Jest to moje pierwsze spotkanie z tym sernikiem, głównie mam na myśli efekt rosy, z tak ubitą pianą sernika jeszcze nie piekłam, bo bałam się, że mi nie wyjdzie.
Radość na widok pierwszych złotych kropelek: bezcenna!
Wczoraj, kiedy czekoladowe chlebki powolnie rosły, ja niecierpliwie czekając szukałam sobie zajęcia.
Ser na serniki jest prawie zawsze w mojej lodówce, ja chę†na na eksperymentowanie jestem, więc zabralam się za poszukiwania przepisu na sernik z rosą.
Dziewczyny - Dziękuję!
I tak oto powstał sernik z dwóch przepisów, co od Kogo podam przy przepisie!
Sernik zrobiłam z połowy porcji w obręczy o średnicy 18 cm, ale Wam podam proporcje na dużą blachę lub dużą tortownicę.
Składniki na kruche z przepisu Ewy Wachowicz:
- 300 g mąki
- 100 g masła
- 100 g cukru pudru
- 1 jajko
- 2 żółtka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Składniki na masę serową z przepisu Asi:
- 1 kg sera - dałam z wiaderka
- 4 jajka
- 1 szklanka cukru
- 1 budyń
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 2 szklanki mleka
- sok z 1/2 cytryny
- 1/2 szklanki oleju
Składniki na bezę z przepisu Ewy Wachowicz:
- 5 białek
- 1 szklanka cukru pudru
Przygotowanie: (już moja interpretacja)
- wszystkie składniki na kruche ciasto umieścić w misce i szybo zagnieść ciasto, wyłożyć nim spód tortownicy lub innej przygotowanej formy do pieczenia i podpiec w 180 stopniach około 15 minut
- w misie miksera umieścić ser, cukier, cukier waniliowy i zmiksować na gładką masę
- dodawać po 1 jajku, każde miksując po pół minuty
- dodać budyń, sok z cytryny ciągle miksując
- dodajemy olej, miksujemy i na sam koniec mleko - ciasto będzie miało płynną postać
- wylewamy je na podpieczony spód i pieczemy w 160 stopniach około 60 minut
- na 10 minut przed końcem ubijamy białka z cukrem
- wyciągamy sernik z piekarnika, wykładamy ubitą pianę i wstawiamy na około 15-20 minut, białka mają się nam delikatnie zezłocić
- studzimy w uchylonym piekarniku około pół godziny, potem wystawiamy sernik na blat kuchenny i zostawimy do całkowitego wsytygnięcia
- już po niecałej godzinie pojawiają się pierwsze złote kropelki
- zupełnie ostudzony sernik wstawiamy na noc do lodówki
Smacznego;)
SERNIK IDEALNY!
OdpowiedzUsuńPiękny ten sernik :)
OdpowiedzUsuńPychotka ...
Świetne postanowienie noworoczne! Składanka kilku przepisów, a efekt.. ja jestem oczarowana :) Pycha! :)
OdpowiedzUsuńO mamuni, jaki piękny!.
OdpowiedzUsuńależ piękny Ci wyszedł ten serniczek, a kropelki rosy - idealne, jestem pod wielkim wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńPiękny! i ta rosa, cudowna!
OdpowiedzUsuńSernik z rosą króluje u mnie co roku i zawsze piecze go moja mama. Ma swój stary, sprawdzony przepis i zawsze smakuje tak samo pysznie :-)
Piękny! Gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńobłędny ;D
OdpowiedzUsuńWyszedł Ci przepiękny, ja też takiego jeszcze nie piekłam, a jest ich w internecie od zatrzęsienia, bo dużo osób lubi. Chyba czas i na mnie :D
OdpowiedzUsuńale pięknie wygląda :) pyszności
OdpowiedzUsuńtak jak mówiłam, niewiele serników lubię, a ten ze smakiem zjadam :) w zeszlym roku na święta zrobił furorę :)
OdpowiedzUsuńale magia :D
OdpowiedzUsuńJaki wysoki!! Konkretny sernik :)
OdpowiedzUsuńWOW! Zjawiskowy, świetnie wygląda taki wysoki i te kropelki faktycznie urocze :) Niedawno zostałam uraczona właśnie kawałkiem sernika z rosą, ale sama jeszcze nie piekłam, także jest on na liście "do zrobienia" :)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie:)
OdpowiedzUsuńCudowny serniczek a rosa pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńmam pytanie jakiego serka użyłaś?chodzi mi konkretnie o firmę??? bo ja piekę od dawna bardzo, ale to bardzo podobny sernik z rosa i wychodził całe lata podobnie do Twojego. Jednak od długiego czasu mam placek zbity, twardy i niski jak naleśnik :( a ciągle używam jednego sera. Dlatego ważne jest dla mnie jakiego Ty użyłaś? bo tęsknię za takim puszystym i pięknym serniczkiem :)
Pozdrawiam :)
http://zaczynamyoddeseru.blogspot.com/
Ewuniu przepięknie wygląda! Będę musiała kiedyś taki wypróbować gdyż serniki uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńkolejny cudowny sernik w twoim wykonaniu - one wyglądają tak idealnie *-* jak ty to robisz - mistrzostwo !!
OdpowiedzUsuńchodzi ten sernik za mną ostatnio, oj chodzi :))) chyba będę musiała się skusić :)
OdpowiedzUsuńjeju jak cudnie wyrósł:)!! i taaa obłędna rosa:D
OdpowiedzUsuńCzadowy! :D
OdpowiedzUsuńale jak robi się ta rosa....?
OdpowiedzUsuńbezę piekłam nie raz i nigdy nie miałam rosy....z czego ona ma sie zrobić?
Piękne wyszły ci te kropelki inaczej rosa. Ja nie przepadam za tym sernikiem, choć Twój bym porwała:)
OdpowiedzUsuńTwój sernik zachwyca !
OdpowiedzUsuńMój ukochany sernik! <3 Taki domowy, pyszny... I jeszcze świetnie się prezentuje! :) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńJaka piękna rosa! Puchaty ten serniczek. Ja zwykle robię serniki w formie 23 cm średnicy. A Twój dzięki mniejszej tortownicy jest wspaniale wysoki.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny no i rosa bezbłędna.
Ten sernik jest jednym z najpyszniejszych, robiłam go. :)
Pozdrowienia Ewciu:*
Zarówno beza, jak i kropelki wyszły Ci zjawiskowe ...ja niestety do nich szczęścia nie mam:) ... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMogę prosić abyś zdradziła jakiej firmy sera użyłaś? mój"sprawdzony" niestety się popsuł i nie wychodzą mi żadne serniki. dlatego pilnie poszukuje godnego następcy. Jeśli nie chcesz pisać tutaj to proszę o wiadomość na meila: adzia281186@wp.pl
OdpowiedzUsuńhttp://zaczynamyoddeseru.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
ps.Suuuuper blog :)))))))))
uwielbiam ten sernik
OdpowiedzUsuńSernik już jest :) Źle pojęłam po raz kolejny co znaczy duża, a co mała forma. Więc tortownica, którą wzięłam okazała się za mała ;) Serniki są więc dwa, jeden średni, drugi malutki :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak smakuje ale pewnie gdy mój łasuch wróci do domu to się dowiem i nocy w lodówce to on nie przetrwa na pewno!!
Pozdrawiam
Wow! Cudowna rosa. I jak pięknie Ci wyrósł :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wylądował w piekarniku :) Zrobiłam z dwukrotnie mielonego twarogu, to mój debiut jeśli chodzi o ten sernik, po cichutku liczę, że się uda i mój A. będzie zachwycony :)na pewno napiszę o efekcie końcowym :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejny fantastyczny przepis :)choć nie tak piękny wizualnie jak Twój, jest pyszny, muszę popracować troszkę nad rosą bo wyszło mi jej zbyt mało, ale najważniejsze - smak - cudowny, a oczy zawsze można zamknąć ;) :) Kolejny będzie ładniejszy :)
OdpowiedzUsuńTe krople rosy wyglądają nieziemsko - to zjawisko - robi wrażenie- A sernik rozpływa się w ustach - rosa iskrzy jak ogniki biżuterii -Az świat wiruje w oczach od patrzenia -
OdpowiedzUsuńPrzy degustacji - można tracić zmysły - Wyjątkowy smak - Kto posiada wrażliwe -niezwykle wartościowe serce tworzy cuda -
Piękny ten sernik, zapisuję przepis i do roboty. Może zdradzisz sekret uzyskania tak pięknej rosy?
OdpowiedzUsuńw jakiej tortownicy robiłaś ten sernik? Ile cm?
OdpowiedzUsuńWe wpisie napisałam, ale proszę bardzo:
UsuńSernik zrobiłam z połowy porcji w obręczy o średnicy 18 cm, ale Wam podam proporcje na dużą blachę lub dużą tortownicę.
Pozdrawiam i Wesołych Świąt życzę ;)
A duża tortownica albo duza blacha to jaka według Ciebie :)?
Usuńpozdrawiam
Ten sernik to mistrzostwo świata!!! Uwielbiam go! Jedynym moim zmartwieniem były kropelki rosy.Choć robiłam dokładnie jak w przepisie,wychodziło tylko kilka sztuk.Ostatnio sernik został na noc w piekarniku uchylonym a następnie przeniesiony do chłodnej spiżarni.Połowę schowałam do zamkniętego pudełka i na tym kawałku pojawiła się piękna rosa! Jutro po wystudzeniu zakryję całą blaszkę i zobaczymy :)
OdpowiedzUsuń