W końcu nazwa mojego bloga zoobowiązuje, bo z założenia miał być on właśnie o przetworach, ale wyszło inaczej, a nazwa mi się podoba, moja dynia też i tak niech zostanie;)
Za każdym razem gdy przystępujemy do naszego domowego przetwórstwa pamiętajmy o kilku podstawowych zasadach, których ja trzymam się od lat zawsze kiedy gotuję, piekę, przetwarzam:
- musimy mieć czyste stanowisko pracy
- czyste, wyparzone i suche słoiki, weki, butelki, nakrętki, gumki, sprężyny, wszystko co związane z przetwarzaniem, durszlaki, deski, ociekacze, miski, rondle, garnki, noże, itp.
- owoce i warzywa zawsze dokładnie myjemy, osuszamy - zostawiamy, żeby po umyciu obciekły, obeschły, usuwamy wszelkie listki, gałązki, chwasty - dokładnie przebieramy, obieramy jeśli tego wymagają
- do przetwarzania używamy owoców i warzyw zdrowych, całych i świeżych
Dzięki tym podstawowym zasadom tak naprawdę czystości i porządku nigdy, ale to naprawdę nigdy nie miałam pleśni, sfermentowanej zawartości w słoiku, żadnych przykrych niespodzianek.
Inne nazwy: rabarbar zwyczajny, rzewień ogrodowy, rzewień zwyczajny
- 1 kg rabarbaru
- 700 g cukru
- 3 łyżeczki startego imbiru
- skórka i sok z 2 dużych cytryn
Przygotowanie:
- rabarbar umyć, osuszyć, obrać i pokroić na 1 cm kawałki
- wsypać do rondla, zasypać cukrem i odstawić na 2 godziny
- dodać świeżo starty imbir, skórkę i sok z cytryn, dokładnie wymieszać
- postawić na średnim ogniu, mieszając co chwilę smażyć rabarbar około 1 godziny, w między czasie zbierać powstałą pianę, odstawić od ostygnięcia
- następnie postawic znów na ogień i gotować aż będzie miał gęstniejącą konsystencję, około 30-40 minut, zrobic próbę, czy jest wystarczająco gęsty (sprawdzając gęstość dżemu wystarczy nałożyć kroplę dżemu na uprzednio schłodzony talerzyk, ja wkładam go na chwilę do zamrażarki, gdy dotknięty dżem lekko się "marszczy", jest on odpowiedniej konsystencji)
- gorące konfitury przekładać do wyparzonych, czystych i suchych słoików, mocno zakręcić, postawic na kilka minut do góry dnem, potem odwrócić i zostawić do całkowitego ostygnięcia
- można też dodatkowo dżem zapasteryzować - ja tego nie stosuję, ale są różne szkoły i sposoby
Jest to mój pierwszy przetworowy wpis, jeśli macie pytanie, uwagi, pytajcie, odpowiem co wiem, poradzę, doradzę i może sama się nauczę, bo takiej wiedzy nigdy za wiele, a sezon przetworów dopiero rusza.
Smacznego;)
uwielbiam konfitury rabarbarowe! :) jeszcze w tym tygodniu planuję jakąś wyczarować. :)
OdpowiedzUsuńa ta Twoja z imbirem baaardzooo mnie intryguje ;>
Ja jak pisałam, pierwszy raz przerabiam rabarbar, kolor tej konfitury mnie zaskoczył, bo dżem i druga konfitura wyszły różowe, fakt, tą dość długo gotowałam i był tak imbir i więcej cukru niż w następnych, jest gęsta, cudnie się ciągnie jakby karmel miała.... stąd dzielę się przepisem;)
UsuńTo ja jeden słoik poproszę:)po takim wykładzie jestem pewna że nawet z podłogi u Ciebie można jeść:))
OdpowiedzUsuńKasiu, bez przesady, przekonałam się robiąc już dobrych kilkanaście lat przetwory i piszę to z własnego doświadczenia, zawsze się dziwiłam, jak Mama tak doŻaldnie myła słoiki, które dopiero co przyniosła ze spiżarni - czyste, zamknięte, czekające na następny rok - myła, suszyła i każdy ran słoika wycierała do sucha, tak samo nakrętki... takie drobiazgi, a jak sama wiesz, decydują o sukcesie;)
UsuńWidzisz, a ja o imbirze nie pomyślałam :)
OdpowiedzUsuńJa dodaję prawie do każdej owocowej wariacji;) Przynajmniej do jednej wersji dla jednego owocu;)
UsuńJaki piękny dżemik. Widać, ze dłużej smażony, kawałeczków owoców nie ma. U mnie są widoczne. Jak smakuje z tym imbirem, wyczuwa się jego smak i aromat? Ja swoje zapasteryzowałam tak na wszelki wypadek ale pewnie do zimy to go zjemy:)
OdpowiedzUsuńAromat jest wyczuwalny delikatnie, ale to jak się ciągnie jak karmel... uwielbiam go wlasnie za takie l"lepie" działanie;)
Usuńtak jak napisałam, można dla pewności zapasteryzować, ja tego nie robię, a jeszcze kilka słoiczków go zrobię, byłyby 3 mniejsze słoiczki, ale zawsze miseczka idzie na pożarcie, do tego domowy chleb i nic do życia nie potrzeba;)
Bardzo mi sie podoba dodatek imbiru, który uwielbiam. Ciekawa jest smaku tych konfitur. Jak będę miała czas to zrobię (musi się skończyć remont). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSą takie karmelowe, słodkie, typowe konfitury, bo robiłam wczoraj z miętą, z mniejszą ilością cukru i praktycznie z samych różowych łodyg i krócej, są zupełnie inne;) A jak amsz remont, to fajnie, zawsze miło się gotuje w nowej kuchni;)
UsuńNie przepadam za rabarbarem...nie wiem w sumie czemu....ale zachęcasz mnie tą konfiturą ;) Może się przemogę wewnętrznie i zrobię :D
OdpowiedzUsuńMój M. też mówił, że nie przepada a wyjadał z garnka;) O cieście nie wspomnę≤ znikło w zastraszającym tempie;)
UsuńPikne:) też się zbieram do przetworów z rabarbaru a mianowicie dżemu:)
OdpowiedzUsuńDżem ot taki zwykły z cukrem też zrobiłam, wpis w tygodniu będzie na blogu;)
UsuńW zimę będziesz miała cudowne wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńBędzie ich z kilkadziesiąt jeśli chodzi o rodzaje;)
UsuńTeż jestem 'panną od przetworów' ;). Już nie mogę się doczekać, kiedy słoiczki pójdą w ruch i wzbogacę spiżarnię o nowe smakowitości. Koniecznie z rabarbarem;)!
OdpowiedzUsuńUwielbiam przetwarzać, tworzyć, wymyślać, ustawiać pełne słoiczki w rzędach w piwnicy... Pozdrawiam;)
UsuńAleż fajne zdjęcia i ten przepis taki prosty, a i z pewnością pyszny. Cudownie będzie delektować się nią poza sezonem rabarbarowym.
OdpowiedzUsuńZ serdecznymi pozdrowieniami,
Edith
Oj tak, jak to mówi mój M. idzie do sklepiku;) Pozdrawiam i dziękuję;)
Usuńajjj chyba będzie trzeba skusić się na taką konfiturkę ;DDD Super pomysł pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńależ to musi smakowac:) mniami:)
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam tą konfiturę i muszę powiedzieć, że jest rewelacyjna ciągnie się jak krówki ciągutki :) zrobiłam z 2 kg rabarbaru bo tylko tyle jeszcze rosło na działeczce i właściwie nic nie trafiło do słoiczka bo wszystko mi zjedli :D przepyszne. Muszę jutro wybrać się na ogródki działkowe z moim synkiem, może ktoś się zlituje i mi sprzeda :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam tą konfiturę i muszę powiedzieć, że jest rewelacyjna ciągnie się jak krówki ciągutki :) zrobiłam z 2 kg rabarbaru bo tylko tyle jeszcze rosło na działeczce i właściwie nic nie trafiło do słoiczka bo wszystko mi zjedli :D przepyszne. Muszę jutro wybrać się na ogródki działkowe z moim synkiem, może ktoś się zlituje i mi sprzeda :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam tą konfiturę z 2 kg rabarbaru i muszę się przyznać ze jest tak pyszna, że ani kropla nie trafiła do słoiczka - wszystko mi zjedli. Ciągnie się jak krówki ciągutki :)
OdpowiedzUsuńNa mojej działeczce rabarbar już nie rośnie więc jutro jak tylko będzie pogoda wyruszam na poszukiwania rabarbaru :D i zaprawiam ile się da!
Super przepis - genialny.
OdpowiedzUsuńImbir, skórkę z cytryny i sok warto dodać w momencie kiedy rabarbar już zaczą się smażyć.
Prawie zero piany. - Ja nie miałem żadnej piany. Nic nie musiałem zbierać.
Oczywiście w miarę żelowania zmniejszałem ogień.
PO PROSTU GENIALNY PRZEPIS!!!
Naleśniki z tą konfiturą to mistrzostwo świata :]
Dzis zrobiona.
OdpowiedzUsuńSmakuje troche jak lizak o smaku coca-cola. Jest na prawde bardzo fajny w smaku.zawsze jakos unikam imbiru ale tutaj komponuje sie super. Czuc go, zwlaszcza pod koniec jedzenia. Zastanawiam sie tylko do czego jeszcze taki dzemik mozna podac (oprocz chleba oczywiscie).