyśmy sobie poszaleć, Basia się zgodziła, ale sos musiał zostać Jej i tak też się stało.
Już teraz dziękuję Dziewczyny za miłe towarzystwo, ciekawa jestem jak Wasze wrażenia, bo ja jestem bardzo miło zaskoczona sosem z udziałem sosu rybnego.
Wraz ze mną sajgonki w swoich wirtualnych wietnamskich klimatach szykowały:Basia, Iza, Ula, Ola, Kasia, Sylwia, Paulina i ja.
Oryginalnie nazywają się Nem ran lub Cha gio czyli farsz zawijany w jadalny papier ryżowy i smażony na głębokim tłuszczu, to potrawa tradycyjnej kuchni wietnamskiej, która jest bardzo podobna do kuchni chińskiej, wyjątkiem głównym jest używanie sosu rybnego zamiast sojowego i to on właśnie będzie dziś grał główną rolę.
Jest to moje kolejne spotkanie z sajgonkami, ale pierwsze z sosem rybnym, którego szczerze troszkę się bałam, zupełnie niepotrzebnie;) Sos jest pyszny, bardzo aromatyczny, wiem już, że znajdzie swoje zastosowanie do wielu innych potraw.
Składniki na sos:
- 2-3 malutkie drobno posiekane chilli
- 3 ząbki czosnku - drobniutko posiekane
- ¼ szklanki cukru
- 3 łyżki soku z limonki
- 1 łyżka octu ryżowego
- 3 łyżki sosu rybnego
- ½ szklanki wody
- ½ łyżeczki soli
Wszystkie składniki sosu dokładnie ze sobą wymieszać albo jak ja.... potraktować blenderem;)
Składniki na 20 sajgonek:
- 10 grzybków Mun
- 100 g makaronu chińskiego
- 2 marchewki
- 2 cebule
- 1/6 kapusty białej
- 10 kiełków fasoli Mung
- 2 łyżki sosu sojowego
- 1 łyżeczka startego imbiru
- 1 jajko
- sól, pieprz
- olej do smażenia
Przygotowanie:
- grzybki Mun moczyć przez 20 minut w gorącej wodzie, odcedzić, odkroic nóżki, kapelusze pokroić w paski
- makaron wrzucić do wrzątku i zostawić na 3 minuty pod przykryciem, odcedzić, pokroić na paski o długości 3-4 cm
- marchew umyć, obrać, drobno pokroić w cieniutkie paseczki - julienne
- cebulę obrać, drobno pokroić w cieniutkie piorka
- pokroić drobno kapustę i razem z wymienionymi wyżej składnikami umieścić w dużej misce
- dodać jako, fasolę, sos sojowy, sól, pieprz i wszystko dokładnie wymieszać
- pojedyńczy płatek papieru ryżowego zanurzamy na chwilę w letniej wodzie, kładziemy na deskę, czekamy chwilkę aż zmięknie i wykładamy nadzienie, zwijamy i tak do ostatniego płatka płatka papieru ryżowego
- sajgonki smażymy na rozgrzanym, głębokim oleju do osiągnięcia złotobrązowego koloru
- podajemy z sosem, ryżem, warzywami - ja podałam tylko z sosami
Smacznego;)
Prześliczne! I jak ładnie skomponowane fotki! Pozdrowienia i wyrazy podziwu ślę! ;))
OdpowiedzUsuńA jakie pyszne, jeszcze kilka zerka na mnie ze stołu;) I dziękuję za komplement ze zdjęciami, starałam się i staram za każdym razem;) Pozdrawiam;)
Usuńpyszne i piękne.
OdpowiedzUsuńDzięki za wspólna zabawę :)
Ja też dziękuję;) Tak pysznie to ja mogę z Wami zawsze gotować;)
Usuńpyszna i miła zabawa, dzięki! co do sosu rybnego to mam takie same wrażenia jak Ty - też pierwszy raz go użyłam i cieszę się z tego bo już nie będę się go obawiać :)
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :)
Ja także, szczegolnie za ten sos - Basiu, jest cudny!
UsuńTen sosik, bajka, bałam się go jak nie wiem co, ale jak już wrzuciłam wszystko do blendera, to mówiłam do siebie: iech się dzieje co chce!
OdpowiedzUsuńTo bylo do Pyzy;)
Usuńświetnie Ci wyszły:) piękne:)
OdpowiedzUsuńdziękuję za wspólne gotowanie :*
Dziękuję, Tobie, każdej z Nas wyszly piękne i było pysznie!
Usuńidealne! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję, Pozdrawiam;)
UsuńSuper wyglądają Twoje sajgonki, takie szczuplutkie ;) I ślicznie podane :) Dziękuję za wspólne gotowanie :* :)
OdpowiedzUsuńJa także dziękuję;) A miałam problem z podaniem, nie wiedziałam na czym, ale coś się znalazło;) Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńAle pyszności, aż nie można oczu oderwać ;).
OdpowiedzUsuńFakt, było bardzo pysznie i chrupiąco;)
Usuńmmm sajgonki! nabrałam ochoty:)
OdpowiedzUsuń