Ja w tym roku zrobiłam tylko 3 rodzaje, te zwykłe, te z czosnkiem i marynowane, ale o nich już w następnym sezonie;)
Buraczki z tego przepisu robi się bardzo szybko, jak wiadomo najdłużej trwa ich zerwanie, umycie, ugotowanie - około 1-1,5 godziny.
Zawsze ciasno układam je w dużym garnku i zalewam zimną wodą. Sprawdzam widelcem już po pierwszej godzinie czy są miękkie. Wyciągam je do dużej miski, zalewam zimną wodą i odrazu obieram, skóra schodzi z nich wtedy idelanie. I nie bawię się w ścieranie na ręcznej tarce, wrzucam buraczki do maszynki elektrycznej, trwa to naprawdę kilka minut.
Składniki:
- 5 kg tartych buraczków
- 1 łyżka soli
- 8 ząbków czosnku
Przygotowanie:
- w dużej misce wymieszać buraczki z solą
- dodać rozgniecione ząbki czosnku, bardzo dokładnie wymieszać
- ponakładać ciasno do słoików
- pasteryzować 20 minut od zagotowania
Smacznego;)
Przepis dodaję do akcji Skarby Jesieni w Kuchni Alergika
Łatwo! A potem tylko wyskok ze słoika na talerz:)
OdpowiedzUsuńTak jak piszesz Kasiu, najlepsze są teraz, bo są mega słodkie;)
Usuńz czosnkiem jeszcze nie jadłam
OdpowiedzUsuńSą naprawdę mega czosnkowe;)
UsuńCiekawa jestem jak one smakują:)
OdpowiedzUsuńSą bardzo czosnkowe Aniu, pyszne na ciepło z kropelką oliwy;) do zrazików, bitek wołowych, żeberek...;)
UsuńNigdy nie łączyłem buraczków z czosnkiem, no może poza barszczem, ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńTomku, jak luisz czosnke, spróbuj kiedyś dodać sobie ot tak, do jednej porcji obiadowej i zobacz, czy będzie Ci smakować;)
UsuńZ czosnkiem nigdy nie robiłam :) zaprawianie buraczków zaplanowałam na sobotę i na pewno zrobię kilka słoików. Najwięcej będzie z jabłkiem, trochę z papryką i cebulą. Też się nie bawię w ręczne tarcie, zresztą jak ja robię hurtem 20 kg to bym cały dzień w buraczkach siedziała :)
OdpowiedzUsuńU mnie z papryką i cebulą odpadają, bo ja papryki nie mogę. Najwięcej robię tych moich zwyklych tartych;) I ja też przerabiam takie większe ilości;)
UsuńSą naprawdę pyszne, godne polecenia!!!
UsuńKocham wszystko co z burakiem ma cokolwiek wspólnego, ale marynowanych nigdy sama nie robiłam. Pieknie proszę o przepis nie każ czekać do przyszłego sezonu - uschnę z tęsknoty.
OdpowiedzUsuńKocham wszystko co z burakiem ma cokolwiek wspólnego, ale marynowanych nigdy sama nie robiłam. Pieknie proszę o przepis nie każ czekać do przyszłego sezonu - uschnę z tęsknoty.
OdpowiedzUsuńAniu wybacz mi proszę, ale w tym roku się nie wyrobię i musisz poczekać, a warto;) Najwyżej wyślij mi swojego meila a ja Tobie prześlę mój przepis, bo publikować posta na ich temat już w tym sezonie nie będę;( Pozdrawiam!
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńmam prośbe mogłabyś napisać krok po kroku jak pasteryzujesz przetwory? Dziekuje za Twojego bloga bo dzięki niemu mam ogromną ochote na robienie przetworów, tym bardziej że kupiłam dom z ogródkiem i sadem gdzie mam wysyp samych dobroci, tylko z tą pasteryzacja nie wiem jak sobie poradzić :)
Dzień dobry, szkoda, że tylko nie wiem Komu;(
UsuńProszę jeszcze poczekać kilka dni, za chwilkę wracam do blogowania i pierwszym postem po powrocie będzie moja piwnica, tak więc w nim zawarte oprócz tegorocznego podsumowania będzie wszystko o moich zasadach udanych przetworów w tym szczegółowo opiszę pasteryzację.
Pozdrawiam i zazdroszczę domu z ogródkiem i sadem, ja z takiego pochodzę a mieszkam w bloku;(
ja robie przetwory co rok, oja rodzina je uwielbia dzis mojeg ogrodka mam piekne burai i sorzstam zprzepisuod ciebie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOooo fajny przepis moze wykorzystam . Obserwuje i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńprosty przepis, ale czy do tych buraków z czosnkiem nie trzeba dodawać octu?
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis. Ja kupiłam 10 kg. buraczków i połowę zrobiłam z odrobiną octu-pół szklanki, a drugą połowę - 5 kg. buraczków z czosnkiem. Moja babcia radziła dodawać po 1 zielu angielskim i 1 liściu laurowym do każdego słoika. Innym razem usmażyłam na oleju drobno pokrojoną cebulkę i dodałam ją do startych na grubych oczkach buraczków. Doprawiłam nieco tylko cukrem, solą i nieco octem do smaku. Potem pasteryzowałam. Ja pasteryzuję 20-30 min., następnie wyjmuję słoiki i odwracam je do góry dnem na ściereczkę.....PYCHA!!!!! Polecam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Renata