logo

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krupniok. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krupniok. Pokaż wszystkie posty

środa, 2 kwietnia 2014

Mini tarty z krupniokiem

Kaszankę - bo typowych krupników nigdy nie jadłam, pamiętam tylko i aż z rodzinnego domu.
Nasz rodzina była spora - 7 osób. Rodzice uprawiali swoje warzywa i owoce, hodowali kaczki, kury i świnie. To był cały ceremoniał, kiedy odbywało się w moim domu rodzinnym świniobicie. Ten sam od zawsze rzeźnik, Tata i jego przyjaciel. Nas - dzieci mama zabierała na cały dzień do jakiejś cioci, czy na dłuuugi spacer, bo choć to dziwnie zabrzmi, byliśmy bardzo zżyci z naszymi zwierzętami.
Brakuje mi tamtych dni, kiedy byłam dzieckiem, kiedy miałam Tatę, który z ogromną pasją i wielką wiedzą peklował, wędził mięsa; robił białą kiełbasę, salceson czy właśnie kaszankę.
Nie wspomnę już o świeżonkach i wątrobie świeżo usmażonych, które spożywaliśmy tuż po powrocie do domu i badaniu weterynaryjnym.

Drukowanie przepisu

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...