Kupiłam kolejny pęczek młodych marchewek - taka moja słabość i pokusa, która zawsze zwycięża.
Dzięki temu powstała ta pyszna zupa, bo tych pęczków było chyba z pięć, duży zapas soczewicy, kilka puszek mleka kokosowego. Ostatnio nie panuję nad własnymi szafkami, wypełnione są po brzegi różnymi składnikami, tylko czasu brak na kreatywne wykorzystanie.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mleko kokosowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mleko kokosowe. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 24 kwietnia 2014
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
Słodki poniedziałek i sernik na zimno kokosowo-jogurtowy na babkowo-krówkowym spodzie
Zostało mi 3/4 puszki mleka kokosowego, zostały mi okruchy z baby czekoladowej i pół puszki masy krówkowej - pierwsze pół po cichu zjadł Iskierka ;)
Chciałam wykorzystać nową formę do babki i w pierwszej kolejności chciałam coś upiec, ale stwierdziłam, że szkoda mi dnia na siedzenie w kuchni, więc zakręciłam szybciutko co potrzeba i powstał sernik - delikatny - słodko-kwaśny - idealny!
Ozdoba z bratków i cukrowych kwiatków zagoniła mnie w letnie klimaty ;)
Chciałam wykorzystać nową formę do babki i w pierwszej kolejności chciałam coś upiec, ale stwierdziłam, że szkoda mi dnia na siedzenie w kuchni, więc zakręciłam szybciutko co potrzeba i powstał sernik - delikatny - słodko-kwaśny - idealny!
Ozdoba z bratków i cukrowych kwiatków zagoniła mnie w letnie klimaty ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)