logo

piątek, 18 maja 2012

Zakwas pszenny i wyprawa do młyna

W minioną sobotę odkryłam młyn, który znajduje się zaledwie 8 km od mojego miejsca zamieszkania. To było, to jest zauroczenie od pierwszego wejrzenia, nie miałam ze sobą aparatu, bo zapomniałam go zabrać, zresztą tak pierwszy raz głupio mi by było się pytać czy mogę porobić kilka zdjęcia. Jak już kilka razy tam pojadę to napewno zapytam i zrobię małą sesję. Zrobiłam tylko kilka zdjęć tego co kupiłam już w domu, zamieszczę poniżej, mam też link do ciekawego filmiku o tym młynie, na który zapraszam:

http://www.youtube.com/watch?v=9Dd7xGW4sDE&feature=player_embedded

Pomimo, że zrobiłam sobie zapas mąki na miesiąc, chciałabym już jechać jutro po kolejne, ale się powstrzymam;)

Dostałam też swoją upragnioną mąkę pszenną chlebową, z której zrobiłam zakwas pszenny, aby móc zmierzyć się z przepisami z jego udziałem.



W młynie kupiłam cztery typy mąk: zwykłą do codziennego użytku typ 500, pszenną chlebową typ 750, graham typ 1850 i żytnią typ 720. Oprócz tego olej rzepakowy tłoczony na zimno - normalnie płynne złoto, jaki smak, zapach, a także orzeszki ziemne niesolone, kozieradkę, ziarna kukurydzy, otręby pszenne i żytnie, płatki owsiane, pestki dyni i laski wanilii w super cenie.









Przepis na zakwas oczywiście od Trufi, który w całości za Nią cytuję:


Zakwas pszenny
(Warunkiem podstawowym jest aktywny (bąblujący) zakwas żytni, dokarmiony ok.10-12godz. wcześniej)


Składniki:
  • 2 czubate łyżki zakwasu żytniego
  • 100g wody
  • 100g mąki pszennej chlebowej
W szklanym słoju, z uchylną pokrywką, wymieszać dokładnie wszystkie składniki.
Zostawić w temp. pokojowej na 10-12godz. (np. na noc).
Po tym czasie zakwas jest gotowy. 
Dobrze jest go dokarmiać przez kolejne kilka dni, dla wzmocnienia.
Wtedy też pobieramy odpowiednią ilość do wypieku chleba, resztę zakwasu w słoiku dokarmiamy (100g mąki pszennej chlebowej+100g wody, lub podwójna porcja mąki i wody) i wstawiamy do lodówki, gdzie leżakuje do następnego pieczenia.
Wtedy zakwas wyjmujemy z lodówki, zostawiamy na 2-3 godz. w temp. pokojowej, dokarmiamy mąką pszenną chlebową i wodą (w proporcji 1:1) i czekamy aż na jego powierzchni pojawią się bąbelki. Oznacza to, że zakwas jest gotowy.
Raz na jakiś czas, można zakwas wzmocnić, robię to przy dokarmianiu. Oprócz porcji mąki i wody 

dodaję 1/2 łyżki aktywnego zakwasu żytniego. 



Zakwas pszenny ma zupełnie inną strukturę, jak dla mnie wygłąda jak gęsty jogurt, gęsta śmietanka z pięknymi bąbelkami na wierzchu i ślicznie pachnie, jest delikatnieszy od żytniego.

27 komentarzy:

  1. Od kilku dni myślę o tym, żeby zrobić zakwas i upiec swój chleb, chyba w końcu się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam filmik - ciekawe miejsce. Nie ma to jak domowy chlebek.

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja czekam na sesje fotograficzna, ale czuję Twoja radość z tych zakupów;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś taka szczęśliwa wychodziłam ze sklepu z butami;)

      Usuń
  4. Oj Ewo, Jak dobrze, że robisz te zakwasy i pieczesz chleby, jest się od kogo uczyć:) Zapraszam Cie do mojej akcji na Durszlaku "Domowe Pieczywo dla Alergika", jestem pewna że znajdziesz w archiwach tegorocznych przepisy na domowe pieczywo bez jaj i mleka:) A jeśli dodatkowo coś dla Alergików wymyślisz będziemy Ci wdzięczni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu i z przyjemnością dołącze do akcji:)

      Usuń
  5. oo - przepis na zakwas - może wcale nie taki on straszny, jak zawsze mi się zdawało... :) może w końcu zrobię, a potem będę szpanować domowym pieczywkiem! ^^ <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę wyprawy :) Muszę się zorientować, czy w mojej okolicy jest jakiś młyn!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale masz cudów w tym koszyku Ja też bym chciała taki młyn mieć w okolicy:)Ja też z przepisu Trufli robię zakwas tylko że mąkę dałam pszenną pełnoziarnistą ,a jaki typ tej mąki chlebowej Typ650 czy 850 dałaś? Na takim zakwasie to chlebki chyba delikatniejsze są w smaku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko kilka Kasiu! tam jest raj dla nas piekących chleby i słodkości;) A mąka pszenna chlebowa typ 750. Chlebek pszenny jest cudny, wiesz który, przepis niedługo na bogu;)

      Usuń
  8. Ale się obkupiłaś :):):) W Krakowie też znalazłam jeden młyn gdzie kupuję mąkę, ale zdecydowanie nie ma takiego uroku jak ten z filmiku, który zalinkowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na żyw jest jeszcze bardziej klimatyczny i obsługa wspaniała! Byłam w mącznej bajce;)

    OdpowiedzUsuń
  10. i to się nazywa mąka graham .....prawdziwa z otrębami:) jak zabrakło mi kiedyś takiej z mojego młyna i kupiłam w sklepie to byłam w szoku .... dlatego też młyny ponad wszystko:) a ponadto zawsze wiem, ze mam świeżą mąkę:) W moim młynie też są takie wiekowe maszyny ....uwielbiam tam jechać na zakupy, zawsze coś uszczknę i zobaczę:) to taka magia:)
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie mam pomysłu na nią, ale tak pięknie wygładała w skrzyni, że musiałam ją kupić.
    A sam młyn, cudna sprawa! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam taką "swoją" mąkę z pszenicy jak rosła w polu moich rodziców i razową też. Tylko ciągle mobilizacji brak:( Muszę tu częściej zaglądać:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie, że masz takie miejsce. Zakupy pierwsza klasa, zazdroszczę. A zakwas... no chyba w takim razie nie pozostaje mi nic innego jak go zrobić:) Powiedz mi tylko, ile białka ma ta Twoja mąka pszenna chlebowa? Bo ja kupuję taką ekologiczną, ale ona ma tylko ok 8g, a gdzieś czytałam, że powinna mieć powyżej 10:( To nie wiem, czy z tej mojej wyjdzie mi zakwas.

    OdpowiedzUsuń
  14. Asiek, wydaje mi się, że jak masz zakwas żytni mocny i zdrowy;) to na takiej pszennej też Ci wyjdie zakwas pszenny, ale... wydaje mi się, a ekspertem się jeszcze nie czuję, żeby być pewna, chociaż zrobiłabym na niej i już;) Moja ma ponad 11 g białka;)

    OdpowiedzUsuń
  15. No właśnie wiem, że powinna mieć powyżej 10g i bardzo się zdziwiłam, jak zobaczyłam, że ma tak mało. I nie bardzo mam gdzie dostać inną mąkę. Ale sprawdzę jeszcze w Innym sklepie, może tam znajdę, a jak nie, to spróbuję zrobić z tej, najwyżej nie wyjdzie. A zakwas żytni ma już prawie rok, więc raczej słaby nie jest:)
    Dzięki Ewuś!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ewcia mam nadzieję, że kiedyś mnie tam porwiesz :) chociaż popatrzeć mogę :) Pozdrówki!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ewcia ja robiłam zakwas pszenny od podstaw bez zytniego załącznika i wyszedł super, i dlatego padło to moje pytanie co do chleba jaglanego. Dla mnie pszenny jest pszenny od poczatku ale dzieki już wiem o co chodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorota - a robilaś z mąki pszennej chlebowej i wody - tylko te dwa składniki tak samo dokarmiałaś jak przy żytnim? Bo z wielką przyjemnością przygotuję taki pszenny od początku stworzony z samej mąki pszennej. Pozdrawiam serdecznie ;)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny!

Drukowanie przepisu

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...